Forum Ogrodnicze Oaza

dala wrote:
Dalu,o rety czekam lata-a może wcześniej- i Twoich kwitnących lili

Dalu imponująca kolekcja ... i zaraźliwa dzięki Twoim zdjęciom też pewnie dokupię lilii to piękne kwiaty

Narobiłaś mi apetytu na lilie... chyba dokupię, piękne!!

Wszystko piękne i bujne, soczyste kolory. Ale kwietniowy różanecznik bije wszystko na głowę - dla mnie różaneczniki w ogrodzie to jak 'Amen w pacierzu'

Leszku, żebyś wiedział - z widokiem kwitnących różaneczników niewiele kwiatów może się równać
Można tylko się pocieszać, że do wiosny już bliżej niż dalej! No i że zima jak na razie jest łaskawa dla naszych Rh, bo śpią sobie spokojnie pod śniegową pierzynką




Agusiu, w sumie zakup lilii to świetna inwestycja - są piękne, długo kwitną, często upajająco pachną, zawsze znajdzie się dla nich miejsce w ogrodzie, dobrze wyglądają niemal ze wszystkimi roślinami, świetnie się rozrastają i z roku na rok są dorodniejsze i bujniejsze! A więc decyzja może być jedna : kupować!




Isiu, Pawle, Martusiu, lilie, lilie i jeszcze raz lilie! O ich zaletach napisałam już wyżej Mam ich sporo, ale jesienią zaczęłam tworzyć nową rabatę liliowo-bylinową, więc potrzebuję ich jeszcze kilka Tym razem wymyśliłam sobie rabatę żółto-niebieską, więc szukam pięknych lilii w kolorze żółtym i ew. pomarańczowym. Bo niebieskich lilii póki co nie ma




Geniu, śnieżyczki rosną w moim ogrodzie 'od zawsze'. Co roku cieszą mnie kępki ich ślicznych, malutkich, delikatnych kwiatków Cieszą tym bardziej, że to zdecydowane pionierki; często jeszcze leży śnieg, a one rozchylają swoje pączki...

No, ale dzisiaj 'zapodam' coś bardziej kolorowego, bo bieli chyba mamy po czubki w nosie

Dalu- mam nadzieję, że przyjdzie taki czas i u mnie tak pięknie zakwitną azalie (różaneczników jeszcze nie mam) W ubiegłym roku posadziłam pierwsze dziesięć egzemplarzy.Jeśli przeżyją zimę i zakwitną to z pewnością powiększę swoje zasoby

Dzięki Dalu za tak barwne widoki w ten zimowy mroźny wieczór, zwłaszcza pierwsza azalia 'ogrzała' atmosferę Napiszę coś niepopularnego - jakiś nie biorą mnie lilie

Ależ, Iwonko, nasze ogrody byłyby nudne, gdyby każdemu z nas podobało się to samo!
Nie kręcą Cię lilie, proszę powojniki:







Romuś, zakwitną, nie ma takiej możliwości, żeby nie zakwitły! I zobaczysz, jak będzie pięknie




A na koniec różyczki:

Oj, Dalu... odnoszę wrażenie, że Twój ogród to taki samograj
Wszystko czeka w kolejce na swój czas... a potem daje spektakl, jak się patrzy!
Wiem, że wymaga to zaangażowania... ale efekt mówi sam za siebie!
Ja mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o lilie...
Azjatki jeszcze jako tako... ale już orientalne czy trąbkowe bardzo się u mnie pokładają...
Rezultat jest taki, że każda lilia musi być wspomagana kijkiem... nie wygląda to ładnie...
Sadzę na zalecanej głębokości... ale ziemia u mnie luźna... nie trzyma rośliny w pionie

Gosiu, chciałabym, żeby tak było, ale -sama wiesz - najczęściej pokazujemy najładniejsze fotki, najlepsze ujęcia, a jeśli coś nam nie wychodzi, to skwapliwie to ukrywamy
Na przykład róże i powojniki wcale nie chcą u mnie rosnąć. A właściwie inaczej - mam kilka niezawodnych odmian, a pozostałe rosną jakby chciały, a nie mogły i tylko mnie irytują
Chlubnym wyjątkiem są 'kwasoluby', które dobrze się u mnie czują (chociaż Rh są zdecydowanie za mało rozkrzewione) i lilie, które rosną do nieba i w 80% nie potrzebują podpór

dala wrote: O ile nie wymarzną! Ale masz rację, Dalu, pięknie wyłożyłaś zalety lilii! Obawiam się, że to do mnie przemówiło! Ale postaram się ochłonąć nieco, zanim do ofert liliowych zacznę zaglądać!
Przebiśniegi w lutym? To Ty masz już niespełna miesiąc do wiosny! A Twoje wiosenne zdjęcia przypomniały mi o różnych takich małych wczesnowiosennych, które sobie posadziłam jesienią... Już tęsknię,a u nas to dwa miesiące w najlepszym wypadku!

Dalu podziwiam Twój piękny ogród. Zazdroszczę łagodnego klimatu . A 200 lilii... to dopiero będzie widok gdy rozkwitną Ja też mam azalie japońskie. Po przekwitnięciu wystawiłam je do ogrodu a w pażdzierniku wróciły do domu i... teraz właśnie zaczynają kwitnąć

Serwus Dala
Bieli i ja mam juz po dziurki w nosie,chociaz tutaj tak snieznych zim nie ma w tym roku dowaliło ze hej
Jeszcze (gdzies tak) pietnascie lat wstecz wogole nie bylo widac tutaj sniegu,bywaly dni w pazdzierniku nawet listopadzie z krotkim rekawkiem paradowalem
Corka jak byla mala byla mocno zdziwiona dlaczego tutaj sniegu nie ma a u Babaci jest (w Polsce)
Juz niedługo przyjdzie nam poczekac na pierwsze zwiastuny wiosny
Ale sie rozpędziłaś z liliami kazdy ma swojego konika

Pozdrawiam Markus

Rózyczki nie chcą rosnąć te powyższe pięknie się udały i clamatisy
O lilie zawsze ta sama troska, czy nie wymarzną
W Waszych rejonach spokojniej, u nas niestety bywają ekstremalne temperatury
Zdaje się, że kolejne dni nie będą tak mroźne, jak nas ostrzegano

Zajrzałam sprawdzić, czy są już zdjecia prymulek

Markus, u mnie dzisiaj już wiosna na całego! Po śniegu już nie ma śladu, w ogrodzie zielono i nawet wypatrzyłam już pierwsze kwitnące prymulki

Jolu, nie miałam fotek moich prymulek, ale zmobilizowałaś mnie i pobiegłam do ogrodu sfocić je
Dzisiaj to już mam jakąś anomalię pogodową, bo w końcu to jeszcze styczeń
11 stopni i słońce! Gdyby nie paskudny wiatr, to siedziałabym w ogrodzie i oglądała roślinki...Ale mały obchód zrobiłam i na pierwszy rzut oka rośliny są w dobrej kondycji...Żeby tylko teraz za bardzo się nie ochłodziło...

Fotki dzisiejsze, jeszcze cieplutkie:

Ale pięknie i optymistycznie się zrobiło u Ciebie.U nas wciąż roztopy, paskudna plucha...słoneczko by się przydało.

Witaj Dalu
U Ciebie to już praktycznie początki wiosny u mnie dopiero zaczyna ginąć białe cholerstwo. Póki co jest plucha i dość chłodno. Ale jak patrzę na Twoje fotki, to już coraz bardziej chce mi się takich widoków również i u siebie.
Pozdrowienia od wschodniaka