Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesiu, u mnie jeden lubi czesanie, a drugi broni się przed tą czynnością swoim całym jestestwem
Ale jednego i drugiego niebawem czeka psia fryzjerka, więc w końcu będą wyglądać 'jak ludzie'



Kasiu, w tym roku też wysiałam tunbergię, ale mijają już prawie trzy tygodnie, a w doniczkach cisza Rączniki wykiełkowały, azarina również, tylko tunbergia - nie daje znaku życia Szkoda...Jeszcze trochę poczekam, ale powoli tracę nadzieję...

Małgosiu, moje ogniki są już wiekowe; były sadzone jeszcze przez poprzednich właścicieli, więc muszą mieć ponad dziesięć lat Mam jeszcze takiego o żółtych owockach (Soleil d'or?), ale poprzednia zima mocno dała się mu we znaki i słabo owocował tej jesieni...

Isiu, wszyscy już jesteśmy stęsknieni za kolorkami...Na razie za oknem jeszcze biało i szaro, ale w przyszłym tygodniu ma już być cieplej, więc jest nadzieja, że wiosna wystrzeli kolorkami

Gosiu, ta zima była wyjątkowo łaskawa dla naszych roślinek. Bo wprawdzie mroziło, ale umiarkowanie, śnieg padał, ale to dobrze, bo chronił roślinki i mocno nawodnił glebę...Może więc to będzie dobry sezon w ogrodzie???
Chyba też większych strat nie będzie, więc i mniej miejsca na nowe nasadzenia Na szczęście moje ukochane lilie zmieszczą się wszędzie, a na co najmniej dwie azalie wielkokwiatowe znalazłam już miejsce jesienią

Martusiu, u mnie azarina już ładnie wykiełkowała, ale tunbergii ani widu, ani słychu...Mówisz, że azarina dobrze się będzie czuła w półcieniu? To by się dobrze składało, bo u mnie w ogrodzie słońca coraz mniej...Z kobeą w tym roku dałam sobie spokój, bo jak na mój gust za bardzo 'idzie' w liście, a za mało ma kwiatów Ale kwiaty są przepiękne!




Jadziu, moje ciemierniczki też już całe w pąkach, więc czekamy na cieplejsze dni
Liliowce kiedyś bardzo lubiłam i mam ich całkiem sporo, ale ostatnio przerzuciłam się na lilie
W tym sensie, że nie dokupuję już nowych odmian liliowców, a lilii - i owszem!




Martusiu (Artamko), azarina ładnie wykiełkowała, zobaczymy co dalej...
A nowe nabytki do ogrodu? Lilie oczywiście już zamówione, a azalie, bez czarny, zenobia i ośnieża - wymarzone i wypatrzone Jeszcze się wstrzymuję z zamówieniami do marca, bo może pojawią się nowe, ciekawsze pozycje...

Martinko, pogoda powolutku się poprawia, wiec jest nadzieja, że w marcu pojawi się prawdziwa wiosenka...
A wraz z nią jeden z moich ulubionych widoków w wiosennym ogrodzie - kwitnące drzewa owocowe
Ostatnio pokazywałam pomarańczowe, energetyczne kwiaty, dzisiaj - kwiaty delikatne, niewinne, subtelne, o pastelowych barwach...Sama słodycz

Ależ cudny ten liliowiec . Co za soczysty kolor .

Dalu, psiaki masz śliczne . Widać po fotce, że żyją w dobrej komitywie .

Dałaś czerwienią po oczach...pieski urocze stworzonka jak grzecznie leżą...u ciebie to na pewno już śniegu nie ma u nas jeszcze jest..liliowiec naprawdę piękny ..

Dalu-Patrząc na te fotki, aż ciśnie się na usta

Ja na kobeę czekam już trzeci tydzień . Trochę mnie to wkurza, dlatego jutro sieję azarinę, a jak kobea nie wzejdzie, TO NIE . Nie będzie powtórki, jak w zeszłym roku

Ach, wiśniowy sad...

Za widokiem takich wiosennych drzew tęsknię bardzo...
I w ogóle za wiosną...
Na tyle desperacko, że w wazonie zagościł bukiet żonkili z B.
Przecież ja nie lubię koloru żółtego!
Zawołam za żółwiem Franklinem: "Wiosno! Wiosno, gdzie jesteś?"

Zdjęcie ,,białych kulek''bezcenne-jestem ciekaw czy same się tak ułożyły czy ustawił je fotograf do zdjęcia-moje czworonogi to muszę ganiać z aparatem .

Kwitnący własny sad-achhhh....,muszę jeszcze poczekać parę lat..

dala wrote:
Myślę, że mojego prędzej czy później również fryzjer czeka, ale trochę się boję jego reakcji, po tym co wyczynia w domu

A kwitnące drzewa wiosną są niezastąpione, widok bajeczny

Witaj Dalu dzięki za te pozytywne wiosenne zdjęcia ,aż zapachniało wiosną .

U mnie takiej wiosny już nie będzie , drzewa owocowe wycięte a sąsiad jesienią też wyciął jabłoń która zlewała się z moimi owocowymi, już nie będzie takich widoków , za domem jest mała czereśnia i grusza.



to już historia potem usunę zdjęcie

Pieski urocze .

Geniu, ja nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez drzew owocowych, chociaż czasami na nie wściekam się - zwłaszcza wtedy, kiedy muszę utylizować tony jabłek lub grabić jesienią liście
Ale kwitnące drzewa owocowe, no i w ogóle ich wspaniała uroda przez cały rok, a także wspaniałe, zdrowe, nie pryskane owoce - pyszne czereśnie, nalewka z wiśni, pieczone jabłuszka, desery gruszkowe - bezcenne!!!




Wiesiu, nie bój się, doświadczona psia fryzjerka doskonale poradzi sobie nawet z najbardziej niesfornym pieskiem One mają takie specjalne 'uprzęże', w które wkładają pieska i on wtedy stoi w pozycji umożliwiającej strzyżenie. Na pewno zrobią to lepiej i dokładniej niż my w domu, bo mają specjalne nożyczki, maszynki i kosmetyki. W każdym razie moje pieski po wizycie w salonie piękności są zawsze czyściutkie, pachnące, mają jedwabiste, porządnie rozczesane włoski i fajne fryzurki. Ja bym nigdy tak ładnie ich nie ostrzygła i uczesała
Dla Ciebie jeszcze kwitnący widoczek wiosenki:




Chester, pieski tak by się nie dały ułożyć - fotka jest nie pozowana
A co do kwitnących drzew - może sad owocowy to określenie trochę na wyrost, ale mam w ogrodzie kilkanaście drzew owocowych tradycyjnych i kilkanaście wiśni i śliw ozdobnych, więc wiosną jest na co popatrzeć:




Gosiu, o tej porze roku zapominamy, że nie lubimy jakiś kolorków...Nie ma 'lubię, nie lubię', bo wszystkie lubimy i wszystkie straszliwie pożądamy A żółty na przedwiośniu i wczesną wiosną to najpiękniejszy kolorek! Najbardziej energetyczny! Więc w tym kontekście bukiet żonkili to jest to!!!




Martusiu, moja tunbergia też się ociąga...
A kwitnące jabłonie, czyż nie są piękne?




Romuś, dzięki za wiosenne strofy, które ładnie zilustrowały moje fotki
Słoneczko, błękitne niebo i ...kwitnące drzewa owocowe 'Świat nie jest taki zły, świat wcale nie jest zły, niech no tylko zakwitną jabłonie...'




Alinko, u mnie - wbrew pozorom - leży jeszcze sporo śniegu! W każdym razie tyle, że nie ma mowy o żadnych pracach ogrodowych Nadal pozostają tylko wspominki, choć mam nadzieję, że już ostatnie...
Liliowiec dla Ciebie:




Dorotko, na ogół się zgadzają, ale ponieważ to dwa samce, to czasami dochodzi do awanturek
Jeśli lubisz liliowce, to jeszcze taki dla Ciebie:

Aj,tu już widzę maj,, drzewka kwitną ,magnolie też,,liliowce piękne ostatnio mam bzika na ich punkcie

Liliowce ustąpiły miejsca liliom... Hm... Musi być jakaś równowaga w przyrodzie, dlatego inni muszą sadzić liliowce!
Właśnie! Niech no tylko zakwitną jabłonie! Zwłaszcza że razem z nimi zakwitnie wiele innych fajnych rzeczy!
Dalu, ja też mam już dość tych archiwalnych zdjęć, Ty przynajmniej masz ich dużo! Miejmy nadzieję, że już niedługo te krokusy, śnieżniki i inne...

Piękne te jabłonki! Ja z okien mam widok na kilka hektarów jabłoniowych, czereśniowych i brzoskwiniowych sadów, więc wyobraźcie sobie widoki...

Dalu, u mnie śniegu też nadal sporo. Zlazł tylko z trawnika, ale na rabatach mam regularne zaspy! I jak tam z sekatorem wejść? I niby mieszkamy w tym cieplejszym rejonie Polski!

Dalu, ja mam z drzew owocowych tylko czereśnię i brzoskwinię. Uwielbiam kiedy są obsypane kwieciem.
Taka chmurka wisząca nad trawnikiem.
Piszesz, że znalazłas miejce dla azalii. Chyba też znalazłam, ale skuszę się na japońskie. Bardzo podobają mi się te kolorowe poduchy

Też nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez drzew owocowych, a mam ci ich sporo.

Posiałam dopiero w piątek swoje nasionka tunbergii i miny, czy to za późno Martwi mnie ta operacja, która zwie się pikowanie czy ja dam rady z moimi drewnianymi palcami

Iwonko, Małgosiu, Dagmarko, Martusiu, Aniu,
dziękuję bardzo Wam i wszystkim moim oazowym przyjaciołom i znajomym
za to, że byliście ze mną i odwiedzaliście mój ogród przez ostatni rok - od dnia, kiedy powstała Oaza
Byłam chyba pierwszą osobą, która założyła wątek ogrodowy na nowym Forum, wówczas jeszcze pustym, czekającym na zagospodarowanie, nowe wątki, ciekawe dyskusje.
Nikt z nas wtedy chyba nie przypuszczał, że Oaza tak wspaniale będzie się rozwijać, że znajdziemy dla siebie miejsce w sieci, miejsce, w którym po prostu chcemy być! Bo oprócz tego, że możemy dzielić się tu swoją wiedzą, zdobywać mnóstwo nowych doświadczeń i wiadomości, spotkaliśmy tu wspaniałych ludzi - życzliwych i przyjaznych
I tak wydaje mi się, że dzisiaj jest dobry dzień na zamknięcie tego wątku Jest to dla mnie symboliczny koniec zimy, koniec narzekania na doły, marazmy, depresje, koniec wzdychania do słońca i wiosny, koniec starych, wspominkowych zdjęć
Niebawem, mam nadzieję, otworzę nowy wątek, bo już nie wyobrażam sobie życia bez Oazy...To się chyba nazywa ...uzależnienie