Forum Ogrodnicze Oaza

a czy wtedy te długie liście po bokach lepiej jest sciąć i zostawić sam środek czy sadzić całe?planuję najpierw do doniczek

witam.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale moje sadzonki są jakieś wielkie... ale inaczej nie mogłem ich odciąć bo wszystkie mam takie... wiec takie posadziłem jak to w opisie było... :
-> pęd boczny
-> ziemia ogrodowa do kwiatów i piasek wymieszany w stosunku 1:0,5 miarki
-> doniczka 12cm.
a taki jest tego efekt...







i co teraz ?
zakopać w ziemie i dać pod przykrycie czy jak ?
pozdrawiam

Schować na stanowisko pół-cieniste i podlewać ,ale tez nie za dużo.

Obetnij jeszcze po kilka tych dolnych liści .

andrzejek wrote:
Witaj Andrzeju...
Ja i tak sporo poobcinałem liści czyli jeszcze skrócić pozostawić ile... 5-6 szt czy mniej ?
pozdrawiam

Ja zostawiam po 5-6 czasami mniej .Zależy od sadzonki.

Ok. pozostawiałem po 5-6 listków zobaczymy jak bedzie...
na razie na próbę je zrobiłem... z tego co napisał Igor w ciągu 2-4 tyg. powinny pojawić się korzonki i młode listki. A czy potem mam je wysadzić jak co na miejsce stałe czy jak je mam dalej traktować?
Czy zostawić w tych doniczkach do przyszłej wiosny...
I co z tym nawożeniem po tym wypuszczeniu to jeszcze je zasilać w tym roku czy już na jesień sobie darować...?
pozdrawiam

Wszystko zależy od warunków.W tamtym roku dobrze ukorzenione sadzonki wysadzałem w październiku do gruntu .Na zimę okryłem stroiszem dla bezpieczeństwa .Jeśli słabo się ukorzenią to zakop w doniczkach i okryj dla bezpieczeństwa .
W tym roku ja już bym nie zasilał

W ubiegłym roku Dorcia wysadziła u mnie chyba z 50 sztuk krótkopędów, bezpośrednio do gruntu i wszystkie sztuki się pryjęły

no ok czyli zostawiam tak jak jest na zimę zadołuję okryję i bede obserwował dalej co z tym fantem... dzięki za pomoc jak by sie coś działo dam znać

Ja mam w tym roku pecha do sadzonkowania...
wiosną skoki temperatur mi załatwiły większość a jakieś 2 tygodnie temu robiłem i krótko po tym przyszły upały ponad 30 C i niestety zdechły chyba wszystkie (
to już wolę dzielić rozrośnięte kępy

Adriani... no faktycznie były upały...
Chociaż teraz już ich nie zapowiadają więc zobaczymy co wyjdzie z mojego eksperymentu
jak to się mówi...
"Próba nie bomba ręki nie urwie..."
ale mam nadzieję, że moje dadzą radę i się ukorzenią he he he
aby mnie zachęcić do dalszej współpracy z tymi roślinami
pozdrawiam

Michał, tylko nie cackaj się tak z nimi, bo nic nie wyjdzie.Żurawki ukorzeniają się bez problemu, więc takie doniczki postaw w pół-cieniu i podlewaj, żadnych szklarenek itd.

ok nie cackać to nie cackać przestawię je dziś do ogrodu tam gdzie już rosną inne limiki...

Artur, ja też robiłem w czasie tych upałów, tylko na jakieś dziesięć dni nakładam na doniczkę worek foliowy - 100% przyjęć. Nie mam możliwości być codziennie na ogrodzie - to pomaga.

Na zdjęciu, ukorzenione w czasie upałów Heuchera 'Strawberry Swirl' i 'Hercules' oraz hortensje 'Hot Red' i 'Phantom' (jeszcze w woreczkach)

Z mojego doświadczenie wynika, że jeśli sadzonki (krótkopędy) są pozyskane od matecznej rośliny ( tj. kupionej z in vitro), wówczas ukorzeniają się one dość szybko i są szanse na jeszcze ładną roslinkę. Natomiast, jeśli pozyskujemy krótkopędy z już wcześniej rozdzielonej żurawki (ze zdrewniałym korzeniem), wtedy sporo sadzonek nie przyjmuje się lub jeśli się przyjmie, to i tak tworzy zdrewniały korzeń i listki są drobne i nieefektowne. Z kolei przycięcie długiego, zdrewniałego korzenia i ponowne wsadzenie do ziemi lub doniczki nie daje efektów. Moja kolekcja żurawek niestety zmalała do 50%, a kolejnych już nie kupię.
Pozdrawiam
Jagoda

Masz jakieś złe doświadczenia z żurawkami, bo ja takich nie doświadczyłem.
Przykład...

ukorzeniłem pęd, urosła kępa, znów oddzieliłem pęd i dałem Romie...Roma z jednej sadzonki zrobiła
kolejne sadzonki i kolejne...i każda kępa jest ładna i okazała. U mnie od 3 lat w "pień" wyrosła tylko jedna odmiana...Berry Marmalade

Bardziej mnie zastanawia, że np bez powodu padają mi duże kępy odmiany Hercules...już z 6 razy próbowałem i jak kępa jest
ładna, to nagle zasycha/gnije/pędy u podstawy czernieją/ a nie ma opuchlaków! i to tylko z Herculesem takie historie