Forum Ogrodnicze Oaza

W czasie "reorganizacji" podkusiło mnie aby trochę poeksperymentować
Jako, że żurawka Earth Angel po kilku dniach wyglądała jakaś "oklapnięta",


postanowiłem "rozmnożyć ją"
Powstało 9 sadzonek (z krótkopędów) i roślina główna.
Wiem, że to za późno ale już się stało.
Teraz (po 10 dniach) wygląda to tak:
Roślina główna:


i "młode"


Może przetrwają zimę?

Moje sadzonki z października wyglądają tak:

Wyraźnie widać, że rosną.
Chyba najgorsze już za nimi.

Jaki jest najlepszy sposób na odmłodzenie tych wysokich gołych łodyg?

Ja odcinam i postępuję tak jak przy standardowym ukorzenianiu, a w tym roku przy natłoku takich drewniaków odcinam i wtykam obok.

Andrzej , również zazwyczaj wtykam obok. Jednak ostatnie suche lato było zabójcze dla części żurawek. Pytanie , czy dolna część wypuści odrosty jak przytnę grubą łodygę? Zależy mi na tych dwóch bo są najbardziej dekoracyjne. Niestety , w trzecim roku po posadzeniu nie wyglądają już dobrze.

Ciężko mi teraz powiedzieć czy dolna część coś puści. Będę musiał u siebie zaobserwować co się stanie.
Jeśli nie chcesz ich obcinać to wykop i wsadź głębiej. Przy 2 sztukach to nie problem, bo jak ja bym miał się bawić z 50 czy 60 okazami to bym pół ogrodu rozgrzebał.

Dzięki, zastanawiałam się czy ich nie wkopać głębiej. Tak zrobię i jak puszczą odrosty to wtedy pobiorę i wsadzę do ziemi. W taki sposób będzie więcej sadzonek z odrostów.

Chyba mogę już oznajmić, że moje październikowe krótkopędy wydały owoce.
Wszystkie się przyjęły i są już w "przedszkolu"

Rosną bardzo szybko.
Dziś wyglądają "prawie" jak dorosłe.


Ps. To żurawki Earth Angel

Tuż przed Świętami wsadziłam do ukorzenienia ułamany krótkopęd żurawki, nakryłam doniczkę plastikowym kubeczkiem, postawiłam na parapecie i zapomniałam Dziś widziałam już małe korzonki przy łodyżce.

Z kolei liście z łodyżkami wsadzone w tym samym czasie do ziemi ani drgnęły, korzonków nie widać, ale liście są jędrne, zdrowe, może jeszcze okaże się, że ta forma rozmnażania żurawek jest również skuteczna

Podobnie robię z żurawką 'Paris'. Jest bardzo ekspansywna i co dwa lata na jesień oddzielam i wsadzam do ziemi bez korzeni.
Wiosną ładnie rośnie i się zgęszcza

Dziś zajrzałam do jednego z posadzonych listków, widać było 2 malusieńkie korzonki, do końca zimy już tam więcej nie zaglądam, zakleiłam taśmą klejącą dla pewności.

Alinko , to będzie sukces jak z liścia wyrośnie sadzonka żurawki . A nie wierzyłam w to .
Ja co 2 dni rozgarniam ziemię z hosty co nie ma kła tylko same korzonki , chyba też zakleję

Beata

Dla ścisłości dodam, że ukorzeniają się u mnie sadzonki z liści, które oderwałam razem z łodyżką i tzw. 'piętką'. Pojedyncze korzonki zauważyłam u nasady 'piętki'. W marcu mam nadzieję, że będą bardziej widoczne i będzie można zrobić fotkę.

Natomiast sadzonki liściowe przygotowane, jak sadzonki begonii, to porażka. Ponacinałam nerwy listka, położyłam na ziemi na płask, docisnęłam do podłoża, ale w miejscach, gdzie powinny pojawić się korzonki, listki gniją. 2 z nich wyrzuciłam, 2 pozostawiłam, ale efektów raczej się nie spodziewam.
Może jeszcze raz spróbuję wiosną

Wczoraj zrobiłam przegląd sadzonek liściowych żurawek. Część liści zgniła, więc zostały wyrzucone. Jeden z listków ma już ładnie rozbudowaną bryłę korzeniową.



Na paru innych widać ładnie rozbudowany kallus, lub niewielkie wyrastające korzonki.



Podejrzewam, że trzeba będzie jeszcze trochę poczekać na rozbudowanie się krótkopędu, więc szybko rozłożystej kępy z takiej sadzonki się nie otrzyma, ale jeśli ma się jakąś ciekawą odmianę, warto jesienią skubnąć 1-2 listki i próbować ukorzeniania

Wiosną żurawkom usuwa się najstarsze liście z uszkodzeniami mrozowymi, do tej pory wyrzucałam je na kompost, w tym roku spróbuję zrobić z nich sadzonki. Może się uda

Ukorzeniające się krótkopędy żurawek. Niewielkie korzonki już zaczynają im wyrastać, teraz trzeba cierpliwie czekać, aż bryła korzeniowa rozbuduje się.

Witajcie
Od niedawna załapałam bakcyla żurawkowego, posadziłam kilkanascie krzaczków w ciagu ostatniego miesiąca. Sa one w swietnym stanie kepy ok 30cm srednicy niektóre wieksze. KIedy je sadziłam pomyślałam sobie ze chciałabym sie nacieszyc ich obietościa, ale teraz mam zagwostke czy ja wg dobrze postąpiłam. Boje sie ze moga nie przetrwać zimy,a jeśli im sie uda to nie beda juz takie śliczne jak teraz. Zastanawiam sie czy przypadkiem nie podzielić ich zeby było wieksze prawopodobieństwo ze nie zmarnuje tych odmian. Co pordzicie?

Kępy do zimy dobrze się ukorzenią i powinny ładnie przezimować. Dla własnego spokoju możesz pobrać krótkopędy i je ukorzenić.