Forum Ogrodnicze Oaza

Gosia a przecież ona ma być 'Apricot or apricot blend' no to czekamy na ten brzoskwiniowy kolorek
To tak jak z Chipkiem, najpierw pomarańczowo-łososiowy, potem różowiejący


Jenny Duval rozwinęła pierwsze kwiaty, jaka ona cudna
Niestety nieodporna na deszcz, więc nie bardzo nadaje się do fotografii


'Othello' nadwyrężony przez deszcze pokazuje wewnętrzne płatki.



'Munstead Wood'


'Pastella' coraz piekniej się prezentuje, zdecydowanie wolę jej wiosenny róż, od jesiennego biało-zielonego koloru.


'Chopin' zaczyna w towarzystwie czosnku 'Hair'


Ostróżkowe tło rozkwita


Rabaty podmurkowe ta wysoka trawa/nie trawa to wielka lawenda zaszalała w tym roku przysłaniając wnątrze rabat.

Jola, masz chyba ta sama odmiane lawendy co ja. Wysokie to to niebotycznie, pokład się do słońca. Szukam lepszej odmiany.
CPM u mnie soczyście żółta A wiem jaki potrafi mieć piekny kolorek.
Za to chipek zaczął od rózu, łososiowych barw wcale nie było

Piękne róże, ach! Myślę, że takie krzaki kwitnących róż nie pozwalają od siebie odejść, czarują i kolorem i zapachem! U mnie rozszalała się szałwia jako towarzysz - prawie przerasta róże, niestety. Ale roje pszczół powstrzymują mój sekator
Denerwuje mnie moja 'Casanova' - kwiaty najgorzej ze wszystkich znoszą deszczowe dni

Coraz bardziej jestem przekonana, że ten mój Chipek to nie Chipek
Kolorystyka to jedno, ale kwiat zupełnie nie ma tej charakterystycznej "obwódki", którą u Ciebie widać doskonale.

Dorotka w ubiegłym roku lawendy były niższe sporo W tym wyrosły krzaczyska. JAk będziesz miała pomysl na niższą odmiane napisz proszę i ja z chęcią wymienię.
CPM lada dzień przybierze wyczekiwane barwy mam nadzieję.
Wczoraj przy przestawianiu drabiny wyłamaliśmy wielki pęd 'A Shropshire Lad' z kwiatami już A tyle czasu czekałąm na jej kwitnienie
A dlaczego Chipek różowy za mało słońca, za dużo deszczu Mnie zaś najbardziej właśnie te pomarańczowe barwy zachwycają.
Marysiu to prawda, cieżko teraz odejść od róż, a ogród wymaga tyle pracy Moze stworzymy kolejny różany wątek o różach odpornych i nieodpornych na deszcz To bardzo ważna informacja, bo niektóre róże, choc piękne w słońcu, w deszczu lepiej nie mówić.
Cieszą pszczoły w różanych i bylinowych kwiatach tym bardziej, ze wczesnowiosenne informacje mowiły o ginięciu sporej części populacji.
U mnie w ogrodzie tego nie widać
Marta nie martw się, fotografuj i złożysz reklamację w lipcu
Chipek jest bardzo charakterystyczna różą, na pierwszy rzut oka można go zidentyfikować.
A ja drugi raz kupiłam Grace i albo pierwsze kwiaty nie takie, albo to znó nie ona

Wiecie co, to jest masakra, że człowiek napali się na jakąś odmianę, szuka, kupi, posadzi, czeka i czeka .... i na koniec okazuje się, że to nie to co miało być . Przeginają Ci sprzedawcy .

Jolu, róże przepiękne . Zwłaszcza te dwie w odcieniach fioletu . Jeśli namierzę gdzieś w sklepie, ale z kwitnącym kwiatem (żeby mieć pewność ) to na pewno kupię.

Lawenda piękna, u mnie przezimowała tak sobie . Dziś wycinałam zeschnięte badyle . Trochę zostało, ale chyba jej jednak na różance nie będzie .

Wyobraź sobie, wpadłam dziś przypadkiem do sklepu Katri, a tu dostawa, patrzę, a z samego brzegu stoi Little Artist . No to łaps go i lecę do kasy, a tu się okazuje, że już sprzedany , były tylko dwa
Musiałam się bylinkami pocieszać
Oczywiście róża z wiadomego źródła i podobno więcej nie dało się do sklepu sprowadzić. Mam nadzieję, że jakieś nadwyżki pojawią się na Święcie Róż

Prawdziwa Grace to moje marzenie jak na razie nie spełnione .Brzoskwinkowo -oranżowe w natarciu Jak na razie jestem bardzo zadowolona z Tradescanta wytrzymałość na deszcze to jego największa cecha, a zapach .Jolu pozdrowienia przekazane ze wzajemnością.Niestety solidność sprzedawców czasem daje wiele do życzenia

Dorcia ze wszystkim tak jest, a co powiesz o bylinach kupowoanych wczesną wiosna na alledrogo Dlatego trzeba kupować u sprawdzonych sprzedawców, wszelkie okazje okazują się nimi nie być najczęsciej:sick:
A dlaczego teraz ciełaś lawendę? Przecież ją sie tnie po kwitnieniu lub z początkiem wiosny
Marta dalej kupujesz bylinki ja już chyba skończyłam zakupowanie, teraz cieszy mnie nabarziej dbanie o to, co mam, rabaty obsadzone, więc prędzej wykopuję coś niż wkopuję
Little Artist, dostaniesz nie w tym sezonie, to w kolejnym


Jadziu dziękuję To prawda, że Tradescant odporny na deszcz. U mnie pierwsze pąki już wykwitły, trzeba czekac na kolejne. Dobrze, że zaczynaja kolejne różyczki
Wczoraj wycięłam cały pojemnik przekwitłych kwiatostanów, aby dać szansę na zapreentowanie się kolejnym pąkom.
Przy okaji zebrałam wielką michę płatków różanych, ten zapach w domu


Jaqueline de Pre pokazała pierwszy kwiat


i Burgundy Iceberg



Cardinal Hume


Cinco de Mayo


Hot Chocolate


Let's Celebrate


Aphrodite


A na koniec widoczki ...

Jolu, ja nie cięłam lawendy, tylko wycinałam suche części kęp - te które nie odbiły . Lawendę cięłam wczesną wiosną właśnie, ale po prostu chyba wymarzła i nie odbiła . Ale już widzę pozytywy w zaistniałej sytuacji , będzie więcej miejsca na róże .

Co do super-okazji to masz całkowitą rację.

Śliczna jest ta Little Artist - mimo, że wolę róże pełne .

Cudowne mebelki w cudownym otoczeniu

Masz już sporo kwiatów, na które jeszcze czekam , Burgundy Iceberg muszę dokupić

Tylko sobie westchnę - u mnie dopiero wystartowały 4 róże, reszta jeszcze w pąkach. Ale t tak wszystko psuja te fatalne - prawe białe po skoczkach liscie

Cześć Jolu cudownie teraz łazić po ogrodzie rózyczki masz piękne i mimo że jestem monotematyczna Twoje podobają mi sie bardzo Jaqueline, Grahamek i Pat cudowne takie bujne krzewy super

Przepiękne te róże

W takim miejscu warto sobie posiedzieć z kawką marzenie a ten zapach .Dzisiaj po dwóch dniach weszłam do swojego ogródka i oniemiałam z wrażenia .Mam też pięknie i żadna fotka tego odda, a szkoda

Dorcia u mnie takie zaschnięte niby części się puściły jednak Od czego to zależy?
Takze wolę pełne róże, jednak wraz z postępowaniem kolekcji zaczynają zachwycać te o pojednyczych płatkach. Kiedyś się zastanawiałam, czy do tego dorosnę i masz
Więcej miejsca na róże ... i więcej ptracy przy różach
Marta i u Ciebie już ukwiecone różane krzaki, Piroutette zachwycająca
U mnie zakątek różany jeszcze niedokończony, ale cóż począć
Iwonka teraz już zapewne kwitnie większość różyczek. Dobry mamy rok
O opryskach na skoczki sobie porozmawiałyśmy
Isiu ciekawa jestem kiedy i Ty sie skusisz, aby urozmaicić kolekcję o kolejne, zupełnie inne róże
Jacqueline jest taka skromna, ze z powodzeniem możesz ja u siebie dosadzić Zachwyca za to pręcikami
Dziękuję Dana, miło, że się podobają.
Jadziu masz rację, żadna fotka nie odda tego, co możemy sobie poogladać w ogrodzie, a zapachu to już z pewnością nie jesteśmy w stanie przesłać online
Widziałam Twoje róże
Posiedzieć uwielbiam, choc zwykle nie trwa to zbyt długo, zawsze dostrzegę coś tam do zrobienia

Jacqueline du Pre


'Sugar Plum' pomalutku się budzi, choć pies zlamał największy pęd


'Paris' /trzeba opielić wiem Gosiu /tylko czasu brak


'Sweet Haze'


... i kontrastowo

'Piano'




'Ascot'


'Neue Revue'


'Torbillon' w towarzystwie 'Othello'


na koniec krzykliwa 'Lusitige'

Jolu to co wycięłam z lawendy było suche jak pieprz - nic już by z tego nie odbiło .

Masz rację, że do wszystkiego trzeba dorosnąć - do pojedynczych róż też . Nie mówię przecież kategorycznego nie , bo jak życie pokazuje to na wiele roślin patrzę już łaskawszym okiem niż jeszcze sezon temu .

Paris i Sweet Haze to z naszych okolic?
No i jeszcze ten Tourbillon