Forum Ogrodnicze Oaza

Mam tylko 'Arabellę' - przepraszam, zdjęcie robione z okna.

Zawsze coś.

Hagley Hybrid
Samaritan Jo

Acorus wrote:
Coś tak kapie po jednym albo kilka kwiatków. Liczę, że krótszy dzień zaindukuje powtórne kwitnienia.

Princess Diane na tle dalii Uchuu



Kacper na tarasie



Ernst Markham - kolor zbyt przesunięty ku niebieskiemu, mój aparat nie daje rady nawet z filtrem czerwieni.



Arabella kwitnie cały czas, podobnie Błękitny Anioł - ale to nie "ściana kwiecia", trzeba szukać kwiatków między liśćmi.

Proszę - oto pracowity Błękitny Anioł



A to Fujimusume, odnalazła się po dwóch latach] na magnolii Elizabeth



A Jan Paweł kwitnie tak wysoko, że nie jestem w stanie zrobić lepszego zdjęcia - zoom na maksa mało daje.

Mój Błękitny Anioł już nie kwitnie.

Na pewno ruszy powtórnie po zmianie warunków pogodowo-świetlnych. Kilka wielkokwiatowych wczesnych już wypuszcza świeże pędy z kątów liściowych. Potrafią kwitnąć do mrozów.

Mrs Cholmondeley

Kwitnie Cassandra - powojnik rurkowy, teraz pełnia kwitnienia. Niebieski w ogrodzie bardzo potrzebny.
Roznosi się wokoło zapach, bardzo ciekawy.

Mrs Cholmondeley
Solidarność

Bardzo ładna ta Solidarność.
Moje powojniki, porzucone na prawie miesiąc, co prawda w dużej części pozasuszały nawet liście, jednak odradzają się pomału i nawet mają pojedyncze kwiatki.
Arabella - ta kwitnie wytrwale.



Hanna - myślałam, że nie zakwitła, a po prostu trzeba było solidnie zadrzeć głowę; dwa metry nad ziemią, na magnolii:



delikatne dzwoneczki



Polish Spirit - muszę koniecznie przesadzić, kompletnie zdławił go montana rosnący przy tej samej podporze, mimo iż przecież Polski Duch dużo starszy i powinien być krzepki.



Jan Paweł



Pracowita Marcelina



Violet Elizabeth - ma trzy rozwinięte kwiaty i sporo pąków na letnich pędach.



Na tarasie też coś się dzieje. Nubia.



A to fajna niespodzianka -Pistacchio Cake, który wyglądał na uschnięty.

Mimo niesprzyjającej pogody:
My Beauty - tegoroczny zakup, siostrzana odmiana My Darling - jesienne kwiaty najwyraźniej są pojedyncze;





Blue Lights - wreszcie doczekałam kwitnienia, choć dwa, trzy kwiatki w tym roku



Za to Marcelina ma naprawdę mnóstwo pąków, odkryłam, że część pędów nie zdołała uczepić się i leżała na ziemi; teraz już ładnie podwiązane.



Jeszcze więcej Lazurowych Gwiazd



A to mnie zaskoczyło - szalenie ekspansywny montana Tetrarose ma trochę jesiennych kwiatów- choć niby nie powtarza.

Hagley Hybrid

Niektóre odmiany po prostu mnie nie lubią, z niewyjaśnionych powodów, HH do nich należy.
Inne kwitną, nawet teraz mają sporo pąków.
Arabella nieprzerwanie



Princess Diana - no nie jest to ściana kwiatów, ale zawsze



Niezrównana Marcelina



Mam w planie przesadzenie kilku sztuk - tylko dokąd? W obecnych miejscach są stłamszone po prostu.

Nikomu nic nie kwitnie? Nie wierzę...
Co prawda tylko dwoma kwiatkami, ale zakwitła kupiona latem na wyprzedaży marketowej królowa Bona.

U mnie Jan Paweł II.

Andrzeju, bardzo ładne jesienne kwitnienie. I cieszy chyba bardziej nawet, niż kaskady kwiatów w maju, gdy nie wiadomo, na co najpierw patrzeć.
Moje też nie rezygnują.
Królowa Bona, która po wsadzeniu nie tyle zwiędła, co uschła w upale. Teraz odbija.



Słowianka - porządkując dalie zobaczyłam dziś mnóstwo pąków na płocie - a wiosną kwitła marnie.

Moje ostatnie-Hagley Hybrid i Dr.Ruppel.