Forum Ogrodnicze Oaza

Jak tu nie kupić na wyprzedaży w Li...lu

Tomku, to botaniczny "dzikus", bardzo wcześnie wznawiający wegetację i również kwitnący - czasem już w kwietniu.
Te sadzonki w kartonikach zwykle marne, mnie na nie szkoda cennego miejsca. Alpejski jednak jest wyjątkowo żywotny, może Ci się z nim uda. Posadź sporo głębiej, niż był w tej małej doniczce, pobudzisz wytwarzanie nowych korzeni i pędów.
Mój 'Alpina' jest jednym z najstarszych powojników, jakie mam, dorósł w pewnym momencie prawie do dachu piętrowego domku. Jesienią 2021 został radykalnie poszarpany, gdy zakładano mi na dachu panele, ale jak widać, już dochodzi znowu do balustrady dość wysokiego tarasu.



Zdjęcie sprzed chwili (to grube, to glicynia, po której włazi na taras).

Mój Alpejski ma już spore pąki

Powojniki przycięte i zasilone nawozem granulowanym.

Tnąc tak późno wielkokwiatowe wczesne pozbawiamy się sporej części kwiatów; tę grupę w ogóle traktujemy sekatorem tylko kosmetycznie, jeśli przypadkiem jakiś zbyt się rozhula, to już lepiej chyba ciąć formująco późną jesienią. W ogóle o tej porze to większość ma piękne, młode przyrosty po kilkanaście cm i więcej i szkoda ciąć.

Idziesz do B.. na zakupy, a tu rzucają Ci się same do koszyka
Jak tu nie kupić?
Te pójdą na RODOS

Uwielbiam powojniki ale trochę ich nie umiem. Na szczęścia mam na czym się uczyć

Historia jest taka ... dwa sezony temu (jesienią) ktoś na FB dał znać o wyprzedaży za 1zł w jednym koszalińskim sporym sklepie ogrodniczym

Poprosiłam męża aby szybciutko od rana pojechał i kupił ile było i kupił dwadzieścia parę powojników

Nie wszystkie przeżyły pierwszą zimę ale liczyłam się z tym i dalej mam ich sporo

Obecnie puszczają liściorki

Emilio, a jakie, jakie masz? Bo może jako "zasłużony belfer" coś podpowiem?
Dziś rozwinął się pierwszy kwiatuszek Joe, C. cartmanii



Jak widać, przezimował w donicy.

Zaraz dołączy Markham's Pink.



Emilio, nie stawiaj kreski, powojniki mogą się jeszcze odrodzić, nawet u mnie dwa czy trzy dopiero startują - od korzeni.

U mnie już drugą zimę przeżyły, nie wszystkie miały etykietę z nazwą, kilka się powtórzyło i na pewno są różne, takie szybko rosnące dzikusy też.
Inwentaryzacja jeszcze przede mną

Powojnik alpejski powoli zaczyna spektakl

Co z tego wyrośnie?

Jak to co? Mix.

Zaczyna kwitnąć Montana Tetrarose



Za chwilę będzie prawdziwa kaskada kwiatów, to jeden z najobficiej kwitnących, jakie kiedykolwiek miałam. Rośnie również wyścigowo. Polecam do przysłonięcia jakiegoś niezbyt pięknego fragmentu ogrodu.

Coś nowego.

To jest od przymrozku? Jest to tylko na szczytowych lisciach

Jak dla mnie nie przymrozek, raczej już uszkodzenie mechaniczne, może przez wiatr.
Powojniki są według mojego doświadczenia zdumiewająco odporne na niskie temperatury. No, może takie nowo kupione, pędzone w sztucznych warunkach to mniej.

Po południu rozwinął się pąk pierwszego z wielkokwiatowych, Vino:



Następne już się rozchylają.

U mnie kwitnie na razie tylko alpejski. Jak zwykle na bogato

No widzisz, Janko, a mój alpejski, niby nie do zabicia, o mało nie zeszedł był śmiertelnie, bo go potargano rok temu, modernizując ścieżkę. Również gość od paneli włażąc na dach ułatwiał sobie sprawę tnąc milin, po którym powojnik się wspinał. Żyje, ale nie kwitł. Może za rok.