Forum Ogrodnicze Oaza

No ,widzisz Gosiu ...
I bądź tu ,człowieku mądry

To wcale nie jest proste -wiedzieć gdzie i po co uciąć

---

Czy dołki pod Clematisy kopiesz tak duże ,jak zalecają hodowcy?
60 x 60 ? Toż to wielki dół!

Magdo dół wielki, ale jak chce się mieć piękne powojniki, one mają system korzeniowy głęboko idący, to trzeba się poswięcić. Z tym cięciem to po kilku latach nabierzesz takiego doświadczenia, że będzie to bardzo proste i szybko ocenisz jaki powojnik jakiego cięcia wymaga.

Romo powojniki piękne wybrałaś, tylko czy siatka po której mają się piąć nie za niska? Będą się załamywać, a wielkokwiatowe załamywania nie lubią i potem dostają uwiądu. Także w tym projekcie zrezygnowałabym z 'Błękitnego Anioła' i 'Johna Huxtablea'.

To te dwa posadzę na kratki a jakie 2 byś mi podpowiedziała? mając na uwadze moje zerowe doświadczenie i trochę trudne warunki? Powinny to być późno kwitnące bo mają rosnąć przy domku dla gości którzy najczęściej bywają w wakacje.

Gosiu,piszesz,że wielki dół trzeba im przeznaczyć,czy to oznacza,że w donicach zakopanych w ziemi maja małą szansę.Jesienią zasadziłam w ten sposób "Kacpra" Czy wiosną powinnam usunąć donicę,jak zabezpieczyć korzenie przed nornicami?

Romo wybór poza wszystkim zależy też od naszych upodobań i trudno jest komuś polecać rośliny na podstawie własnych preferencji. Ja np. posadziłabym wielokrotnie na forum pokazywaną późnokwitnącą odmianę z grupy Viticella 'Purpurea Plena Elegans', widzę jednak, że poszłaś w nieco inną kolorystykę. Biorąc pod uwagę siłę wzrostu już przez Ciebie wybranych powojników to może np. 'Night Veil' i trochę ciemniejszy ' Polish Spirit'.

Diano Kacper to odmiana średnio nadająca się do uprawy w pojemnikach, a już nie widzę zasadności sadzenia z donicą do ziemi bo poza, wątpliwą jednak, ochroną przed nornicami to żadnych korzyści z takiego posadzenia nie ma, a raczej spodziewałabym się więcej strat. Takim sadzeniem ograniczamy dopływ wody do rośliny, ograniczmy swobodny rozrost korzeni który gwarantuje rozrost i kwitnienie rośliny, ograniczamy dostęp składników pokarmowych. Moim zdaniem, ale podkreślam, że to tylko moje zdanie , Powinnaś tą donicę usunąć. Jeśli Twoją działkę nawiedza plaga nornic to lepiej wykonać ze specjalnej siatki metalowej powlekanej tworzywem kosz wielkości wykopanego dołu i w tym posadzić, pamiętając jednak, że od góry również musi być zabezpieczony siatką. Trochę to roboty i dodatkowy koszt, ale jeśli nie ma innego wyjścia to z pewnością lepsze ro rozwiązanie niż doniczka. U mnie również działkę nawiedzają nornicę, ale na razie poza grządkami warzywnymi nie wyrządzają żadnych szkód.

Gosia wrote:
Ja jak najbardziej wybrałbym "Błekitnego anioła'" od wielu lat mam go własnie przy płocie/a szczerze mówiąc "ręki do clematisów to nie mam ,ale jak dla mnie bardzo wytrzymała i bezproblemowa odmiana.A wyrastajace wyżej pedy po prostu zapalatam..

Tomku bardzo ładnie rozrośnięte pnączę, gratuluję. I to jest dowód, że powojniki wcale takie trudne w uprawie nie są, trzeba im tylko zapewnić odpowiednie podłoże i dopasowane podpory.

Wczoraj przycięłam swoje powojniki wielkokwiatowe, wcześnie kwitnące, na wysokości ok 150 cm poza "Janem Pawłem II", który był posadzony w zeszłym sezonie i jego przycięłam nisko, za drugim- trzecim pąkiem w zależności od grubości pędu im słabszy tym niżej. Niech się dobrze rozkrzewia. Podobnie przycięłam 'Błękitnego Anioła' który jest powojnikiem późnokwitnącym i jego po prostu przycina się nisko.

dorciaj wrote:
Szukałam odpowiedzi na Dorci pytanie i bezskutecznie Może jednak ktoś ma sucesy? Chciałabym spróbować, a nie wiem nawet, czy nadsiona wymagają stratyfikacji

Różne powojniki - różne metody siewu.

Najprostsze do wysiania są powojniki grupy tangutica, ponoć nie wymagają stratyfikacji i maja b.dużą kiełkowalność (procent nasion wypuszczających kiełki).

Kolejne dosyć proste do uzyskania z nasion są powojniki włoskie (viticella)- wymagają przemrożenia (można wrzucić na 2 miesiące do zamrażarki lub zostawić gdzieś na dworze na zimę), ale prawidłowo przygotowane kiełkują w przeważającej większości. Jednak czas kiełkowania może dochodzić nawet do pół roku, a ziemia w której się znajdują w tym czasie powinna być cały czas lekko wilgotna - niektórzy radzą wymieszanie pół na pół wilgotnego piasku z torfem w plastikowej butelce, następnie dodanie nasion, wstrząśnięcie całością, zakręcenie .... i pozostawienie w zacienionym miejscu na kilka miesięcy. Jak zaczną kiełkować wystarczy butelkę rozciąć i wsypać siewki.

Bardzo trudno jest wyhodować powojniki wielkokwiatowe - tutaj stratyfikacja jest niezbędna, kiełkowalność nasion mała, a okres kiełkowania to od pół roku do nawet 2-3 lat. Tylko dla bardzo cierpliwych!

Witam Chciałam się podzielić moimi doświadczeniami. Ze względu na maleńki ogród i trudne w nim warunki ( kwaśna ziemia, brak miejsca…) uprawiam powojniki w donicach, które na zimę przenoszę do garażu bez okna. Ze względu na bambusy drzewiaste doświetlane są specjalną żarówką chociaż wcześniej przy ładnej pogodzie uchylałam im tylko drzwi. Mam ich 11 i wszystkie rosną i kwitną bez zastrzeżeń. Tylko jeden w zeszłym roku cierpiał na uwiąd ale w tym roku już kwitnie.
Grupa Integrifolia Arabella
Grupa botaniczne ) florida var. sieboldiana
grupa Integrifolia Rooguchi
Hagley Hybrid (syn. Pink Chiffon )
Allanach
Wildfire
Hania
Miss Bateman
Multi Blue
General-Sikorski
Solidarność
Krulowa Jadwiga
W gruncie mam ich kilka i również z nimi nie mam problemów. Clematis Integrifolia 'Alba', Clematis integrifolia Olgae, Grupa Heracleifolia'Cassandra', Grupa Viticella'Hanna', 'Emilia Plater, Grupa Viticella' Polish Spirit, Warszawska Nike, Multi Blue
Trzy uprawiane w donicy już mi zakwitły
Miss Bateman, który w zeszłym roku chorował,
florida






Multi Blue, który chyba jest najbardziej bezproblemowy i bujnie kwitnący.

Mają różne donice. Od 45 litrów do 25litrów. W dużych donicach nie przesadzam a te w mniejszych przesadziłam po trzech latach. W mniejszych mam obecnie od dwóch lat Integrifolia i florida. Ziemię z wierzchu delikatnie zbieram i dosypuje na górę nową.Profilaktycznie pryskam je preparatem grzybobójczym z powodu zimowania w niezbyt dogodnych warunkach.Wstawiam je w marcu do domu do pokoju w którym zakręcam grzejnik.Mój M już się przyzwyczaił do przedzierania przez rośliny do szafy
Jeśli chodzi o rozmiary to osiągają tyle ile maja osiągnąć jedynie nie są tak gęste jak te w gruncie ale i tak są piękne.
Jak przestanie padać mogę zrobić fotki
Jedne mogę już pokazać

No proszę tu już jest lato. U mnie dopiero na Atragene pąki-

Ale piękny ten pierwszy powojnik:)
Czym owinięte są donice?

Moje powojniki posadzone w gruncie nawet nie mają takiego pięknego pączka ale wszystkie przezimowały. Donice owinięte są materiałem jutowym. Nie tylko dla ozdoby (stoją na tarasie)ale o pewnej porze dnia mają dużo słońca od góry i ten materiał troszkę zacienia.
Pierwszy powojnik - to Grupa botaniczne florida var. sieboldiana. Ponoć jeszcze dość rzadki u nas

Rzadki bo w naszym klimacie przemarza, tylko w donicy (chowany na zimę),jak u ciebie ma szanse.

Sezon uważam za otwarty, jako że dzisiaj zadebiutował w moim ogródku
Markham's Pink (Atragene)

Edit...dziękuję Leszkowi za sprostowanie
Na zdjęciach poniżej odmiana Constance

Brawo, brawo
Moje pączkują dopiero

Fakt, na południu zawsze wcześniej, ale...trzy inne z tej grupy wyglądają podobnie do Twojego. Największy, bezimienny,wypuścił pojedyncze listki na końcówkach dwumetrowych pędów. Wczoraj przycięłam go do metra i przesadziłam, bez żadnych wyrzutów sumienia to jeden z pierwszych, posadzony niefortunnie, między viticellami, więc i tak czekała go przeprowadzka.
Natomiast lada moment zakwitnie jeszcze mocno upączona Cecil.