Forum Ogrodnicze Oaza

Marzenko, widzę, że niewielka roślinka ma nawet pąki - kwiatowe? Napisz, proszę, czy to okno jest w chłodnym, czy ciepłym pomieszczeniu - i czy całą zimę tam kamelia stoi?
A lato spędziła na zewnątrz?

Aniu tych pąków było więcej ale jakoś w jesieni mniej podlewałam i kilka zasuszyłam Roślinkę po przyniesieniu ze sklepu przesadziłam do świeżej ziemi i tylko troszkę zasilałam - do września. Cały czas stoi w pokoju z wystawą północną. Na dwór jej nie wystawiałam, bo to kruszynka taka była - od momentu zakupu w kwietniu urosła o 2/3. W pokoju mam chłodno, często otwieram okno, zimuje dość dobrze. Ile czasu te pąki będą tak zwinięte?

Nie wiem. To zależy od wielu czynników. Od odmiany kamelii. Od temperatury, jaką masz.
Ja też eksperymentuję "na żywym organizmie", w ubiegłym roku trzymałam sporą kamelię w donicy, z zwiniętymi pąkami na bardzo chłodnym ganku - gdzieś w lutym pąki zaczęły się otwierać, niestety, większość opadła w stadium wychodzących spod zielonych łusek koralowych płatków. Marzec był bez mrozu (przynajmniej u mnie) i wyniosłam donicę na taras - i tam rozwinęły się chyba dwa czy trzy ostatnie. Ale i tak kwiatom daleko było do doskonałości.
Właśnie szukam osób, którym udało się przetrzymać kamelie przez zimę i doprowadzić do rozkwitu. Na razie chyba tylko Marcus może pochwalić się sukcesami - ale też nad Renem raczej nie ma spadków temperatury poniżej -10.

Aniu ja swoją dodatkowo spryskuję codziennie przegotowaną wodą - bardzo to lubi, listki ma lśniące, beż żadnych chorób. Niestety na kartoniku nie było oczywiście nazwy odmiany, jedynie kolor Liczę na to,że może choć jeden kwiatuszek się rozwinie. Na wiosnę dam jej większą donicę ze świeżym podłożem. Tak bardzo bym chciała,żeby zakwitła - to takie piękne rośliny

Aniu Marzenko
I ja cierpliwie czekam na kwiaty na moich dwóch kameliach
To już ich druga zima u mnie w chłodnych pomieszczeniach oczywiście
ale kwiatów jeszcze się nie doczekałam

Witaj Markus!
Cudne te twoje siewki! Oby były jeszcze bardziej odporne na mróz niż roślina mateczna!
Może dałoby się zapylić więcej kwiatków i wyhodowac więcej roślinek?
To wtedy zajmuję kolejkę
Pozdrawiam serdecznie

Chyba mam taką samą jak Marzenka, kupiona latem w Biedronce. Lato spędziła na tarasie a na zimę zabrałam ją do domu stała na południowym parapecie i zawiązała nieco pąków. Niestety jak już były fajne okrąglutkie zaschły na krzaczku

Jak długo te pąki są na roślinie zanim się otworzą?

Marzenko również zadaję sobie to samo pytanie
wklejam zdjęcie mojej kamelii z wczoraj








a parę postów wyżej jest zdjęcie tej samej kamelii z listopada
na moje oko trochę zgrubły pąki i trochę więcej różu widać
pełna nadzieji ...wciąż czekam

Moja biała kamelka zakwitła wprawdzie jednym kwiatem ale zakwitła
oczywiście liczę na więcej bo pozostałe pąki grubieją
Przechowywana w piwnicy ok.12 stopni przy oknie
początkiem lutego w kilka słonecznych plusowych dni mimo obawy
o zrzucenie pąków wynoszona na zewnątrz

teraz trochę obficiej podlewana już nie ruszam bo zrzuca listki
zobaczcie sami moje cudo

A jakie piękne kamelie pokazywali dziś w "Roku w ogrodzie" -takie duże egzemplarze, cuda normalnie

Marzenko- ponawiam pytanie o zimowanie tych piękności.
Wygląda na to, ze moje obie przetrwają zimę przynajmniej żywe.
Ta w gruncie - była (przypominam) opatulona podwójnym workiem z agrowłókniny, dodatkowo nakryta świerkowymi gałęźmi, pod pieńkiem - kopczyk z takiej ziemi "Zimowej" z worka, a to około 5 cm kory.
Całą zimę jej nie zaczepiałam, dziś po zdjęciu osłon wygląda tak:



Druga (istotnie większa, z pąkami kwiatowymi) spędziła zimę w piwnicy - zimnej, z niewielkim niestety dostępem światła.Kilka razy lekko podlana. Wyniesiona na taras z początkiem obecnego ocieplenia. Stoi na styropianie, donica w folii bąblowej. Jeśli nocą wróci mróz - nakryję, nie będę już wynosić.
Trochę (mniejszych) pąków spadło, trochę jest.



Proszę trzymać kciuki, by te się rozwinęły.

Aniu niestety te kamelie o których była mowa w programie nie rosły w gruncie. To był ogród zimowy jakiegoś arobretum.

Mojej kamelce usechł jeden pączek Tak liczyłam ,że rozwinie sięi zobaczę kwiatuszka

Aniu trzymam kciuki trzymam
Teraz jak Twoja kamelia dostała więcej światła i powietrza to powinna różowe pąki otworzyć
już im nie dużo brakuje do etapu otwierania
A druga świetnie przezimowała ...jak niskie temperatury były w styczniu nocami u Ciebie ?

Wydaje mi się że moim kameliom zdecydowanie pasuje przebywanie na zewnątrz
Listki coraz bardziej błyszczące i mniej poskręcane
Biała ruszyła z otwieraniem pąków jak zaczęłam ją wynosić na zewnątrz w dzień
na noc chowam przy przymrozkach zapowiadanych/mimo kwitnienia ruszam wnoszę i wynoszę
odpukać w niemalowane ...pąki i dwa kwiaty się trzymają
Natomiast różowa też już wyniesiona wraz z plusową pogodą na północny balkon osłonięty wnękami
spędza tam już dnie i noce bo o niej zapominam
wczoraj jak zerknęłam przez okno to wyglądała dobrze jutro zrobię im fotki

Marzenko moja kamelia w pierwszym roku też zasuszyła i zrzuciła pąki druga ich nie wytworzyła
a teraz kilka małych słabych też odpadło dobrze że jest ich więcej

Izuniu - mieszkam wcale nie tak daleko d Ciebie, a jeszcze łączy nas A4
Jednak zwykle na Górnym Śląsku klimat suchszy i ostrzejszy, niż na Dolnym, prawda?
Nie notowałam sobie najniższej temperatury, jednak nie sądzę, by spadła poniżej -10/-12 (nocą). Gdy zapowiadano te największe spadki, dodatkowo nakrywałam "nadworną" kamelię starą narzuta pluszową. Tylko na noc.
W mojej niezawodnej prognozie już właściwie mrozu nie widać, no, -1 może. A w marcu to już szaleństwo, powyżej +10, sporo powyżej. Dlatego mam cichutką nadzieję, że doczekam rozwiniętych koralowych rozetek .
Najbardziej wrażliwe są płatki po wyjściu ze "skorupek" - może zamiast wędrować, przykrywaj na noc kremową kamelię, np. płachtą folii bąblowej.

Aniu jutro robię jej ubranko... że ja na to nie wpadłam

Moja poszła wczoraj na podwórko , ale na noc ją wniosłam do zimnego korytarza , bo bałam się ,że przymrozi . Kilka pąków ma , ale zaczęła rozwijać liście więc może trochę przystopuje





B.

Beatko - piękna i w dobrej formie.
Moja duża stoi na tarasie - i paki nieomal stoją w miejscu, Twoje bardziej rozwinięte.
W moim ulubionym niemieckim dyskoncie są kamelie - pięęęęękneeee, różne odmiany, za pięćdziesiątkę