Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję Aniu . Też sobie kupię jak gdzieś zobaczę , tylko tanią . W Biedronce były w tamtym roku ,białe na pewno , teraz żałuję że nie kupiłam .

B.

Koleżanki i koledzy, moja tarasowa kamelia jednak zdecydowała się!



Wierzchnie płatki odrobinę uszkodzone przymrozkiem. Mam nadzieję, że do jutra ten pąk się rozwinie - a jest jeszcze kilka.

Przy okazji: może mnie kto pogoni za reklamę, ale będąc tydzień temu w Karpaczu zobaczyłam w szkółce (w namiocie foliowym) takie ilości kamelii takich odmian i w takim wyborze , że jestem od tamtej chwili chora.
Ceny - zależnie od wielkości i odmiany, od chyba 30 do ponad 200 zł.
Muszę tam tylko pojechać sama, bez Pana Marudy

Aniu no cudna jest taka głębia koloru
Teraz temperatury w miarę to może pokazać swą krasę

U mnie zostały tylko 2 kwiatki , które wyglądają jakby miały kilka środków z pręcikami .




B.

Nareszcie! Nareszcie!





Spadek temperatury spowodował, że i kameliowe paki "stanęły". Ostatnie noce z przymrozkami ponownie nakrywałam wrażliwe towarzystwo. Dziś po ściągnięciu plandeki widok jak wyżej.

Łatka wrote: Jakieś focie, coś?

No nie - po pierwsze raczej nie robię zdjęć w sklepach, po drugie to chyba nie jest zgodne z regulaminem - wstawianie reklam.
Szkółka ma stronę, wystarczy wyguglować za pomocą słów kluczowych.

Mimo deszczu i zimna...

Nie ma przymrozków - tarasowa kamelia wyraźnie ma zamiar zakwitnąć jesienią



Widzicie na dole ten koralowy punkcik? Nie- to proszę w zbliżeniu...



No i co teraz?

Aniu jak będzie stała na podwórku to kwiat się nie rozwinie , bo jest za zimno . Moja pąków kilka ma i dopóki mocniej nie mrozi to niech stoi sobie na zewnątrz .



Beata

Ładnie się rozkrzewiła Twoja, Beato.
Mam jak może pamiętasz jeszcze dwie w gruncie - i te maja pączki zupełnie zielone, o wiele mniejsze. Może to różnica odmianowa.

Widziałam we Wrzosie w Krzemienicy dwie i jedna ma mrozoodporność do -18 , więc wiosną sobie sprawię i też pójdzie do gruntu . A Twoja Aniu ta w gruncie to wiosną zakwitła ?

Beata

Beatko - jedna to była taka mała bida kupiona rok temu z kompletnej przeceny; nie zakwitła, lecz przetrwała zimę pod kapturem z agro i trochę podrosła latem. Druga, ta kremowa (może pamiętasz - albo przewiń wątek do tyłu) kupiona w kwietniu chyba, z kwiatami.
W tym roku spróbuję nie wnosić tej doniczkowej, tylko lepiej ją zabezpieczę, jak będzie ten moment.

No i wymyśliłam takie zabezpieczenie:





To są pozostałości po montażu ogrzewania podłogowego. Styropian naklejony na taką srebrną folię, jaką się daje za grzejniki - albo owija rannych. Jest to konstrukcja samonośna,że tak powiem, Kamelia stoi w grubej, dużej kamionkowej osłonie, właściwa doniczka jest dodatkowo owinięta folią bąblową. Jak przyjdą deszcze albo w końcu mróz, nakryję ja od góry.
Dwie gruntowe na razie nie są wcale zabezpieczone, pączki tej kremowej są ściśle zamknięte, czyli niewrażliwe na mróz do kilkunastu stopni. Nałożę na krzaczki worki z agro - ale jeszcze nie teraz.

U mnie próba uprawy kamelii skończyła się fiaskiem.
Pierwszej zimy mocno podmarzła, drugiej już nie przeżyła.

Tę kamelię posadził sąsiad. Twierdzi, że duże rośliny mają większe szanse.
Trzymam kciuki !

Powodzenie uprawy kamelii w gruncie zależy na pewno od odmiany i temperatury w zimie . Raz jest -17 , raz -23 a było i ponad -30 . Ja swojej na pewno nie posadzę , niech rośnie w donicy . Stoi na ganku , jak bardzo padał śnieg to wciągałam ją dalej , by nie była taka zasypana , najgorszy wiatr , bo ją przewraca . Niedawno wymieniłam doniczkę , bo jak ją przewróciło to doniczka pękła na kilka części .







Beata

Korzystając z naprawdę wysokiej temperatury (dziś we Wrocławiu ponad +10) nieco "wywietrzyłam" kamelię, tę tarasową. Widać, że zewnętrzne płatki pąków troszkę podmarzły - ale trzymają się. Oby tylko tak dalej!

Moja kamelia zaczyna tegoroczny pokaz
Na razie jeden kwiat pięknie rozwinięty drugi pąk wkrótce rozkwitnie
i kilka pąków mocno zamkniętych co z nich będzie czas pokaże