Forum Ogrodnicze Oaza

Jak wytrzymać i nie zjeść sera, który uzyskał dopiero minimum dojrzewania? Ten Butterkase ma 6 tygodni i pomimo wagi 1,2kg nie przewiduję mu długiego żywota

Jacku piękny ser
A jak wytrzymać i pozwolić mu dojrzeć, są dwie metody.
Pierwsza: zamknąć dojrzewalnię na kłódkę a klucz "zgubić" , a tak serio to robić dużo różnych serów o krótkim okresie dojrzewania i je zjadać kiedy te drugie muszą długo leżakować.

Dzisiaj minęła "karencja" sera Comte.... Została już tylko połowa
Jest przepyszny!!

jack90 witam jeśli tak smakuje jak wygląda to chapeau bas

Mnie też wciągnęło serowarstwo.




I nawet to czekanie, aż dojrzeją ma swój urok, a co za smakołyk siedzi w środku jest niespodzianką.






A w między czasie można głód serowy zaspokoić szybszymi wyrobami. Z świeżo upieczonym chlebem niebo w gębie.

Kasiu dałaś czadu, piękne sery zrobiłaś

Dziękuję
Gdyby nie Oaza i ten wątek ..... i taki jeden kusiciel serowarski, nie wciągnęłabym się w to tak bardzo.

Czasami warto ulec pokusie i kusicielom

Kasia, ten ze świeżym chlebem, co to za ser?

To ser kwasowo-podpuszczkowy. Robi się jak klasyczny twaróg, ale daje się dodatkowo minimalną ilość podpuszczki, przez co jest delikatneijszy i trwalszy. Robię go z różnymi dodatkami...co tam mi wpadnie w ręce np. zioła, ostra papryka, czarnuszka, czosnek...
Jeśli zaś chodzi o ricottę, której powstaje sporo przy okazji wyrobu serów, to polecam np . zrobienie takiego deseru.... Ricotta polana sosem malinowym i gorzką czekoladą.

U mnie dzisiaj na tapecie serki zwarowe, z serwatki pozostałej po wczorajszym Korycińskim. Część właśnie skończyłem wędzić. Dodatki dzisiaj przeróżniste. Prawdziwy misz masz. Ten na pierwszym planie, z Żurawiną obtoczony w orzechach włoskich. Po prawej, suszone pomidory z chili. Z tyłu (podwędzone), z suszonymi zmielonymi Borowikami, mielonymi ziarnami słonecznika, Papryką wędzoną. Pozostałe to suszone pomidory z Czosnkiem, z Czosnkiem niedźwiedzim, z orzechami. Była jeszcze Ricotta bez dodatków, ale to już historia, po której zostały tylko okruszki



W weekend na warsztat idą sery półtwarde i Typu włoskiego

Ricotta też u mnie znika w ekspresowym tempie. Nie ważne, czy bez dodatków....czy z czymś.
Dziś była z miodem i orzechami.




A w solance czekają gołki. Niby czekają na wędzenie, ale nie wiem, czy zdążę zanim zostaną pożarte.

Pierwsza ricotta i pierwsza mozarella - gdzieś pod spodem posiłku Do żółtych jeszcze się nei zabieram - musze o nich poczytać wpierw i się teoretycznie doszkolić.

Dojrzewalnia powoli się zapełnia. Wczoraj było ważenie wszystkich, więc opuściły miejsce leżakownia.



Najbardziej jestem ciekawa, ja wyjdą parmezany ...ale akurat na nie muszę najdłużej poczekać.



Dobrze, że chociaż na gołki nie trzeba tyle czekać .....



po uwędzeniu dwie bardzo szybko "zniknęły", jak jeszcze były ciepłe.

Kasia
No super to wygląda, Czy możesz coś więcej napisać lub jakieś fotki wrzucić, jak i gdzie przechowujesz sery ? Jakie warunki ?
Korci mnie zrobienie sera, kupiłem książkę ale jeszcze nie zacząłem czytać , zastanawiam się jak przechowujecie swoje piękne wyroby:)

Nie jestem ekspertem, bo dopiero zaczynam przygodę z serowarstwem. Pokażę, jak to u mnie wygląda....
Sery długodojrzewające wymagają podczas dojrzewania odpowiedniej temperatury i wilgotności powietrza. Jest to zróżnicowane w zależności od gatunku sera, ale najczęściej jest to 11-12*C, wilgotność 80-85%. Oczywiście może być trochę niżej lub wyżej i też wyjdą, ale to najczęściej podawany zakres. Jak ktoś ma, to pewnie da radę znaleźć zbliżone warunki w piwnicy/ziemiance. Niektórzy przerabiają zwykłe lodówki. Mi udało się kupić outletową chłodziarkę do wina i w niej leżakują sobie sery twarde. Na pleśniowe (na razie zrobiłam tylko brie) mam osobne zamykane pudełka, bo one potrzebują większej wilgotności).

Pięknie to wygląda, też myślałem na taką chłodziarką, Jak wilgotność utrzymujesz ? Kubek z wodą?

Na początku miałam tam wstawiony pojemnik z wodą, ale od jakiegoś czasu stale utrzymuje się wilgotność ok. 80% bez tego pojemnika. Może dlatego, że regularnie przybywają tam świeże sery, z których wydobywa się wilgoć.

Jeśli ktoś lubi sery typu Brie, to może od nich zacząć. Nie są potrzebne jakieś specjalistyczne sprzęty, a jedynie mleko, odpowiednie kultury bakterii, kultura starterowa pleśni, pojemnik do odsączenia, pudełko. Dojrzewa w temperaturze ok. 8*C, więc nadaje się do tego zwykła lodówka (na górnych półkach). Wymagana wilgotność, to ok. 95%, więc włożyłam je do szczelnego pudełka (w środku umieściłam czujkę z termometru, więc mam podgląd, jakie parametry są aktualnie w środku).