Forum Ogrodnicze Oaza

No więc wywołana przez tulipankę opiszę, jak mnie się udało ukorzenić hortensje bukietowe.
Ponieważ grudzień był miesiącem ciepłym, kupiłam 5 bukietówek Limelight, Grandiflora, Kyushu, Phantom, Vanille Fraise - hortensje, które kupiłam były przycięte - nie powstrzymało mnie to przed ponownym skróceniem pędów - były to dość wątłe gałązki



i tak sobie stanęły w kieliszkach na parapecie
Po 10 dniach zaczęło pokazywac się coś zielonego i białego



Minęło następnych 11 dni - 7 styczeń


19 stycznia na serduchu już się ciepło zrobiło po zobaczeniu tego


Zwróccie uwagę na to, że korzenie nie wypuściły bezpośrednio na tych białych pęcherzach- także proszę się nie zrażać



Teraz już byłam dobrej myśli - nie mogło się nie udać.
11 lutego panienki wyglądały tak



A 18 lutego powędrowały do doniczek


dobrze jest dodać węgla drzewnego - ja nie dodawałam, ponieważ nie miałam
Powiem jeszcze tylko tyle, że zwykłą ogrodówkę można w ten sam sposób ukorzenić



jest on nawet lepszy dla osób, które nie mogą dbać o wilgotność podłoża mając ogród kawałek drogi od domu
Mam nadzieję, że trochę pomogłam

Ukorzeniam masę rożnych roślin ale Hortensje nie chcą ze mną współpracować, zawsze sadziłam do podłoża w doniczkach.
Kolejna próba będzie tym sposobem.
Mam pytanie - późną jesienią przed okrywaniem przyciełam kilka swych hortensji robiąc odpowiednie sadzonki. Wszystko zasypane substratem kokosowym i w pojemnikach stoi w zimnej piwnicy.
Czy one nadają sie do tego typu rozmnażania ?

Ja mam tylko Hortensje ogrodowe i drzewiastą Anabelle.

Zawsze w czerwcu uszczykuję wierzchołki pędów ,obrywam im dolne liście
i ..ciach! do ziemi -w jakimś cienistym miejscu pod większymi roślinami,
tam ,gdzie ziemia nie wysycha.
Ukorzeniają się bez problemu

A nauczyła mnie tego Kasia-Cilla (z tamtego forum)

Sposób Ewy-mewy bardzo ciekawy.

Christin wrote:
Nie wiem co Ci powiedzieć , nie jestem doświadczoną ogrodniczką - to była moja pierwsza próba i się udała,musisz spróbować ,a co do cięcia jesiennego to wiem ,że hortensje bukietowe przycina się dopiero na wiosnę

Najprościej rozmnażać hortensje przez boczne odrosty. Przygiąć dolną gałązkę, przysypać część ziemią i czekać kilka miesięcy aż się gałązka dobrze ukorzeni. Ukorzenioną gałąź odciąć od rośliny macierzystej, wykopać i posadzić w docelowe miejsce lub do donicy.

rm27 wrote: Ogrodowe można również przez podział. Ciach siekierą i ma się dwie piękne duże rośliny zamiast jednej

A jeśli te patyki Christin nie wyschły na wiór, to powinny się moim zdaniem nadać do ukorzeniania, jakimkolwiek sposobem, a więc i w wodzie też.

Snigdha tak też sobie pomyślałam ,że spróbuje 2 metodami (woda i podłoże) bo w każdym pojemniku mam po kilka sadzonek zdrewniałych danej odmiany więc jest na czym uczyć się.
Sadzonki są w podłożu o odpowiedniej wilgotności więc nie wyschły.
Przyginanie pędów zrobiłam w ub. sezonie ale ja lubię próbować rożnych metod stąd moja ciekawość i pytania.

Hortensje ogrodowe rosną u mnie jak szalone i faktycznie podział karpy czymś solidnym jest najlepszą metodą.

mewa czy woda w której stały sadzonki miała jakieś specyfiki czy normalna przegotowana i to wszystko ?
Pozdrawiam

Christin woda zwykła kranówka

A można to zrobić teraz, na wiosnę? Mam na razie tylko jedną hortensję - bukietówkę Vanille Fraise. Ale zamówiłam Pinky Vinky, Invincibelle, Limelight i pnącą

Koronko, po wiosennym cięciu bukietówek, patyczki zasypuję w donicy, po kokardę ziemią. Jeśli tylko nie zapomnę o podlewaniu, jesienią mam piękne ukorzenione sadzonki. Można też od razu do gruntu.

Wczoraj dotarła do mnie ze szkółki hortensja pnąca, czy ma ktoś doświadczenie w jej uprawie? Ciągle zastanawiam się nad miejscem do posadzenia, najpierw miała iść do cienia teraz bardziej by mi odpowiadało miejsce nasłonecznione. Tylko czy wytrzyma na słońcu

Pola - oczywiście, że się nadają takie patyczki z listkami. Moje mają nawet kwiaty i też mam nadzieję że się ukorzenią

Odmiana 'Praecox' ma zamiar zakwitnąć, a korzonków jeszcze nie widać



Natomiast odmiana 'Harry's Souvenir' pięknie się ukorzenia

Pola - nie ma za co dziękować Lubię zarażać hortensjami. Za mało jest pasjonatów tych pięknych roślin .
Pink Annabelle -to nie jest bukietowa (paniculata), raczej aroborescens Trzymam kciuki.

Koronko, hortensja pnąca nie bardzo lubi słońce...
U mnie rośnie pod wielką jabłonką i pnie się świetnie po niej. Na początku rośnie bardzo wolno i nie kwitnie, ale jak już "załapie" to rośnie bardzo mocno i cała obsypuje się kwieciem

Pola42 wrote:
Kwitnie na pędach ubiegłorocznych. Cięcie wygląda podobnie jak w przypadku hortensji ogrodowych, czyli usuwamy stare kwiatostany przycinając ponad pierwszym pąkiem liściowym oraz uszkodzone i chore pędy.

Babopielka aleś mnie zaskoczyła tą ilością pięknych sadzonek w słoiczkach. Bardzo ładnie wyglądają.
Moje przyniesione z piwnicy gdzie zimowały wstawiłam do wody i mimo zmiany temperatury nadal nie dają żadnych oznak życia. Podzieliłam i część w wodzie a pozostałe tradycyjnie w ziemi.
Czas pokaże.

Moje sadzonki hortensji już posadzone do doniczek.
Ukorzeniały się od 16 lutego, czyli zajęło im to dwa miesiące.
Warto było je hodować, bo odmiany rzadko spotykane, a efekt ukorzeniania przeszedł moje, najśmielsze oczekiwania

O rety to fantastyczne . Czy mogę jeszcze teraz próbować? Czy patyczki w wodzie trzymać raczej w chłodny, czy ciepłym miejscu?