Forum Ogrodnicze Oaza

Hortensje kwitną.

Na razie hortensje ogrodowe związałem sznurkiem, aby pędy były w jednym miejscu. To ułatwi okrywanie ich agrowłókniną zimową.

Na pierwszy rzut oka ,skojarzyło mi się ognisko
A to hortensje
Moje już owinięte agro ale musze górę otworzyć jednak ,wciąż ciepło .

U mnie nadal kwitną - to jak mam zabezpieczać? Ogołocić z liści i kwiatów???





To są hortensje w górach, a co dopiero we Wrocławiu? Blue Deckle wręcz rozwija pąki... Zresztą w prognozach do końca listopada tylko leciutkie nocne przymrozki, nie tak duże, by uszkodzić pąki w stadium dokładnego zamknięcia łuską.

Czy jak na hortensjach są jeszcze liście to czy można je wiązać na sezon zimowy.?

Może wiązać, lecz okrywać moim zdaniem nie.
Takie liście mogą pleśnieć pod osłoną.

Hortensji Mam 36 szt. i się właśnie bałem że liście będą pleśnieć. Z zabezpieczeniem włókniną Poczekam do mrozów. A czy suche Kwiaty obcinać?

U nas przeszedł przymrozek w październiku zmiótł wino ,
z ogrodowek opadły wszystkie liście .
Nie wiemy nawet kiedy był i w jakim stopniu one zmarzły .
Dlatego je okryłam, mam do nich coraz mniej serca już

Ryśku, 35 ogrodówek?
Gdzie je można zobaczyć, w którym wątku? Koniecznie poproszę o te widoki hortensjowego ogrodu.

Bogusiu, doprawdy nie wiem, dlaczego zakładasz, że po przymrozku (zapewne niewielkim) zmarzły pąki kwiatowe. Teraz są zakryte łuskami i zalepione - dosyć bezpieczne.
Kilku dużych hortensji nie mam zamiaru owijać wcale. A to dlatego, że w "mojej" wsi nikt tego nie robi, a kwitną po ogrodach szaleńczo.
Prawdziwe niebezpieczeństwo nadejdzie końcem zimy/wczesną wiosną, gdy hortensje powoli się budzą, a w nocy przychodzą spore spadki temperatury.
Głupie -2/-3 im nie szkodzi, a -10 na pewno nieprędko odnotujemy.

Przykro mi się przyznać,ale nie potrafię ze smartfona przenieść na PC-eta i do forum. Bardzo chętnie prześlę Ci zdjęcia MMS. Dodam że jedna była kupiona, dwie dostałem od kolegi działkowca, a resztę sam rozmnożyłem.

Aniu zmarzły całkiem liście ,wiec wszystkie wybrałam i okryłam białą agro ,ona
gruba nie jest mają dostęp do powietrza
U mnie to problem z mrozem ,nie dojadę szybko ,nie wyjdę z domu by ciach i okryć
roślinę .Pisze się do -10 ok ,tylko będzie jednej nocy więcej i pozamiatane .
One mnie już nie bawią .
Od 2016 ,bujamisie z tym omrywaniem .
Może i pąki jeszcze nie zmarzły ,tym lepiej dla nich, bo je w końcu oddam za róże np A krzaki są piękne

Bogusiu, wymień na takie, które kwitną na tegorocznych pędach Są takie ogrodówki, nowe odmiany.

Słoneczko a kto je ma ? Chętnie wymienię na coś konkretnego ,bo one są konkretne i piękne do innych rejonów ,gdzie jest dużo cieplej .
Moje to odmiana Leuchtfeuer'

Ja mam ale nie wymienię . W tym sezonie nie będę ich jeszcze raczej cięła, bo są małe, ale jakby co, to służę patykami, jeśli chcesz się pobawić w ukorzenianie. Tylko nazw odmian nie pamiętam, będę musiała jakoś je wykopać, albo z notatek, albo z czeluści niepamięci.

Oooo chętnie ,chętnie ,a jakie masz kobietko kolory ?

Ja wszystkie kolory sprowadzam do niebieskiego

To te mam

One teraz służą jako liściaste zielone ozdoby
Ich pierwszy raz w pierwszych latach na działce .

Bogusiu, rzecz nie w wczesnym okrywaniu, tylko późnym zdejmowaniu okryć.
Patykami z tej karkonoskiej (hartowanej ), co kwitnie do tej pory chętnie służę, tylko z ukorzenianiem marnie mi idzie. Jakby ktoś taką usługę oferował - proszę.
Na tegorocznych pędach kwitnie (podobno) cała seria You&Me. Nie sprawdzałam, za to "moja" szkółka w Karpaczu zachwala jako tego typu odmianę Cotton Candy (różową); wysyłają też.
A tu jest wątek na naszym forum dotyczący tegoż problemu.
Warto dzielić się doświadczeniami.
Wg moich doświadczeń na pewno piłkowane, jak Blaumeise albo Blue Deckle są bardziej niezawodne i odporne na przemarzanie. Wymieniłam te, które mam - i z których również mogę coś uciąć.