Forum Ogrodnicze Oaza

ahan wrote:

Ależ ja się bynajmniej nie czuję takim tłumaczeniem urażona, po prostu staram się powiedzieć, że wiem
Skoro masz wnuka, pewnie też jesteś z pokolenia, gdy w ogólniaku każdymusiał mieć jakieś minimalne pojęcie właśnie ogólne. U mnie teraz chyba pamięć retroaktuwna zaczyna się włączać.
A jak jest dzisiaj - wiem aż za dobrze, bo sama od 35 lat stoję pod tablicą, choc na troszkę wyższym szczebelku edukacji.
Serdeczne dzięki za wszystkie pomysły dotyczące "zaniebieszczenia".
U mnie w ziemi - a propos glinu - jest glina, nie mierzę ph, ale tuż obok rosną rododendrony i azalie, też obficie podsypywane odpowiednim nawozem, poza tym deszcz (kiedyś sprawdzałam) ma czasem ph niższe niż sok cytynowy , moim trawnikowym problemem jest nieustanne odkwaszanie, bo inaczej mech wyparłby trawę.
Co do uprawy w donicach - obawiam sie przemarznięcia. Nie mam gdzie wnosić następnych donic (mam tego trochę na tarasie).
Spróbuje pryskać dolistnie, choc nie jestem szczególnym pracusiem ogrodowym. Nie wiem, czy będzie to miało wpyw na kolor już zawiązanych pąków, zobaczymy.
Podziwiam autorkę Twojego wnuka - i gratuluje, ja aż taką poliglotką nie jestem.

Pierwsza zaczyna kwitnienie

Dopiero zauważyłam, że link do zdjęcia mojej odratowanej bękitnej nie wkleił się. Oto ona.

Oryginalny kolor jest głębszy, ale i ciut podbarwiony lila, głównie w rozwijających się pąkach.

Pierwsza zaczyna kwitnienie nabyta jesienią, ogrodowa 'Renate Steiniger'
(niby-zimę przeżyła lekko okryta) :
18.06.






Mam nadzieję ją 'przefarbować, na niebiesko

Anabelle biała i różowa.

Zaczął się lipiec, a więc powolutku rozkręca się sezon hortensjowy
Hortensja dębolistna



H. krzaczasta Annabelle



H. bukietowe Kuyshiu jeszcze w pąkach



H. Aspera ma 2,5 metra wysokości i sporo paków



Pozostałe, czyli pięknie kwitnące ogrodowe - później

Hortensje ogrodowe powolutku zaczynają kwitnąć. Ja jednak, w przeciwieństwie do większości miłośników tych pięknych kwiatów, nie lubię, gdy mają niebieskie kwiaty, zwłaszcza sztucznie podkolorowane różnymi specyfikami. Nie podoba mi się taki byle jaki odcień niebieskiego Moje są jakie są i takie mi się podobają

Przy tych pięknościach moje pączki nic nie znaczą, ale mam ją od kilku lat, kiedyś dostałam od teściowej i... pierwszy raz u mnie zakwitnie

Mija już chyba z 10 lat jak kupiliśmy Hortensje ,którą posadziliśmy na naszej działce.Pomimo okrywania jej w okresie zimowym, nigdy nie zakwitła,okazało się ze paki kwiatowa przemarzały.Dopiero w ubiegłym roku przesadziliśmy je do donic i przechowaliśmy w altanie odpowiednio zabezpieczone.Po takim zabiegu w tym roku zakwitły.Poniżej zdjęcia.

Doniczki - dobry pomysł, ale mam tyle roślin do taszczenia do piwnicy, a siły już nędzne...

NN:

Pokazując w swoim poście zdjęcia hortensji,pokazałem swoje hortensje ogrodowe które posadzone w gruncie często przemarzają.Pąki tej hortensji zawiązują się przed zimą, są więc narażone na przemarzanie.
Dlatego interesuje mnie jak ewentualnie zabezpieczacie hortensje ogrodowe wysadzone bezpośrednio do gruntu aby nie przemarzły.

Ja przed zimą robię hortensjom ogrodowym kopczyki, a gdy temperatura przez kilka dni pod rząd spadnie poniżej zera owijam je agrowłókniną

Dalu, agrowłóknina z pewnością zdaje egzamin we Wrocławiu czy Sulistrowiczkach, ale juź w Karkonoszach nie bardzo. Poddałam się i ewakuowałam moje skromne krzaczki. Tym razem w odwrotną stronę, do miasta.

Wyobraźcie sobie - sypanie daje pewne efekty!



Grzebiąc pod ta hortensja, znalazłam starą etykietkę: to Bodensee, na zdjęciu na przywieszce lazurowobłękitna.

Ale przosze zwrócić uwagę - pierwszy raz, odkąd rosnie u mnie (ma z metr srednicy) zawiązuje pąki dążące ku niebieskiemu

Dodatkowo kwaśny deszcz pomaga Aniu

Bóg zapłać , dobra kobieto, za słowa otuchy
Ja mam nie tylko kwaśne deszcze, ale i całą tablicę Mendelejewa spadająca z nimi, od 50 lat huta metali nieżelaznych kilka ulic dalej. Moja walka z kwaśną glebą, zwłaszcza z zakwaszonym trawnikiem, trwa od marca do listopada.

Nasze Hortensje Ogrodowe[/b

Moje Anabellki