Forum Ogrodnicze Oaza

Takie odmiany sialam by przez cały sezon coś innego kwitło do tego, zależało mi na zebraniu jak największej ilości nasion, nie kosilam więc wcale. W tym roku łączki nie będzie, na jej miejscu wysieję jęczmień a w nim maki i chabry. Zboże, bo lada moment kurnik zasiedlą kurki a jęczmień dlatego, bo uwielbiam jego kłosy.
Ptaki dokarmiam, stada trzymają się domu, są zdrowe, pełne wigoru, szaleją że hej a do tego, dbają o kondycję mojego ogrodu.
To nie jest tak, że od rana do nocy okupuja karmnik, wpadają kiedy mają ochotę na zmianę smakołyków.
..........
Fasolowo dzisiaj

Elu piękne to wszystko,jesteś niesamowita.Ja lubię gruszki ale mam śliwki i nie mam już gdzie posadzić to co lubię.

Witaj Elu, dorodne warzywwa i cudna kwietna łączka
Szkoda, że jej w tym roku nie będzie

Józiu, uwielbiam gruszki, śliwki też mam i dużo miejsca na inne chciejstwa tylko latka nie te, łapki odmawiają posłuszeństwa. Co roku obiecuję sobie, że w kolejnym to na bank mniej i na spokojniej a wychodzi jak zawsze
Dziękuję Ci pięknie za miłe słowo
cieszę sie, że ktoś tu w ogóle zagląda
Ewcia, witaj
Przyznam, że smuci mnie to, że łączki nie będzie ale jak już się wezmę za prace ogrodowe to zapomnę a w tym roku postaram się przyszykowac spore poletko na kolejny sezon. Jednoroczne będą i dużo słonecznika także, źle nie będzie.
Dziękuję za odwiedziny i za miłe słowo
........
Fasolowa ciekawostka
Taki mix z jednej odmiany
Ewidentnie, familie się wymieszały

Czy to był ten ukraiński, czerwony Rubin? Mam kilka nasion tej odmiany. Ciekawe co wyjdzie u mnie. Może ją jeszcze zmieszczę gdzieś w tym roku.

Elu piękne warzywa, fasolki a te ostatniego zdjęcia to niezły mix.
Fajnie, że masz dużo miejsca, przynajmniej jeden problem z głowy.

Marlenko mniej miejsca to i pracy mniej i głowa spokojniejsza a tak człek glupawki dostaje, wymyśla i haruje jak osioł Warzywa w ubieglym sezonie chyba wszystkim obrodziły, pogoda sprzyjała. Dziękuję za miłe słowo
Kaskawel, nasiona mam z wymiany ponoć pochodzą z Rosji, kolor jak dobrze pamiętam w beż wchodzący. Strąki były różnej wielkości, jedne normalne inne długie i szerokie, ponoć możliwość skrzyżowania z Mamutem.

Tija, mój Rubin wygląda tak:



To fasola karłowa.

Kaskawelto zupełnie różne fasole. Moja pnąca i nasiona inne niż Twoje. Zdjęcie będę mogła dopiero wrzucić w weekend.
........
09 lutego nasiona słodkiej papryki wylądowaly w ziemi jak co roku w Hollasie.
W tym roku wyjątkowo okroilam ilość ostrej za to zwiększyłam słodkiej. Dużo jej przerabiam w sezonie, na bieźace potrzeby non stop znika a do tego dużo mroże.
W foliaku będzie wysadzone kilka krzaków pomidorów i parędziesiąt papryki.
A wysiałam...Ornela, Ramiro, Ucho krowy, Nocera, Cud Kalifornii, Marta Polka, Zlaten Medal, mix odmian Legutki oraz Tribelli Red, Yellow i Orange.
Z ostrymi nie szalałam, 4 krzaki ubiegłorocznej stoją na oknie, dosialam Rocoto Guatemala, Thunder Taunder Mountain L., Trinitad Perfume, Aji Leon drop i Świnki ogonek, tej nasiona z 2013. Pierwsza próba, ani jedno nie wzeszło, kolejne wylądowały do kielkowania. Na niej mi akuratnie najbardziej zależy. Miałam nasionka, ale taki jeden ogonkiem przykrył, nie udało mi się znaleźć
próbuje więc ze starymi.
Czekam na wschody pomidorów, na pierwszy rzut poszły krzyżówki... JR/26/F3, JR/18/1/F3 i F4, JR/17/F3,JR/9/F3,JR7/F3, Kas 21/F3/1, Kas 21, J3/F6, E/06/F2, E09/F2, E/13/F1, M/2/F2, M7/F1 i dodatkowo Sugar Baby. Reszta, kilka dni później.

Heyka, heyka
Katastrofa się była stała, okulary mi się rozleciały, uziemilo mnie to na dobre a właściwie nie mnie a moje oczy. Jakoś posklejałam bo bez nich nie ma szansy na cokolwiek i czekam na nowe. Jak będą byki, wymowke mam Szaleństwo wysiewow prawie zakończone, pomidory lada moment trzeba pikowac, papryki mogą sobie jeszcze postać pod folia w doniczkach ładnie rośnie sałata, czekam na wschody rzodkiewki itd itd. Zanim jednak będę pokazywać wysiewy pora zakończyć 2019.
Koniecznie borówka która jak co roku dała popis masa ogromnych owoców, ostatnie zjadane w październiku i grzybów też było od groma. Wiadrami nosiłam rydze, prawdziwkow mniej ale też narzekać nie mogę.
Zdjęcia w kolejnym poście, komórka buntowszczik
Kaskawel fasola Rubin to ta najciemnieksza, zdjęcie z komórki do kompa dostępu nie mam.

Kotely, pieseły
Ile byś nie sprzątal jak masz w domu koty i psa to nie możebne by było czysto Jeden gagatek z drugim gęsiego do łazienki bo tam podłoga podgrzewana, błotko szybko odpadnie i dupsko ekspresowo zagrzejesz po nocnych eskapadach



A teraz zielone
Hm, nie skiełkowały mi nasionka pomidora irlandzki NN i papryki świński ogonek. Wracam do odmian które uprawiałam lata temu, na razie dość mam nowości dlatego bardzo zależało mi na tych nasionkach a tu zonk, ani jedno nie skiełkowało
Prośba wielka...jak ktoś ma i jest chętny podzielić się to zapraszam. Wiem, że tu na forum była akcja wymiany, wszyscy zaopatrzeni po uszy może się jednak znajdzie coś co mogę w zaoferować w zamian.
Miłego wieczoru
Nawałnice nadciągają, uważajcie na siebie

No i mamy marzec. Ptaszki śpiewają, słoneczko wcześniej pokazuje pyszczka, powolutku trawka się zieleni a w domku na parapetach i pod folią zieleni się rozsada trzeba czegoś więcej? A no trzeba przydała by się jeszcze jedna para rąk i dłuższa doba bo roboty ogrom a łapki tylko dwie.
Drobnica





Ptakot robiący miau

Witam majowo.
Obiecałam sobie, że swoje ogrodowe wypociny w tym roku udokumentuje no i... na obietnicach się skończyło mam bardzo słaby sygnał i albo długo czekam na wysyłkę albo w trakcie coś się nawyrabia jak ostatnio, kiedy najpierw probowalam uporzadkowac a potem skasowałam Siedzę i się zastanawiam, przymrozi dzisiaj czy nie Wczoraj dowalilo śniegu, szkód narobiło, malo tego, trzeba poprawić. Się zastanawiam, czy nie lepiej zamiast rabat trawnik po całości walnąć tak dla spokojności. Nie będę musiała patrzeć na połamane tulipany lilie, wytluczone ostróżki, pozrywane konary.



Zobaczymy czy internet zadziała, wklei to co naprodukowalam

Az tyle zniszczeń? Współczuję.
Przy trawniku tyle samo pracy co przy rabatach. Więc jak się zdecydujesz na rezygnację z nich (w co wątpię, bo jak się kocha kwiaty to na zawsze) to może na łąkę kwietną?

Betuladzięki
Najbardziej ucierpiała rabata pod samym domem, najładniejsza wedle mnie. Niby, powinnam się do tego przyzwyczaić bo od kilku lat mniej więcej o tej samej porze historia się powtarza. W ciągu doby ogrom śniegu a potem lanie łez i porządkowanie.
Coraz starsza jestem, coraz mniej sił i coraz bardziej żal zielonego i mojej pracy. Ponarzekalam sobie, z kwiatów nie zrezygnuje,to moja miłość, moje życie. Łąki kwietnej ci u mnie od groma trawnika brak za to w tym miejscu masa ziół i kwiatów ogrodowych które sie same bądź ptaki rozsiewają. Wiosną jest bajecznie a właściwie było, koszenie zrobione bo potrzeba zielonego na wykładanie rabat. Dobra, spadam do roboty, w planach, za siatka wysiac słonecznik i nagietki. Mam juz wysiany rzadek parędziesiąt metrów tegoż ale ku radosze owadów ptaków i sobie, dosieje.
Przed chwilą skończyłam wywozic rozsade z ganku. Nieocieplany, remontowany, idealne miejsce na nocki. Od momentu kiedy została przesadzone do kubeczkow cały czas około 2 miesięcy siedziała pod folia. Papryki wylądowały w ziemi pod folia są odkrywane a pomidory przesadzilam do doniczek 2-3-5
litrowych za dużo miejsca tam zajmują więc mus wozic, tylko ja głupia, czemu wcześniej na pomysł taczkowania nie wpadłam tylko w skrzyniach dzwigalam.
Odrobina zielska

Jak ten czas szybko leci może dlatego, że roboty od groma ale już coraz wyrazniejsze światełko ku końcowi prac widzę. Od 3 tygodni pomidory w gruncie. Słodko nie było bo wiało cho.....e lodowatym wiatrem z północy a na warzywniak otwarta przestrzeń, musiałam więc zrobić zabezpieczenie. Pomimo tego, przeszły swoje bo dodatkowo noce lodowate ale...wychodzimy na prostą.









Papryki, dużo wcześniej niż pomidory wylądowały pod folią. Z początku rosły ładnie związały trochę owoców a potem kaplica Miałam od groma roboty, wpadalam do nich tylko z podlewaniem aż tu na dniach okazało się, że mszyca zadomowiła się na dobre a ile mrówek Troszkę to trwało ale, mszycy brak, mrówek również i foliak też został rozebrany. Cieszylam się jak go stawialam ale jeszcze bardziej się cieszylam jak go rozebralam, nigdy więcej
Warzywka pod chmurką i tylko pod chmurką.
Żeby wszystko tak rosło jak szpinak



Przyznaje się bez bicia, sialam pierwszy raz, muszę więc ogarnąć temat co z nim dalej robić poza zrywaniem liści i szamaniem na surowo.

No i końcówka września. Światełko w tunelu które miało obwieścić mniejszą ilość prac zgasło zanim na dobre odpaliło nie żebym z tego powodu narzekała. Grzebanie w ziemi, to to co tygryski uwielbiają, nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej.
Rok wyjątkowo nie sprzyjający ogrodnikom za to plony wyjątkowo bardzo zadowolające. Lepszych sobie nie mogłam wymarzyć. Wszystko plonowalo na 100 %, jedyny zawód to pomidory. W warzywniku szlak trafił, królowa oczywiście za to pare metrow dalej koło domu, owocowały bez problemu. Warzywnik w tym roku pomimo że powiększony o kolejną działkę, nadal upchany na maxa. Ścieżka nie dość że wąska to dodatkowo była obsadzona sałatą, co by wykorzystać kazdy centymetr.



Ogórki dwa razy dosiewane, w końcu dały radę. Szczerze przyznam, że nie wiem jakie sialam. Skoro wcześniejsze albo nie wchodziły albo siewki padały, robiłam mixy z przeróżnych. Za kolejnym razem się udało i w ciemno zrywalam, ważne że było co.



Mąż po długich moich marudzeniach i pewnie na zapas, sklepał mi nastumetrową skrzynie, do której wiosną powedrowała zawartość dużego kompostownika. Osadzony selerami i porami, przyniósł wspaniały plon.

Papryk, zebrałam już w tym roku ogromne ilości i pomyśleć, że to tylko dzięki temu, że wywaliłem foliak. Ponoć papryki uwielbiają ciepło a u mnie go w tym roku wyjątkowo brakowało, co nie przeszkadzało im wydać obfity plon.








Fasoli jak zwykle od groma, z orzełkiem zamroziłam zapas, co najmniej na dwa lata Najśmieszniejsze jest to, że od wiosny wyrywalam masę siewek miechunki, nie miałam w tym roku dla niej miejsca ani ochoty na nią a ona z uporem maniaka wydawała kolejne siewki więc...zostawilam kilka i co? Skrzyneczka owoców dojrzewa w domu a dopiero polowa zerwana.
A tak przy okazji bo fotki mi zabrakło, do miechunki jako gratis dorzuciłam swój alarm



I póki co na koniec, ciekawostka już nie warzywna a kwiatowa.
Mój ogród robi się typowo budlejowy. Dużo krzaczkow i jeszcze więcej siewek, jest ich od groma. W tym posadzilam kilka nowych, ciekawe co się wykluje ? O tym przekonam się w przyszłym roku a teraz pokażę siewke sprzed dwóch lat o kwiatach dwukolorowuch Drugi rok pod rząd
, jak kolejny wytrwa to będę happy.