Forum Ogrodnicze Oaza

Rzeczywiście wrze niczym na straganie.... ...
Cóż abym była w temacie, dwukrotnie przechowywałam dynie, Hokkaido, Butternut, Ibizę i coś tam jeszcze, trzymam w piwnicy, 12 stopni i styropian, to wystarcza. Najdłużej Hokkaido do końca kwietnia...myślę, że ważne jest by dynia dojrzała porządnie na grzędzie . Oczywiście ogonek itp....wygrzana słońcem, wydająca głuchy dźwięk i dopiero zerwana...to optymalna sytuacja, nie chowam od razu do piwnicy tylko pozwalam im wygrzewać te świeżo ścięte ogonki w słońcu. Wiem, wiem.....nie zawsze pogoda pozwala na takie niuanse....stąd różnie bywa z przechowaniem, myślę, że dlatego sadząc w naszym klimacie bierzmy pod uwagę czas dojrzewania, zalety konkretnej odmiany w tym względzie...inaczej musimy liczyć się z niepowodzeniami, cudów nie oczekujmy...
W tym roku mam też podłużną pizmową, nn...
Pestki , kto nie jadł pestek z samodzielnie wyhodowanych dyń nie ma pojęcia jak mogą smakować bo to co jest w sprzedaży.....

Jak dynie otworzy się to tych nasion jest sporo. Co do jedzenia, to do jedzenia, ale dużo ich zbywa. I wyrzucanie ciekawych odmian jest marnotrawstwem. Wysyłanie po dwie trzy torebeczki do ludzi jest niepotrzebnym obciążaniem kosztami obojętnie czy darczyńcę czy biorącego. Dlatego najlepiej popakować w dilerki opisać i wysłać do Ani, razem ze swoją kopertą zwrotną. Pakowanie do takiej opisanej koperty to kwestia 5 minut. Wiem bo dzisiaj pakowałam paprykę do takiej koperty. Nie obciążymy zbytnio Ani , z możemy zamawiać więcej bez wyrzutów sumienia, że kogoś naciągamy na koszty.Jeżeli nie mamy żadnych nasion to możemy wysłać samą kopertę. Nasion nie powinna zabraknąć \, a do wiosny trochę czasu jest.

Jeśli tak, to może niech się Ania wypowie, czy do niej wysyłać nasze zapasy nasion. Ania zrobiła zestawienie czym kto dysponuje i kto jakich nasionek potrzebuje, wysłała swoje nasionka zamawiającym, ale nie ogłosiła wyraźnie, żeby do niej wysyłać zapasy, a ona będzie kompletować zestawy do dalszej wysyłki. Ja dziś wysłałam makaronową Gosi, bo nie śmiałam obciążać Ani.
I może na razie tylko zbierać zamówienia, bo pojawi się więcej nasion, ja sama mam nadzieję mieć jeszcze nowe, a niektórych dyń jeszcze nie otwierałam. Na razie leżakują i mają się dobrze, są wręcz krzepkie, jak na straganie..."może pan się o mnie oprze, pan tak więdnie, panie koprze. Rzecze na to kalarepka: "Spójrz na dynię - ta jest krzepka!".

Ja już rozmawiałam (pisałam ) z Anią. Wyraziła się, że chętnie zostanie dyniową mamą. Takie rozwiązanie ułatwiło by logistycznie cała akcje. Mam np ochotę i na karetę od Ciebie, i na dużą dynie od Hiacynty, a od Ani też bym ze dwie chciała. Przed świętami wszystkie dynie moje pójdą, nie umiem oszczędzać. Oczywiście czekamy na wypowiedzenie się Ani. Przez miesiąc zbiera zamówienia . My staramy się uzupełnić ofertę. Bo faktycznie niektóre nasionka są jeszcze w piwnicy czy w innej przechowalni.

Dynie uzależniają, to fakt niezaprzeczalny
Ja niestety nie mam się czym podzielić w tym roku, na kupnych bazuję , ale już doszły do mnie zamówione nasionka na następny sezon, moich piętnaście skarbeńków i jeden gratisik, tak więc w przyszłym roku może będę mogła się podzielić nasionkami
Jak pogoda pozwoli to po niedzieli powiększam zagon dyniowy, tylko muszę dokładnie zgłębić temat zapylania i krzyżowania.
A na razie kibicuję wam mocno

Hej ludzie ludziska

Okazało się, że mądrzejsi i bardziej doświadczeni mieli rację - początkowa uwaga Emalii, aby wysyłać wszystkie pestki do jednej osoby, która następnie rozdysponuje je do wszystkich chętnych była ze wszechmiar słuszna ... na moje usprawiedliwienie mogę jedynie powiedzieć, że nie spodziewałam się aż tak tłumnego odzewu ... po cichu sądziłam, że chętne osoby będę mogła policzyć na palcach jednej ręki, a tymczasem .... jak napisała Sierika, którą mocno ściskam i pozdrawiam - na Straganie wrze

I za to wszystkim bardzo serdecznie dziękuję

Będę Dyniową Mamą - rozsyłanie pestek nie będzie dla mnie ŻADNYM problemem czy obciążeniem - chciałabym tylko zawczasu przeprosić, jeśli przesyłka dotrze po kilku, a nie po dwóch dniach - niestety, czasami wracam z pracy po godz. 18 i po wykonaniu domowych obowiązków, padam na twarz ...

Jeśli uczestnicy akcji zgodzą się na wysyłkę np. raz w tygodniu, albo dwa razy w miesiącu - będzie super
Chyba że ..... - opcja nr 2 - mogę zbierać nasiona od ofiarodawców do połowy grudnia, a następnie wysyłać do chętnych.

Czekam na Wasze propozycje

Adres do wysyłki podaję do publicznej wiadomości - podaję dane do pracy, ponieważ tam siedzę niemal cały dzień i mam zaprzyjaźnionego pana listonosza.

Ania Janiszewska
Salon Kosmetyczny dla psów "Pankracy"
ul. Jarochowskiego 42
60-239 Poznań

Tymczasem zrobiłam aktualizację pestek w ofercie Straganiku i osób nimi zainteresowanych - spis zamieszczę jutro wieczorem, jako że jestem zarówno po psim maratonie ( salonik ), jak i dyniowym ( kuchnia ): udało mi się zrobić zupę po meksykańsku wg przepisu Emalii, z małymi modyfikacjami ( zapach w kuchni : upojny ), upiec dynię makaronową ( rewelacja, ale o tym napiszę w wątku kulinarnym, też jutro ) i zapasteryzować nadwyżkę jej miąższu na zimę, dokończyć robienie musu z jabłek na zimę, zrobić i zamrozić puree z muskata prowansalskiego, przygotować produkty do jutrzejszych wyczynów kulinarnych z dynią w roli głównej ( dżemy i keczup ). O zmywaniu tysięcy misek, miseczek, talerzyków, garnków, blaszek, etc. nie wspomnę

Art
Witam dyniowo! Przygarniamy każdego Dyniomaniaka Od chrupania pestek się zaczyna , chociaż w moim przypadku kolejność była odwrotna .... Oczywiście pakiet startowy będzie do Twojej dyspozycji, poproszę tylko o adres do wysyłki na PW.

Sieriko
Cieszę się bardzo, że zajrzałaś tutaj - mam nadzieję, że wesprzesz nasze szalone grono swoją dobrą radą i równie dobrym słowem ... Gdybyś w wolnej chwili mogła scharakteryzować Ibizę, byłabym bardzo wdzięczna , może jakaś fotka znalazłaby się ... tą piżmową też możesz śmiało zareklamować! W razie czego - wiesz, gdzie wysłać nasionka

Emalio, Nusiu - dziękuję za zaufanie

pozdrawiam bardzo, bardzo cieplutko !

Aniu, myślę, że lepsza jest opcja druga, tj. na razie zbieranie zamówień i nasion, bo będą coraz to nowe odmiany, a wysyłka później nawet w styczniu czy lutym, bo po co nam teraz nasionka, sadzonki będziemy robić w połowie kwietnia.

A swoją drogą, niesamowity pracuś z Ciebie! żeby po pracy tyle jeszcze "natworzyć" smakołyków w kuchni...

Ja myślę, że ciągle nowe osoby będą tu trafiać i dla nich trzeba przygotowywać pestki tak, że zima będzie dla Ciebie pracowita( szybko przeleci), ale my też musimy mieć czas na przygotowanie, popakowanie, wysuszenie . Tak, żeby miała co wysyłać, bo twoje zasoby szybko się skończą. Według mnie raz w miesiącu będzie dobrze.

Ania - Twoja środkowa pasuje do moich.
Niusia - mają 5 kg i dużo więcej. Niektóre trzeba przewozić taczkami, bo ciężkie.

I ja mam trochę nasion dyniek.

Część jest jeszcze zeszłoroczna, ale dyńki mają bodajże 3 letnią zdolność kiełkowania. Nie wyślę Wam też teraz (oczywiście, gdyby ktoś był chętny), bo chciałabym sprawdzić tak na początku marca zdolność kiełkowania.
Kilka paczuszek mogą dziewczyny rozpoznać, bo to od Ani i Alinki Nie wysiałam wszystkich, bo miałam nadmiar szcęścia

i ozdobne:

Te w koszach wyglądają jak ogórki z brodawkami.

Miłeczko
Czy byłaby szansa na pestki Jarrahdale ( chyba wypatrzyłam ją na zdjęciu ? ) ??? Albo chociaż o charakterystykę dyńki, wymagania i Twoje wrażenia z uprawy i kulinarnego wykorzystania

Zgodnie z obietnicą, ale i z naszą co weekendową tradycją aktualizuję ofertę nasion tych odmian, które zasilają zasoby Straganiku

Obecnie dostępne są:

Emalia:

hokkaido
bezłupinowa miranda
tykwy kobra i bird house

Adrian i Ania Anabuko

bambino

Markita

hokkaido

Hiacynta

dynia NN „mega kabaczek”

Nusia

rouge d'etampes
makaronowa warszawska
danka polka
bezłupinowa olga
butternut sonca
ambar
muskat prowansalski
hokkaido

Dorka

duża, pomarańczowa , w jasne półpaseczki NN

I ja, Mama Dyniowa

orange down
australian butter
piena lunge di napoli
rouge d'etampes
muskat prowansalski
butternut
blue hubbard
white flat boat
makaronowa Pyza
duża, pomarańczowa , taka jak Dorki

Dodatkowo, jeśli poniżej wymienione odmiany będą „obfitowały” w pełne pestki, do oferty dołączą ( portrety przedstawię jutro ) :

thelma sanders, z rodziny acornów
delikata, wg smakoszy zaliczana do najsmaczniejszej odmiany
węgierska niebieska ( bleu de hongrie / nagydibosi sutotok ) zaliczana do Cucurbita maxima, z wyglądu przypomina muskata.

Do Straganiku dołączyły kolejne osoby, chętne do „adopcji” nasionek

Emalia – chciałaby dynię NN od Hiacynty ( Alinki )

Krzysia – hokkaido

Mikar – dynię NN od Alinki

Gosia1704 - hokkaido, butternut, buttercup, mirandę, makaronową

Art65 – tzw. pakiet startowy – byłbym wdzięczna za wskazanie pożądanych odmian …

Ja – mirandę, burges buttercup, tykwę, dynię NN od Alinki

Bardzo proszę, kochani, sprawdźcie czy omyłkowo nikogo nie pominęłam i czy obie listy są zgodne z wcześniejszymi ustaleniami.

Pozdrawiam cieplutko

Jak najbardziej Jarahdale jest dostępna. Z woreczka zostawię sobie z 2-3, a resztę chetnie podzielę pomiędzy bliźnich.
Dynia bardzo smaczna, słodka! Można jeść na surowo - podobna w smaku do melona, ale nie wiem, co wyszło w tym roku, czy dynia z mojego kompostu jest równie dobra jak ze sklepu.
Więcej o faktycznej licznie ziarenek do oddania napiszę później po inwentaryzacji

Zgadza się Mamusiu Dyniowa , z tym, że ostatnie siedzą jeszcze w dyniach. Skoro mamy wysyłać zapasy co miesiąc to spakuję i wyślę w przyszłym tygodniu. W grudniu znowu doślę.

Adasiowa to moje typy

1 Hokaido
2 Piena Lune de Napoli
3 Butternut
4 Rouge de Etampes

Do gatunku maxima należy też dynia którą osobiście polecam. Te nasiona które wysłałam Ani nie są na pewno kundelkami.Była posadzona na nieużytkach, nie podlewana nie nawożona nie przyzwoicie zachwaszczona i tak wydała 2 spore owoce. Dynia Burgess Buttercup jest niezwykle łatwa w uprawie." Ma kształt spłaszczonego turbana z szarym, charakterystycznym lusterkiem. Ma zieloną skórę, miąższ słodki, suchy, jędrny, gładki, gruby, bezwłóknisty, pomarańczowy, drobnoziarnisty, o doskonałym, bogatym smaku. Można ją jeść ze skórką, która po obróbce termicznej mięknie. Jest to ulubiona dynia angielska. Mimo, iż nie należy do najpiękniejszych odmian dyni, to jest ogromnie popularna wśród miłośników dyni ze względu na swój smak – należy do najlepszych smakowo odmian. Uprawiana od 1931 roku, od razu zdobyła wielkie uznanie ogrodników.
Na jednej roślinie może być 4-5 owoców o wadze 3-5 kg". Tyle oficjalnej charakterystyki; potwierdzam!!!!
Wspaniale smakuje pieczona, przygotowana na słono z dodatkiem dowolnych przypraw, np. curry. Można ją piec, gotować, używać do zup, zapiekanek, gulaszu, jeść na surowo.Co dzęmu i omletu było mi ją szkoda, ale pewnie też dobra. Owoce dojrzałe dobrze się przechowują. Jest to odmiana, która podobna daje dobre plony nawet przy słabej pogodzie dla dyniowantych.
Okres wegetacji ok. 95 dni. Tzn jest późniejsza od Hokaido, ale niezbyt późna.Niestety nie mam zdjęć.

Adasiowa wrote:
Ja nawet nie jestem pewna, czy to Jarrahdale, ale ktoś mi zidentyfikował na forum. Moja była mizerna w porównaniu do oryginału. Może dlatego, że kiedy potrzebowała wody, nie dostała jej, bo była susza, a ja byłam na wakacjach. Więc urosła mała tak 1/3 wagi swojego rodzica. Nie próbowałam jej jeszcze, nie wiem czy smakuje równie dobrze jak oryginał...

Emalio :)i Miłeczko
Bardzo dziękuję za uzupełnienie wpisu; większość miłośników dyniek narzeka na tegoroczne zbiory, ale na pogodę nikt z nas nie ma wpływu ... oprócz niewątpliwe mniej okazałych niż docelowe rozmiary owoców czy mniejszych plonów z rośliny, kolejną "plagą" u niektórych są puste pestki .... Miejmy nadzieję, że przyszły sezon będzie łaskawszy.