Forum Ogrodnicze Oaza

Melonette Jaspée de Vendée (Cucurbita pepo)
Owoce kremowo-żółte,idealnie kuliste. Komora nasienna spora , ale niezbyt wypełniona. Być może to sprawa suszy.
. Miąższ pomarańczowy o delikatnym smaku mocno jaskrawy. Często używana do ciast czy konfitur.
Można przechowywać do 6 miesięcy.Może dorosnąć do 5 kg u mnie miała 2,5 kg jedna. Druga była większa, ale mi ukradli z działki. Ładna zgrabna dynia typu Hellowin. Nasiona pójdą do Ani w następnej serii. Dla mnie za słodka jako jarzyna, czy pieczona, ale do racuchów wyśmienita. Ciast nie piekę to się nie wypowiem. Zdjęcie tej mniejszej nie mogę znaleźć, ale jak znajdę to wstawię.

‚

Mam prośbę do uczonych dyniomaniaków, czy North Georgia Candy, Guatemalan Blue i Sibley to curcubita maxima? Pozdrawiam.

Teraz ja chce poruszyć dwie sprawy. Ania podała swój adres na poprzedniej stronie.W praktyce okazało się, że wysyłanie kopert do niej bardzo usprawniło by jej prace, odpadnie stres związany z adresowaniem, zwrot 2,3zł jest drobną sumą, ale nie jest taki prosty trzeba nr konta itp a wszyscy się zgodzimy, że nie może ponosić kosztów całego projektu.
Dlatego proszę wysyłać na adres Ani zwrotne koperty. Dla nas to żaden problem, a jej to ułatwi zadanie.
Druga sprawa to informacja; Nusia nie miała zastrzeżeń do Twojego Aniu, raportu,a ja mam. Dajesz dużo informacji, ale są one niepotrzebne, natomiast nie ma informacji potrzebnych, a mianowicie ile i jakie nasiona fizycznie teraz masz. Wszystkie planowane trzeba liczyć, że będą spływać, ale może być różnie. Prawdopodobnie ta akcja będzie trwała całą zimę, i aby potrzebne nasiona płynnie do Ciebie spływały musimy wiedzieć czym w tej chwili dysponujesz. Zamawiający też będą mogli brać to pod uwagę. Im jest obojętne, czy np muszkatołową dostanie od Ciebie czy od Nusi ważne, że taka dynia jest. Dlatego proponuję by raz w tygodniu np w sobotę wypisywać jakie nasiona fizycznie u Ciebie są. To będzie dla nad sygnał co Ci jeszcze dosłać, a dla zamawiających co mogą zamówić. Informacja co kto ile dosłał jest bez znaczenia dla sprawy. Trochę się szarogęszę, ale ktoś musi.

Guatemalan Blue ( C. maxima) pochodzi Gwatemali , owoce do 6kg niebieskie, w kształcie banana , mają smaczny, jędrny miąższ . Pnącza są bardzo wydajne. Ta odmiana jest bardzo rzadko spotykana.Wymaga dużej wilgotności , a przy tym niedojrzałe owoce łatwą się psują więc w czasie wzrostu wymaga izolacji owoców od podłoża.np ściółkowanie.

Emalio
Tak jest! Bardzo dziękuję za rozumne podejście do tematu - pod koniec tygodnia zrobię porządny spis pestek, jakie są w moim posiadaniu, uwzględniając te, które jeszcze dotrą od Was.
Uffff, jestem wdzięczna za współudział , czasami jestem zaplątana i należy mną potrząsnąć.

Dynię Melonette widziałam na ryneczku ! Skoro polecasz ją na racuchy, to podjadę w sobotę i nabędę kawałek.

Jagódko
Gwatemalan Blue należy do tego samego gatunku co Banana blue, czyli do dyni olbrzymiej, podobnie jak Pink Banana O dwóch pozostałych nie mogę na chwile obecną nic konkretnego powiedzieć.

Ja oczywiście wyślę Ani kopertę zwrotną. Dziękuję wam wszystkim za mnóstwo ważnych informacji, a zwłaszcza co z jakiej dyni można zrobić i jak długo się przechowuje. Chyba spróbuję z przepisami już w tym roku bo widzę na rynku sporo dyniek, tylko nie wiem, którą na co kupić.
Wielkie dzięki i pozdrawiam.

Aniu, Emalio, dziękuję , tylko się teraz zastanawiam, jeśli ona jest taka rzadko spotykana, to czy mam zgodne z odmianą nasiona, cóż komuś trzeba wierzyć, zobaczymy co z nich wyrośnie w przyszłym sezonie, w zasadzie wystarczy mi żeby była smaczna

Melduję, że mam już nasionka od Ani .

Aniu .

Gomez(dynia olbrzymia). Ania już ją opisywała. Wstawiam zdjęcie dyni zakupionej w sklepie, największej z 4 szt. Okaz na zdjęciu waży 1,5 kg, pozostałe były mniejsze, ale widywałam w marketach większe. Rozkroiłam ją bez trudu, miąższ pomarańczowy, smak...bezsmakowy. Polecano mi ją na marynaty i chyba słusznie, kilka kosteczek wrzuciłam na próbę do wrzątku na 5 min. i nie rozpadły się. Jutro pójdzie do przerobu.







Nasionka tej dyni są dostępne w sklepach, ale w dużych opakowaniach po kilkadziesiąt zł, a więc raczej nie dla drobnego działkowca. Wydłubię nasionka i jeśli będą chętni to wyślę. Jest tylko jedno "ale": w ofertach internetowych pisze, że jest to F1. Ale ja jednak wysieję i zobaczę, co wyjdzie. Nie jestem w końcu producentem i nie muszę mieć super czystej odmianowo dyni (jem w końcu dynię, a nie odmianę), może jednak powtórzy pożądaną cechę, tj. nie rozpadanie się podczas przygotowywania marynat.A może nada się do kandyzowania?

Dziś przyszły nasionka 2 dyniek od Ani, dzięki .

Jutro wyślę Ani do rozdysponowania chętnym to, co mam. Butternuta orange na razie nie wyślę. Chcę, by się dobrze nasionka wysuszyły, jeszcze wyglądają mi na nie wysuszone. Wyślę w następnej partii. Nabyłam dziś 2 butternuty w markecie, opisane jako dynia piżmowa. Wygląd podobny jak moje butternuty, ale kolor idealnie jasnobeżowy, bez żółtych refleksów jak na moich "osobistych" dyńkach. Za jakiś czas je rozkroję i zobaczę czy to to samo.

Mam jeszcze uwagę odnośnie dyni bezłupinowej Olga. Siałam ją z nasionek sklepowych i u mnie nie miała pokroju krzaczastego, a jak najbardziej płożący, na kilka metrów. Dynie od 2 do 3 kg. Miałam 2 krzaczki. Nie liczyłam ilości nasionek, ale było z każdej dyni ok. pół szklanki, nie za dużo jak na moje potrzeby, więc w przyszłym roku będzie więcej sadzonek.

Jeszcze co do pytania co do kabochy. Szperałam trochę w necie, ale pewnie wszyscy to zrobili. Doczytałam się, że to ogólna nazwa dyń japońskich. Głównie tych o zielonej skórce, o słodkawym smaku, określanym jako "smak kasztanów wodnych". U nas raczej trudno nabyć nasiona, podobno szeroko zaczęli je uprawiać Chińczycy, którzy ostatnio eksportują sporo warzyw (w tym "przepiękny" czosnek i "białą" cebulę), a bezłupinowe pestki w naszych marketach, to głównie produkt chiński.

Sama jestem ciekawa jakie będzie miała dzieci. Najwyżej wnuczki będą miały na Hellowin Wyślij Nusiu koniecznie dla dobra nauki posadzę ją. Nareszcie będę wiedziała Co oznacza owe magiczne F1 . Do tej pory miałam tylko odmiany ustalone. Tzn zle napisałam, ja wiem co oznacza F1, ale nie wiem jakie są konsekwencje posadzenia F2. Miejsca Ci u mnie dostatek. Zobaczymy.

Wyślę, oczywiście. Z F1 to nie zawsze prawda, czasami to taki myk producenta nasion ("kupujcie tylko moje nasiona, bo z F2 nic wam nie wyjdzie"). Nie wiem jak z dyniami, ale w przypadku np. pomidorów nie jest to zawsze prawdą. Pożywiom, uwidim, miejsca ci u mnie też dostatek, chodzi mi raczej o dobrą zabawę i urozmaicenie na grzędach dyniowych.

Dla porównania, ilość i wielkość pestek z 2 butternutów (łącznie 2 kg) i 1 gomeza (1,5 kg).




Pestki z gomeza wybiera się bardzo łatwo i szybko. Już poszły do suszenia.
Resztki (odpadki) powędrują do wiadra na balkonie i na kompost.

Dzień dobry Aniu i wszyscy miłośnicy dyń.
Nieśmiało zaglądam,bo jestem nowicjuszką na forum i nie wiem czy mnie nie przegonicie.Doświadczenie w uprawie dyń mam mizerne.Co roku obowiązkowo sadzę cukinie do smażenia i faszerowania.Przed laty sadziliśmy trochę dyń na pestki,suszyliśmy i sprzedawaliśmy.Zawsze zostawiałam trochę pestek dla mnie i dzieciaków,i te pestki suszyłam na blachach do pieczenia ciasta ustawionych na fajerkach kuchennego pieca.Smak nie miał sobie równych.
Do tej pory nie miałam pojęcia,że jest tyle odmian dyni o tak różnorakim zastosowaniu.
Jeśli mogę prosić Aniu,to chciałabym posadzić u siebie po jednej odmianie dyni dobrej do pieczenia,na zupę i zakochałam się w White flat boat...
Szkoda,że nie mam nic na wymianę,nie byłoby mi tak głupio

No właśnie, u mnie też butternuty miały pestek co kot napłakał. No, ale owoc to prawie sam miąższ.
Dziś przygotowywałam stanowiska pod dynie. Sadze ich na dużym trawniku . Tzn pole obsiane koniczyną białą. Wykopuje dołki 40x40 i głębokie na 1,5 szpadla. Wypełniam to obornikem, kompostem i dobrą ziemią. Trochę z tym roboty, ale odpada mi w lecie odchwaszczanie. Wystarczy kosa spalinowa. W maju, czerwcu kosze często, ale roślinki są małe. Potem jest trochę z tym zabawy , ale kosze rzadko.W lipcu raz i sierpniu raz.A w tym roku to w sierpniu nawet nie kosiłam, bo była taka susza, że nawet koniczynka nie rosła.

Jaga14 Wyślij do Ani kopertę dwie strony wcześniej jest podany adres. Nie masz potrzeby martwić się, że nie masz nic n wymianę, za rok będziesz miała.

Kochani Dyniomaniacy

Zgodnie z sugestią Emalii podsumowanie "stanu posiadania" pestek poszczególnych odmian - tym razem w wersji przejrzystej i skatalogowanej - zrobię ciut wcześniej, czyli w piątkowy wieczór - dlatego bardzo proszę wszystkich chętnych do podzielenia się nasionami do przedłożenia swoich propozycji, tych nowych oczywiście

Otrzymałam dzisiaj dostawę pestek od Emalii właśnie - serdecznie Ci dziękuję za zasilenie naszego Straganiku drogocennymi nasionkami

Każda odmiana została umieszczona w strunowym woreczku i bardzo dokładnie opisana: na karteczce dołączonej do pestek znalazły się czytelne informacje dotyczące gatunku, odmiany oraz - co ważne - nick osoby wysyłającej swoje nasiona na akcję. Emalia wydrukowała te dane, więc z pewnością nie ulegną one zniknięciu

W związku z powyższym mam gorący apel do wszystkich przysyłających do mnie pestki - bardzo Was proszę o wzorowanie się na przykładzie Emalii - to zminimalizuje czas oczekiwania na pestki, ułatwi ich segregację oraz kontakt z ofiarodawcą w razie wątpliwości. Pamiętajmy także o kopertach zwrotnych

Nusiu
Bardzo dziękuję za wkład w poszerzanie oferty Straganiku i własne uwagi dotyczące nowych odmian - to cenne wskazówki, które z pewnością przydadzą się każdemu wielbicielowi dyń
Butternut Sonca ma miąższ ciemnopomarańczowy, prawda ? Te, które są dostępne na rynkach czy w marketach mają miąższ jasny, niemal żółty, a i skórka ma inną barwę. Zauważyłaś jakąś różnicę w smaku ?

Moją tegoroczną "rekordzistką" w ilości wyłuskanych pestek okazał się acorn Queen Table: 1 ( słownie: jedna ) pestka, na dodatek pusta

Miałabym także małą prośbę - wg jakiego przepisu robiłaś zalewę do Gomeza w słoikach ? Dałoby radę wkleić ją do wątku kulinarnego ?

Jaguś
Oczywiście, że Cię nie przegonimy - wręcz przeciwnie - przyjmujemy Cię z otwartymi ramionami jako kolejną przyszłą wielbicielkę dyniek.
Odnośnie pestek - Twoje życzenie zostanie wkrótce zrealizowane poproszę jedynie o kopertę ze znaczkiem. Skoro wyraziłaś zainteresowanie "białym dzikiem", to już go masz , odmiany do zapiekania .... moje faworytki to butternut, acorny, czy ceniona przez wiele osób hokkaido, natomiast na zupy to rouge d'etampes, muskat prowansalski, buttercup.; poczekajmy jednak na opinie innych smakoszy

U nas na razie - na ogrodzie - czeka obornik, kompost, biohumus z dżdżownic, a wiosną ruszy "produkcja" pokrzywówki, czyli gnojówki z pokrzyw. Adam natomiast wynalazł nowe miejsce dla dodatkowych dyniek , jednak te nie będą sadzone wprost do gruntu, ale do wielkich donic ( o pojemności 80 l ) z dobrym jedzonkiem , pozostałe dostaną miejscówkę w warzywniku. Oby tylko słoneczko i ciepełko dopisało ....

pozdrawiam cieplutko

2Aniu, mam jeszcze 2 swoje Butternuty Sonca i 2 zakupione jako "dynia piżmowa". Kształt i wielkość są podobne. Zauważyłam różnicę w skórce, ale o tym już pisałam (kupne mają równomierny jasnobeżowy kolor, taka bardzo jasna kawa z mlekiem, a moje mają troszkę jakby inny kolor beżu, z żółtymi refleksami). Poza tym skórka na moich jest raczej matowa, a te kupne są bardzo błyszczące, jakby polakierowane. Błyszczą tak jak Rouge d'Etampes. Miąższ Sonca jest pomarańczowy z ciemnopomarańczowym kółeczkiem, w którym są pestki. Na razie nie będę konsumować tych dyniek, bo największy entuzjasta faszerowanych dyń (czyli mój zięć) jutro wyjeżdża i wróci dopiero pod koniec tygodnia. Wtedy przyrządzę 1 Soncę i 1 "zwykłą" i zdam relację, obfocę, chociaż zdjęcia nie do końca oddają subtelną różnicę kolorów.
A teraz wędruję do naszych kuchennych klimatów.