Forum Ogrodnicze Oaza

Niezupełnie. Taki podział może kogoś wprowadzać w błąd. Z prostej przyczyny. Kontaktowe pozostają na powierzchni, więc są zmywalne ; wgłębne pozostają w roślinie, co poprawia ich skuteczność.

Jak 8 kwietnia pokazywałam drzewko potraktowane przez sarenki to pewnie nikt nie wierzył , ze uda się go uroatowac. Dziś sytuacja wyglada tak;



smarowane 3 X propionianem wapnia zrobionym jako budyń.



zaraz po odkryciu rany smarowałam budyniem z IF. 2X co drugi dzień.
A tak wygląda złotokap dziś

No, super

Witam.
Mam pytanie trochę techniczne. Mieszkam poza miastem w lesie ,teraz chcę przygotować preparat. Mam dostępną deszczówkę z rynny z dachu . Jest ona żółta ponieważ pyli sosna. Czy mogę używać takiej wody do produkcji IF. Mam jeszcze wodę uzdatnioną ze studni głębinowej.

Możesz użyć takiej deszczówki. Wody za studni nawet głębinowej proszę nie używać do tych celów.

Dzisiaj zrobiłam opryski IF, a tu proszę, rozpadało się. Szkoda, że nie pryskałam PW, bo skoro ten środek jest wgłębny, to coś by tam roślinom zostało.
Ile godzin IF powinno pozostawać na roślinie, żeby był jakiś efekt?

Musi zdążyć wyschnąć przed deszczem.

I to chyba ostatnia odsłona tragedii pt " Ratowanie złotokapu". Pełny Happy End .



Drzewko ma się dobrze, nowa kora narasta w błyskawicznym tempie. Główna zasługa To PW, teraz to nawet tak często nie smaruję, Choć myślę , ze na początek IF tez pomogło. Na pewno dodatkowym atutem była pora kiedy to śię wydarzyło, wiosna, kiedy to komórki intensywniej się namnażają. W każdym badz razie drzewko rozpoczęło kwitnienie. Mietku dziękuję.
Dla wszystkich którzy trzymali kciuki

Czy istnieją jakieś przeciwwskazania dotyczące temperatury powietrza przy oprysku ? Czy można opryskiwać w pełnym słońcu?

Kgolebiowski wrote:
Tyle to chyba i ja wiem że nie za bardzo ,no chyba że temperatura nie za wysoka to wtedy jest to możliwe ,ale przy tych ostatnich dniach to na pewno odpada .

W pełnym słońcu to nawet podlewać się nie powinno. Opryski najlepiej robić wcześnie rano ew. wieczorem.

Również chcę spróbować IF i PW. Czekam tylko na deszcz no i może się uda kupić w mniejszej ilości od jednej z forumowiczek.

Jodynę stosowałam jak mój syn był małym chłopcem przeciwko anginie. Bardzo mi pomogła, wręcz od tej pory nie był ani razu chory na tę chorobę. Wypróbuję na pewno.

Dawno nie zaglądałem a tu taki ciekawy wątek i nowe środki ekologiczne.
Może jakieś środki w pszczelarstwie można wykorzystać?

Jeżeli o tym mowa, to jedynie propionian wapnia.

Jeśli został Ci niewykorzystany kwas mlekowy, użyj go do zakwaszania koncentratu PW oraz preparatu IF w miejsce octu.

Poza tym sporo preparatu PW można zużyć do podlewania takich warzyw jak cebula, marchew, ogórki, papryka, seler, fasola. Są to warzywa o dużym zapotrzebowaniu na wapń. Z niewykorzystanych nawozów prostych można spróbować zestawić jakiś nawóz do fertygacji rozsad w przyszłym sezonie.

A co do przydatności propionianu. Jako środek spożywczy musi mieć ustawowo wyznaczony termin przydatności. Martwić byś się mogła gdybyś go dodawała do wypieku chleba ale do naszych celów jest on wystarczająco stabilny chemicznie, by go można stosować nawet po terminie oznaczonym na opakowaniu.

Czy mogę używać Propionian Wapnia do oprysku papryki zamiast saletry wapniowej, bo ta akurat mi się kończy i musiałabym kupować następne 2 kg. a tak zużyje nadwyżkę. Jeśli mogę, to jakim stężeniem?
Propionian dostałam ze sklepu Agnex z datą przydatności do spożycia 12. 2018 r

Naprawdę niczym się nie różni wapń z propionianu od wapnia z saletry wapniowej. Stężenie 4 ml/l.

Są jednak pewne niuanse. Dlaczego papryki dobrze reagowały na oprysk saletrą wapniową ?. Dlatego, że dostawały wapń, czy dlatego, że dostarczano im azotu, którego w glebie brakowało ?. Jeśli bardziej im służył azot niż wapń to wypadałoby do cieczy do oprysku PW dodawać nieco mocznika. On ułatwia wchłanianie, jest źródłem azotu i poprawia zwilżanie powierzchni liści, bo ma zdolność rozpuszczania wosków.

Ja, po wysadzeniu swoich papryk i pomidorów, mam je zamiar opryskiwać co tydzień właśnie PW w podanym stężeniu z dodatkiem 25 ml 20 % roztworu mocznika na litr cieczy do oprysku. Mocznik dostarczony dolistnie jest natychmiast wbudowywany w struktury komórek i nie powoduje gromadzenie się w roślinach szkodliwych azotanów.

Dałeś mi do myślenia. Moja gleba to rędzina wapienno-magnezowa. Z każdej analizy gleby wynika nadmiar tych dwóch pierwiastków i duże niedobory azotu i potasu, które zawsze starałam sie uzupełniać. Niestety paprykom, szczególnie słodkim to nie wystarczało, zawsze chorowały. Dopiero gdy poradzono mi w zeszłym roku opryski saletrą wapniową, sytuacja uległa zmianie. Uznałam, że mimo iż wapnia jest w glebie dużo coś blokuje jego pobieranie, teraz już sama nie wiem....?
Oprysk Borasolu z mocznikiem też dawał lepsze efekty niż początkowo samego Borasolu.