Forum Ogrodnicze Oaza

no i muszę zadać pytanie
boraksol robimy roztwór 7.5/1l do kwiatków pomidora do poprawy wiązania bo znaleźć nie mogę

Borasol używamy w stężeniu 7,5ml/ l wody do oprysku gron kwiatowych dla poprawy wiązania. Ja pryskałam dwa razy w tygodniu rozwinięte kwiaty. Używałam w tej podstawowej wersji i wiązały doskonale. Są jeszcze dwie wersje- z mocznikiem i z gliceryną. Wierzę, że Pomodoro przypomni. Ja nie pamiętam proporcji.

Pomidory były sadzone bez obornika , nawozów w dołki do których dodałem około 15-20 litrów ziemi z kompostownika .





















Prosze o zalecenia gdyby takie były . Pryskane 2 razy P W .

7,5ml Borasolu rozpuszczamy w 1l wody dodajemy 15ml 95% gliceryny i teraz 9ml roztworu dajemy na 1l wody- pryskamy w porze gdy nie ma słońca 2x w tygodniu.

Jak wasze grusze?
Ponad tydzień temu pryskałam PW grusze.We wtorek miałam pryskać HT,ale zapowiadało się na deszcz i nic z tego nie wyszło.Przez trzy dni nie byłam na działce,a dzisiaj widzę na wszystkich gruszach malutkie żółte doskonale znane plamki.Opryskałam dzisiaj HT,ale zastanawiam się,czy nie wkroczyć z chemią.Chciała kupić wiosną Zato 50 WG,aby było w rezerwie,ale w żadnym z odwiedzanych sklepów nie było i od końca kwietnia raczej regularnie naprzemiennie stosuję: HT,PW i wcześniej IF. Z chemii aktualnie mam tylko Topsin,który w zeszłym roku nic nie pomógł,a zastosowałm go od razu po zauważeniu pierwszych objawów rdzy.

Zdravko

Wstrzymuję się z komentarzem na temat popiołu drzewnego by nie psuć atmosfery forum. Ale wiedz, że zabawa z popiołem to jest skrajna nieodpowiedzialność. Mam nadzieję, że się wyleczyłeś na wieki wieków z takich praktyk.
Teraz interwencyjnie może usuniesz niedobór żelaza w roślinach ale przez oprysk. W glebie nadal pozostaną warunki ograniczające pobieranie żelaza. To się odbije później jak nie nowymi plamami to pogorszeniem wiązania. Pomidory mogą gubić kwiaty i zawiązki.

Teraz nie wiem czy nie namieszałam. Proszę o korektę jeśli zle podałam, bo nie chcę wprowadzać w błąd.

rozalia wrote:
Ja bym jednak proponował Borasol z mocznikiem. Jeśli to niedobór boru, to istotne jest tempo wchłaniania, które mocznik zdecydowanie przyspiesza.

Przepis jest prosty. W 100 gramach Borasolu rozpuszczamy 40 g mocznika i używamy tego preparatu dając 10 ml/l wody. Nie istotne jaka to woda.

A ile tego mocznika?

Pierwsze zdjęcie robione w czwartek, drugie dziś.
Odmiana: Rumba Ożarowska lub Adonis





Baron F1





Rio Grande

Rozalia

Żartujesz ?

Przecież dwa posty wyżej wyraźnie napisałem ile mocznika ?

Rozalia
Przepis jest prosty. W 100 gramach Borasolu rozpuszczamy 40 g mocznika i używamy tego preparatu dając 10 ml/l wody. Nie istotne jaka to woda.

leszek0921 wrote:
A czy zrobiłeś to, o czym rozmawialiśmy w marcu ?
pomodoro wrote:

To dziwne. Moja grusza pryskana regularnie IF i PW jest czysta jak łza.

Kajuś, masz w ogrodzie jałowce ?

Nieśmiało donoszę, że po dzisiejszej lustracji pomidorków i papryk będę chyba spać spokojnie Rosną, zawiązują grona kwiatowe, wyglądają na zadowolone z ciężkiego żywota u Adasiowej Dostały wieczorny oprysk propionianem wapnia.
Co mnie osobiście zaskoczyło to fakt, że Mata Hari ( oba krzaczki ) nie tworzy wilków, przynajmniej na razie.
Acha, po ostatnich zmianach na liściach, które Emalka określiła jako objaw stresu, nie ma właściwie śladu.
Niebawem zamieszczę zdjęcia z prośbą o komentarz...

I gorąca prośba na koniec: zanim zadamy pytanie, sprawdźmy, bardzo proszę, czy odpowiedź na nasze wątpliwości nie czai się kilka postów wcześniej
A wszystkim tu obecnym gratuluję postępów we wzroście i kwitnieniu pomidorków

edit: muszę wziąć w obronę Rozalkę - Rozalia i Mietek pisali swoje posty nt Borasolu z mocznikiem w identycznej godzinie i Rozalka mogła nie doczytać informacji od Mietka .... czasami człowiek jest za bardzo zabiegany

Moje trzy dni temu także były czyste jak łza.Oczywiście nie życzę Pomodoro,aby u niego sytuacja się pogorszyła.
Nie mam jałowców,ale sąsiad naprzeciwko po drugiej stronie drogi ma ogromny na wpół uschnięty krzak z widocznymi kilkanaście dni temu pomarańczowymi "glutami".
Jak to zobaczyłam to zaczęłam częściej pryskać moje grusze.Jestem zła,bo pierwszy raz zaowocowały i mają po kilka gruszek.
Jutro pryskam IF, bo ostatnio go nie stosowałam.