Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie malachitowa ma dwa pędy,jeden ogłowię za drugim gronem. Nie wiedziałam,że taka produktywna. Wilki tępię w zarodku i chyba dlatego nie zauważyłam tych jej starań.

U mnie także zaczynają już być widoczne owoce.Ten jest największy.

mymysteryy wrote:
Nie wiem czy miały ogonek, były bardzo długie i ...bbrrr, paskudne. Czy jest ktoś kto wie czy moja metoda podlewania nawozu do doniczek jest prawidłowa? Nie chcę podlać, a potem się okaże że źle, a już bym chciała dać pomidorkom coś dobrego

Witam pomidoromaniaków
Dzięki tajnemu stowarzyszeniu oaza miałam w zeszłym roku super pomidorki. Co prawda rok był sprzyjający, nie to co teraz.
Z odmian mam cherolla, st pierre, sława nadrenii, orkado, kmicic, antares i dwa NN od kuzynki.
I właśnie na tych NN pojawiło się toto





Całość poletka wygląda tak




Pomidorki rosną na oborniku, przy wysadzaniu pryśnięte miedzianem, z miesiąc temu siarczanem magnezu, 2 tyg temu OW i tydzień później HT na tymolu.
Ponieważ Bełchatów ma już sygnalizację zarazy chcę prysnąć HT ale codziennie leje jak wściekłe

To zasychające zmiany po niedoborze magnezu. Jak tylko na dolnych liściach to oberwij, szkoda by wdała się szara pleśń. A ten nalot, to opryskane ziemią po deszczu, czy coś innego, bo niedokładnie widzę.

Edyto, takie punktowe podlewanie do doniczki sprawi, że nawóz nie dotrze do wszystkich korzeni. Najlepiej jest lać dookoła krzaka.
Spójrzcie co mi wlazło na Stupice

Heh Wczoraj u teściowej też widziałam. Czy one mogą podżerać pomidory? Może tylko te z ziemniaczanymi liśćmi?

Liście oberwałam . Ten nalot to ziemia, bo codziennie leje. Dzisiaj zapowiada się to samo - wieczorem deszcz a rano jeszcze wszystko mokre.
Coś mi się wydaje że zapasy meliski szybko mi się skończą

Niestety mogą.

Ja dałbym ponownie po deszczach siarczan magnezu.Te plamy wydaje mi się nie są jeszcze stare,a więc prawdopodobnie po nadmiernych opadach znów zaczyna im brakować magnezu,oprysk 100ml/1l wody.

Ok, tak zrobię, tylko niech się pogoda ogarnie. Dzięki za podtrzymanie na duchu że to tylko niedobory

Ta odmiana pomidorów jest widocznie bardziej wrażliwa na niskie temperatury. Nawet jeśli jest to niedobór magnezu, choć według mnie- nie, to po wyglądzie pomidorów widać, że Twoja gleba jest bogata, a może więcej jak bogata i nie tylko przyczyną jest nadmiar wilgoci czy niskie temperatury. Jeśli to niedobór magnezu to znaczy, że potasu jest za dużo, a jeśli niedobór fosforu, to nadmiar wapnia lub/i wysokie pH.

Pobiegłam sprawdzić i phmetr pokazuje mi wszędzie tyle samo - 6.5.
W zeszłym roku barowałam się z niedoborem potasu, ale jak już pomidory zaczęły dojrzewać. U sławy nadrenii do mrozów nie pozbyłam się zielonej piętki więc w tym roku już się na wiosnę uzbroiłam w rozpuszczalny siarczan potasu.
Jeszcze raz teraz obejrzałam listki na pozostałych dzieciach i wydają się być ok .
Zawsze te dwa krzaki mogą dostać nakaz eksmisji żeby mi reszty nie pozarażały.

Mój pH- metr galwaniczny nawet zanurzony w occie pokazuje pH 7,5

Dobra sprawdziłam - mój w occie z którego robię OW pokazał równe 4 .
To co robić? Pryskać czymś pomidory jak przestanie lać czy zaparzać sobie meliskę?

No i widzisz. Strasznie cienki musi być ten ocet. Kwas octowy o stężeniu 10 g/l ma pH 2,5. A to stężenie odpowiada 1 procentowi. Nie wierzysz ?.
No to popatrz na kartę charakterystyki. Wg Twojego pH- metru to Twój ocet nie ma nawet 1 %.

www.poch.com.pl/wysw/utworz_pdf.php?nr_karty=652

Raczej meliskę, bo po mojemu, to jest niedobór fosforu spowodowany zbyt niską temperaturą albo za dużą wilgotnością podłoża. Pomidory po budowie liści sądząc są mega wypasione a nie każdemu służy dobrobyt

Phmetr za te pieniądze raczej odwłoka nie urywa, zdaję sobie z tego sprawę, w czym zresztą mnie utwierdziłeś .
Do "pomiaru" posłużył ocet jabłkowy jamar 6%.
Dzięki serdeczne za wskazówki -będę czekać na polepszenie pogody a teraz biegnę urwać meliski na mecz bo znowu grzmi

ogólnie melisa wskazana przed każdym wyjściem do ogrodu czy szklarni
pomidor przez dobę nie zdechnie a jak nawet to i tak nic byśmy niezrobili