Forum Ogrodnicze Oaza

Każdy rok uprawy niesie ciekawe doświadczenia. Dzięki temu przynajmniej nie nudzimy się na działkach.

Jutro jadę na Wieś. Babcia dzwoniła, że na krzakach czerwoniutko. Muszę po drodze dokupić ze 20 butelek i trochę słoików.

Ja w sierpniu zrobiłam kilkanaście słoików przecieru takiego rzadszego i teraz muszę go przerabiać bo nie utrzyma się długo. No i zaczęła sie papryka więc go wykorzystam. Ale na bieżąco też robię jeszcze przecier.

Nnareszcie i u mnie zaczęły dojrzewać

Gratuluję! A cóż to za niezwykła odmiana o różanych liściach?
A tak na serio, jestem fanką żółtych pomidorów i na poważnie pytam o nazwę odmiany.

Betula, on dopiero zaczyna dojrzewać Kosmonaut Volkov. Rośnie na rabacie różanej.

U mnie wysyp pomidorowy był w sierpniu,jako,że miałem w tym roku same wczesne pomidorki.Aktualnie zbieram do bieżącej konsumpcji.


na tym zdjęciu są widoczne pomidorki tzw.siedzące.Niektóre po zerwaniu górnych gron zaczęły rosnąć(20% siedziuchów)

Ten na stołeczku jest faktycznie siedzący

Ja jeszcze widzę, że u Ciebie w tunelu są zupełnie zielone. U mnie juz tylko czubki.Będzie trochę chłodniej to wyrywam wszystkie. Już nawet nie podlewam.

U mnie w gruncie jest trochę zielonych na szczytach tylko na Red Pear i St. Pierre

Wszystkie były ogłowione ok.10 sierpnia.Później byłem nad morzem 10 dni i po powrocie nie miałem jak wejść pod folię.Ponownie je oberwałem i wtedy okazało się,że jest sporo nowych owoców.A od tygodnia wysiadł mi kręgosłup i już nic nie robię.przynajmniej na razie.

Zauważyłam to samo zjawisko, co Józek - mianowicie po zerwaniu najbardziej dojrzałych pomidorków, te pozostawione na krzakach zaczęły rosnąć jak na drożdżach, a ostatnie ciepłe i słoneczne dni sprzyjają też dojrzewaniu. Dla mnie ciekawostką był też fakt, że owoce z niższych pięter były mniejsze i mniej słodkie, podczas gdy te z górnych, najwyższych gron urosły całkiem spore - najcięższy pomidor ważył prawie 0,5 kg
Wszystkie krzaczki do tej pory są zdrowiutkie, od początku pryskane co tydzień HT, czasami PW.
Znaczne tempo wzrostu nadeszło jednak po rozpoczęciu nawożenia saletrą amonową, na początku lipca. Wtedy pomidory ( nie tylko one, bo papryki i dynie także ) oszalały. Niepotrzebnie się martwiłam W przyszłym sezonie, obiecuję, będę bardziej rozsądna...
U mnie zwariowali na punkcie Malachitowej, Maty Hari i Costoluto, a z koktajlówek - Malinowego Smaczka, który teraz zrobił się przeraźliwie słodki.

Mieciu - za wszystko.

Anuś. Koniecznie musisz wiosną wysiać Sungolda. Jakbyś mirabelki dobrze dojrzałe jadła. U mnie pomidory czasy świetności mają za sobą. Jednak dwa wiaderka w sobotę przywiozłam.

Oprócz azotu, Aniu, Twoja gleba jest bogata, nawet za bogata. Z nawożeniem takiej gleby azotem jest pewien dylemat. Nie można stosować jednorazowo większych dawek nawozów azotowych zawierających azot amonowy ponieważ ta forma azotu wraz z nadmiarem potasu blokuje pobieranie magnezu i wapnia. Stąd zasugerowałem zasilenia roślin azotem przez fertygację .
Za niedługo porozmawiamy o nawożeniu w nowym wątku o zaleceniach nawozowych.

Jakiś czas temu pokazałam krzak, któremu błyskawicznie zżółkły liście, podlałam wg. zaleceń siarczanem amonu ale za późno, nie ma ani jednego liścia na krzaku a pomidory dojrzały, teraz żółcą się następne krzaki, liście obrywam i zaraz po sezonie bo niewiele owoców zostało i większość krzaków już wyrwana, tylko koktajlówki mają sporo zielonych owoców.

Joliś - wiesz przecież, że jestem otwarta na wszelkie sugestie - dla mnie jednak najważniejsze jest, aby pomidorek był słodki i soczysty Te mączyste ... jakoś tak ... niekoniecznie.....chociaż .... zrobiłam wczoraj sos pomidorowy ( z dodatkiem papryki i cebulki ) z własnych przejrzałych co prawda, pomidorków - słuchajcie, odlot! Zapach, smak - bezcenne ... bo o zdrowiu już nie wspomnę, nie musiałam właściwie przyprawiać, oprócz kilku ziaren kolendry. Sos z przecieru sklepowego to po prostu skandal!

Mieciu - ja jestem tak zadowolona z moich plonów, które w głównej mierze Tobie zawdzięczam ( no dobrze, troszkę mojej pracy też w to włożyłam ), że cokolwiek doradzisz, to tak zrobię. Prosta kobieta jestem i nie znam się na tej magii Osobiście bardzo odpowiadało mi cotygodniowe podlewanie, przynajmniej miałam kontrolę nad wegetacją. W przyszłym sezonie zaczęłabym nawożenie azotem ciut wcześniej, powiedzmy w połowie czerwca, ale decyzję zostawiam Tobie. Widziałam Twój nowy wątek i cierpliwie czekam na swoją kolejkę.

Pomidory w tunelu po opryskach PW i IF zdrowe. U sąsiadów ZZ zniszczyła wszystko.

..siostrzyczki




Przeciery, sałatki zrobione. Część zamrożone. Bardzo dużo oddane rodzinie, sąsiadom, znajomym, kurierom i kto tylko chciał...w przyszłym roku sadzę o połowę mniej.