Forum Ogrodnicze Oaza

Sieriko, bardzo Ci dziękuję Chyba zgodzisz się ze mną, że to jeden z lepszych pomidorków ? W każdym razie zostaje ze mną na kolejne sezony.
pozdrawiam cieplutko ....

Jego plenność powala, wydaje mi sie tylko, że dość długo dochodzi do pełnego smaku, musi być naprawdę dojrzały. Mam go 3 rok.

Jagoda ok 100 sadzonek więc szalu nie ma.Dużo potraciło 3-4 grono.Kilka było takich co miało niewiele owoców.Kilka w tym Opalka i Aurija zlapały suchą zgniliznę wierzcholka.Bywało różnie.Najplenniejszy u mnie to Persimonowa Sakiewka,K/122 ,San Marzano.Reszta różnie.Wszystkie w gruncie.Część przy oborniku,część bez.
Najpyszniejszy JR/9,mięsisty,pierwszy,czyli w tym roku początek sierpnia.


Najpiękniejszy Ananas Noir,K/122(mam czerwony i żółty)Ałtajskij Oranżewyj.






Największe JR/4 i K/168

Nie wiem,czy wstawiam w odpowiednim temacie,ale taka ciekawostka przyda się także przy przechowywaniu pomidorów.Artykuł pochodzi z zeszłorocznego Działkowca.

sierika wrote:
Masz rację Sieriko; uprawa Costoluto Fiorentino nie należy do najłatwiejszych, to pomidorek dość kapryśny zwłaszcza podczas niesprzyjającej pogody, stosunkowo późno zawiązuje pąki kwiatowe, czasami ma skłonność do zrzucania kwiatów i później wchodzi w fazę owocowania i dojrzewania. W tym roku miałam go ponownie i zostanie ze mną na przyszłość ze względu właśnie na plenność i cudowny słodko-kwaśny, orzeźwiający smak, tego lata zdecydowanie kwaśniejszy ze względu na totalny brak słońca i chłód.
Ani w ubiegłym, ani w tym sezonie nie wykazywał niedoborów ani oznak choroby.

Skorygowany obraz, bardziej czytelny. Podmień go Aniu.

Bardzo dziękuję Zastanawiałam się właśnie, czy to mój wzrok szwankuje ....Już się robi.

Obiecane zdjęcia ostatnich zbiorów





Dziś dłubałam nasionka i był Corazon.Wydłubane włożyłam do pojemnika z myślą o kolacji.Mężu wziął Corazon i powiedział że felgi to on nie będzie jadł.A pomidorek wydłubany,okrągły,mały to wyglądał jak kółeczko
Mama się śmiała że w przyszłym roku same felgi będę hodować.

Pomidory Robin F1, Lianne F1 po zbiorze dojrzałych owoców. Są jak widać zdrowe.

U mnie z powodu pogody ten rok jest beznadziejny nie tylko dla pomidorów.W szklarni zaraza panoszy się na całego
W poprzednich latach nieraz zdarzyło się,że jakiś krzak złapał ZZ.Nie bawiłam się w obrywanie listków,a wykopywałam delikwenta i wędrował do śmietnika.W tym roku byłabym już bez pomidorów.Dobrze,że pozbierałam nasiona z pierwszych jeszcze zdrowych owoców.
Na szczęście na razie owoców nie rusza.Jednej odmiany zupełnie nie zaatakowała, a jest nią Barao.Pomiędzy dwoma chorymi krzakami,a właściwie to bezlistnymi łodygami rosną sobie zdrowiutkie Barao.

Miała być Opalka...




Owoce bardzo twarde,ale nie "suche", słodkie. Kolor docelowy - intensywnie żółty, owoce na zdjęciu są w większości już dojrzałe.
Ktoś pomoże w identyfikacji?

W zeszłym roku miałam podobnego pomidorka - Orange Banana

Orange Banana jest faktycznie orange, czyli pomarańczowy.

Nastęna porcja do bezpośredniej konsumpcji.


Jest jeszcze sporo zielonych i lekko zapalonych szczególnie nn polskiego i Bawarii.Mam nowego "pilnowacza" folii i pomidorków, dlatego tak fajnie dojrzewają.

Józku, śliczne te pomidorki, co to za odmiana .

Zosiu to już mieszanka K-37,K-149,K-129,NN polski,Bawaria i Tomimaru-Mucho.

Józku,jak oceniasz,które z tych pomidorków były najplenniejsze pod folią w tym sezonie

Zosiu wszystkie były plenne,kozulki wczesne,ale owocują do tej chwili.Jeszcze sporo zielonych wisi na krzakach.Wszystkie które wymieniłem będą u mnie w następnym sezonie.Tak jak K-122 i Cze-ka.Być może jeszcze coś.To taka wstępna lista.