Forum Ogrodnicze Oaza

Pomidory w tunelu w tym zielone zerwane. Owoce umieściłem w skrzynkach. Poszczególne warstwy poprzekładałem gazetami. Trzymam je w altanie. Krzaki i owoce były zdrowe. Usunięte krzaki wywiozłem do ogólnego kompostownika.

Ja jednak liczę na to, że przymrozków nie będzie i pomidory utrzymam pod folią jak najdłużej się da. Dzisiaj je troszeczkę podlałam bo w dzień mają nawet 30 stopni więc podłoże wyschło zupełnie. Przy okazji podlewania zerwałam cztery dorodne zapłonione pomidory

Ja podobnie jak Ela zaklinam rzeczywistość i myślę, że ze dwa tygodnie nie będzie jednak przymrozków. Moje pomidorki w gruncie i folii jakby potwierdzały moje przypuszczenia, rosną i dojrzewają im kolejne grona:

Gratuluję pięknych grunciaków. Moje już całkiem padają. Zerwałem właśnie resztki Perły i Hammera - po sezonie.

Pozdrawiam

Beatka, moje grunciaki juz zakończyły sezon, ale w tunelu jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa.

No i niestety, zemściło się złe rozplanowanie moich tegorocznych odmian ... teraz, kiedy wykorzystałam wszystkie zebrane pomidorki, okazało się, że posadziłam stanowczo za mało przerobowych, zamiast więc szaleć z nowościami ( niestety, przy tak małym areale muszę zdecydować się na konkretne typy ) czy większą ilością różnych odmian postanowiłam postawić głównie na pomidorki na przetwory ( plus oczywiście parę typowo deserowych ) - zwłaszcza po dzisiejszej wizycie na straganie - ilość i jakość beznadziejna. Tzw. malinowe, malutkie, niedojrzałe po 6 zł/kg, limy po 2,50zł/kg, w większości nadgniłe, poobijane, z plamami ....nie wspominając już o smaku

Mam nadzieję, że przypomnę sobie powyższy tekst w lutym/marcu, podczas wyboru odmian do uprawy.

Aniu nie wiem czy miałaś De Barao Red. Ta odmiana jest bardzo plenna tylko paliki muszą być bardzo wysokie. Pomidor wydajny ( nawet do 3 kg z krzaka ), dużo suchej masy a i do jedzenia też się nadaje jak zabraknie tych delikatnych.
Mam je pierwszy raz i w przyszłym roku też będzie. Zresztą mam jednego domownika, który jada tylko małe pomidory więc od lat sadziłam jeden krzak Harzfauer ale on jest F1 więc teraz będzie De Barao Red.

Ela, a czy suszyłaś De Barao Red?

Ania z przerobowymi jest trochę kłopot, żeby ich starczyło na kilka tygodni robienia zapraw. Mój Czekista dopiero kończył dojrzewać w tunelu, a może długo poleżeć. Wiem, że planujesz go w przyszłym roku, ale jak będziesz układała liste odmian, może warto wrzucić jakąś późną odmianę przerobową?

Dorotko suszyłam De Barao Red jak wszystkie, które u mnie rosły. Tego nie będę obrywać pod folią i zobaczę do kiedy wytrzyma ( do jedzenia mam kilka pudeł więc nie ma potrzeby ) . On nawet w obecnych temperaturach zaczyna nabierać koloru.

Potwierdzam to co napisała Ela, De Barao Red mam pierwszy raz i bardzo mi się podoba plenny, odporny, do suszenia i na przetwory. Dzisiaj zerwałam ostatnie zielone owoce, rósł w gruncie w donicy. Część wcześniej zerwanych dojrzewa w domu i są smaczne i zdrowe.

Dziewczyny moje kochane Jestem Wam bardzo wdzięczna za wszelkie podpowiedzi, ale ja naprawdę nie mam miejsca, aby kolejny raz eksperymentować z nowymi odmianami .... w tym sezonie miałam większość "nowości", niektóre podbiły moje serce, ale większość okazała się niewypałem - muszę uwzględnić także system odwiedzania przeze mnie działki ( weekendy ). Opieka nad pomidorkami w takim rozkładzie tygodnia jest dość wymagająca, więc pozostanę przy tych odmianach, które zniosą moje sporadyczne wizyty. Plenność, odporność na choroby i na mnie , no i smak - tylko tyle i aż tyle.
Z przerobowych wybrałam Red Pear, a deserowe to Mata Hari, Costoluto Fiorentino, Szapka Monomakha, natomiast z tych wszechstronnych Czekista, Bawaria , na pewno K37/5 ( uprawiany teraz w perlicie, smak obłędny ) plus ze dwa koktajlowe. Zapotec też byłby świetnym rozwiązaniem jako typ przerobowy, gdyby nie jedyny minus: jest to pomidorek późny i widziałabym go raczej w cieplejszych regionach Polski.

Koniec, amen, finito Przynajmniej na chwilę obecną ....

Ania, oj tam oj tam, poczekamy zobaczymy

Ela, Karina dzięki bardzo za info. Na liście Ani na straganiku już nie ma, czy możecie przysłać?

Oczywiście, że zapakuję nasionka De Barao Red, mam sporo w kopercie.

Mam dwie odmiany, o których chcę napisać. Są to Morden i Najwcześniejszy. Obie były już uprawiane w latach 70-tych ub.w.
Właściwie pomidory te były selekcjonowane w Polsce właśnie od tamtych lat. Tych selekcjonowanych było dużo więcej, że
wymienię
New Yorker – odmiana amerykańska, selekcjonowana od lat 70-tych.
Morden – odmiana kanadyjska, selekcjonowana od lat 70-tych.
Venture – odmiana kanadyjska, selekcjonowana od końca lat 70-tych.
Najwcześniejszy(Earliest of Ali) – odmiana angielska, selekcjonowana od lat 70-tych.
Open Air – odmiana angielska, selekcjonowana od końca lat 70-tych.
Sława Nadrenii – odmiana niemiecka, selekcjonowana od końca lat 70-tych.
Moneymaker - angielska stara odmiana, selekcjonowana w Polsce od lat 70-tych.

Odmiana Morden.
Średniowczesna, wiotkołodygowa, średnioplenna. Rośliny słabo rosnące, grona pojedyncze, luźne.
Owoce bardzo mięsiste, bardzo smaczne, niepękające kuliste lub lekko spłaszczone, żółte z odcieniem
pomarańczowym o masie ok. 130-150 g. Przeznaczenie głównie na sałatki .Najobficiej
plonuje w środku lata . Jest to odmiana selekcjonowana w Polsce (pochodzenie kanadyjskie).
U mnie krzak był samokończący,110-115 cm. Owoce dobrze wybarwione, smaczne, sporo galaretki,
było 2 grona po 6 owoców, 3 grono 4 owoce. Większość miała powyżej 200 g.Musiałem podwiązywać
grona, żeby się nie wyłamały. Miałem posadzone 3 krzaki, raczej tolerancyjna na choroby.





Odmiana Najwcześniejszy(Earliest of Ali)
Przeznaczenie: do uprawy w odkrytym gruncie, można uprawiać pod osłonami
Krzak:wysoki, wiotkołodygowy, ok.170 cm, o średniej sile wzrostu
Owocowanie: odmiana średniowczesna,plenna, okres wegetacji ok. 75-78 dni,
zbiór od sierpnia do września.
Owoc: owoce kuliste lub lekko spłaszczone, wyraźnie żebrowane,owoce duże
ok. 120-150g., z zanikająca piętka,nie pękają. Dojrzałe czerwone ,o średniej
mięsistości miąższu, smaczne
Uwagi:odmiana angielska, selekcjonowana w Polsce od końca lat 70-tych, Dość
odporna na choroby grzybowe. Odporna na niekorzystne warunki atmosferyczne,
posiada również małe wymagania glebowe. Do bezpośredniego spożycia ,
sałatki,surówki i na przetwory.
Miałem też trzy krzaki, były wysokie, ogłowiłem je na wysokości 160 cm.
Owoce dobrze wybarwione, smaczne,intensywnie czerwone, smaksłodko-kwaśny, pomidorowy.





Pozdrawiam.

Wiesz co Kazik .... cieszę się, że propagujesz i opisujesz te starsze odmiany, o których albo już nikt nie pamięta, albo już nie uprawia, albo po prostu ich nie zna. Osobiście, oprócz Sławy i Moneymarkera nie miałam styczności z pozostałymi pomidorkami.
Może masz w zanadrzu jeszcze inne, równie ciekawe historie, które warto byłoby "odkurzyć" ?

Mam też nadzieję, że pamiętasz o nasionkach Perły Kaszub ?

Odmianę Morden zamieszczę też w wątku o pomidorach żółtych.

Miałam w tym roku Sławę Nadrenii- byłam z niej naprawdę zadowolona. Ciekawa jestem opisywanej przez Kazko odmiany New Yorker. Czy nasiona łatwo kupić?

Szykuję New Yorkera na wymianę.

Interesuję się trochę polskimi odmianami pomidorów. Taka właśnie ciekawostka.
W latach 80-90-tych w uprawie były takie odmiany:Rumba, Ola, Beta, Bursztyn.
Później od tych odmian wyszły, te które dzisiaj znamy: Rumba Ożarowska, Ola Polka, Betalux, Jantar.
Te pierwsze zostały zaniechane, na rzecz drugich. Obecnie wg. mojej wiedzy wracają do uprawy.
Beta można kupić w sklepach nasiennych, podobnie Rumba. Za chwię będzie Ola. Widziałem w ofertach niemieckich
i rosyjskich Bursztyn.W Polsce narazie nie ma, ale pewnie ktoś uprawia.