Forum Ogrodnicze Oaza

Ogórkom sałatkowym , takim jak SL, bardzo wolno przerastają gniazda nasienne.Można to zauważyć konsumując ogórki. Nasienniki powinny być trzymane na roślinie możliwie jak najdłużej, a potem w ciepłym miejscu aż do zmięknienia. Dojrzałe nasiona mają dużą zdolność kiełkowania i długo ją utrzymują. Nasiennik mojego SL w pierwszym roku uprawy wyglądał jak stuletni starzec

malami wrote:
Jesteś we właściwym wątku, trzeba tylko przeczytać od 1 strony i ewentualnie skorzystać z linku, który podałam Edycie "Zygowej".

Robiąc przecier z wrzuciłem pomidory do wrzątku aby usnąć skórkę. Trochę przesadziłem z czasem, były w środku gorące. Pytanie: Nasiona nadawać się będą do wysiewu?

W tym roku Caniles z takiego zbyt długiego sparzenia (choć też zależy, co kto rozumie przez "długie") wykiełkował mi pięknie.
Pamiętam, że ktoś też mówił, że z wyrzucanych na kompost nasion po przetarciu gotowanego przecieru miewa mnóstwo samosiejek, więc gadziny są chyba dość odporne.
Myślę, że najłatwiej byłoby zrobić na kilku już wysuszonych nasionach próbę kiełkowania - mi na pewno byłoby szkoda wyrzucić, jeśli mogą być "sprawne".

Mabuk, witamy na Warzywnym Dziale
Dziękuję za kolejną wersję metody pozyskiwania nasion z pomidorków - mam propozycję, aby Twój post zamieścić także w tym wątku, dedykowanemu zbieraniu nasion : POZYSKIWANIE NASION

Czy uprawiasz tylko pomidorki, czy jeszcze inne warzywa ?

Witam wszystkich Autor filmiku wyżej, to mój teść, ja na razie bacznie się przyglądam i jestem zafascynowany jego pasją, wiedzą i zamiłowaniem z jakim uprawia pomidory. Dodatkową przyjemność sprawia mu jeszcze nagrywanie i montowanie o tym filmów, żeby dzielić się tą pasją i wiedzą z innymi.
Kto wie, może niedługo też zarażę się tą wspaniałą pasją, bo wiedzę mam już od kogo czerpać...
On uprawia na działce bardzo dużo warzyw, może o innych też nakręci kiedyś filmiki.
Dlatego też jeszcze raz polecam jego kanał Bogusław Mazur - kanał youtube
Dziękuję za radę i wrzucę tamten post, do wątku o pozyskiwaniu nasion.

Ciekawy filmik jak sprawnie zebrać nasiona pomidorów na kolejny sezon.
Na kanale jest też dużo innych praktycznych filmików o pomidorach i nie tylko.

Dziękuję Ci za powitanie i kilka słów o sobie. Jako świeżo upieczonemu forumowiczowi chciałabym przypomnieć tylko, że wg naszego Regulaminu staramy się nie zamieszczać linków reklamowych - przynajmniej na początku użytkowania forum.
Swoją drogą - moim skromnym zdaniem - omówiona metoda wydaje się być całkiem ciekawa. Znam technikę fermentacji nasion, a sama korzystam z opłukiwania nasion na sitku pod bieżącą wodą, które następnie dokładnie wycieram i osuszam lnianą ściereczką. Później nasiona lądują na talerzykach i spokojnie dosuszają się w szafce kuchennej, oczywiście podpisane nazwami odmian.

Pozdrawiam i gratuluję Teścia

Adasiowa wrote:
Ta metoda ma tę przewagę nad metodą fermentacyjną, że wszystko odbywa się za jednym zamachem, a w fermentacyjnej cały proces rozkłada się na kilka dni. Za to w fermentacyjnej oddzielenie nasion od galaretki jest prostsze. Wystarczy przepłukać na sicie, nie trzeba przecierać. I przy fermentacyjnej giną podobno niektóre wirusy.
Co do przechowywania nasion, to używam bardziej kompaktowych opakowań niż te po serkach, a mianowicie papierowych kopert, które trzymam w pudełkach po butach. W sumie mam kilkaset odmian warzyw i kwiatów, plastikowe pudełka zajęły by u mnie za dużo miejsca.

Betula wrote:
Wirusy niszczy równie temperatura, dlatego przecieram nasiona na sitku pod wodą o temperaturze ok. 50 * C.

Chyba już kiedyś o tym pisałeś, bo tez tak robię, a skąd bym wiedziała.Po za tym nasiona potraktowane mocno ciepłą woda nie ciemnieją

To i ja dołożę swoje trzy grosze...
Kiedy mam więcej czasu staram się nasiona zostawić na jeden dzień w wodzie.

A kiedy czasu nie mam to wydłubuję je na sitko. Nasiona przecieram delikatnie pod bieżącą wodą kulą do ucierania ciasta, w ten sposób pozbywam się większości galaretki. Następnie przecieram ręcznikiem papierowym spód sitka, lekko osuszając nasiona, dodatkowo jeszcze ściągam w ten sposób pozostałości galaretki. Potem przekładam nasionka na kartkę papieru xero (recykling) i rozprowadzam je palcami tak aby nie były posklejane ze sobą. Na papierze wpisuję nazwę odmiany. Kartki rozkładam na górze szafek kuchennych na jeden dzień do wyschnięcia. Potem kartki pionowo ląduja do pudła. Jesienią lub zimą kiedy czasu jest więcej nasionka odklejam od kartek i przekładam do woreczków strunowych. Nie przechowuję nasion w papierowych torebkach bo w mojej ocenie krócej zachowują zdolność kiełkowania. W torebkach strunowych łatwiej zapanować nad warunkami przechowywania. To taka moja długoletnia praktyka...

I jedna mała uwaga, kiedy pomidor przed pobraniem nasion kilka dni leżakuje to galaretka odchodzi łatwiej, na niektórych odmianach (zwłaszcza sakiewkowatych) czasem prawie całkowicie sama się oddziela w wyniku płukania wodą.

Ci, którzy mnie znają wiedzą jak dużą wagę przywiazuję do czystości odmian a co za tym idzie czystości pobieranych nasion.
TEN FILM JEST ZAPRZECZENIEM TEGO CO NAUKA MÓWI Z JAKICH OWOCÓW NALEŻY A Z JAKICH NIE NALEŻY POBIERAĆ NASION.
NIGDY nie zbieramy nasion z owoców o nieregularnym, gargamelowatym kształcie o nieregularnym, rozlanym śladzie po słupku, bo najprawdopodobniej w tym okazie doszło do przekrzyżowania i owoce z tego nasiona bedą hybrydami.
Można oczywiscie zbierać takie nasiona ale tylko dla siebie i nazywając je uczciwie N/N lub w typie.
Jest jeszcze sprawa, że nie zostało podane z którego grona typować owoce ( nie wolno z pierwszych) a tylko, że mają być największe.
Co do reszty to też mam zastrzeżenia.
Nawet gdyby przymknąć oko na czasochłonność tej metody to nie wolno nie zauważyć tego, że tylko fermentacja pozwala na pozbycie się części patogenów, które przenoszone są przez nasiona.

whitedame wrote:
Beatko, wykorzystam Twoją tu obecność i zapytam o uzasadnienie niepobierania nasion z pierwszego grona.Temat przewija się na forum od czasu do czasu, ale nikt nie potrafi wyjaśnić dlaczego.W zeszłym roku zrobiłam opisany tutaj eksperyment forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ion?start=198#671368. Oczywiście nasiona pozostały wyłącznie do mojego użytku.

Właśnie czatowałem z Panią z "Sadowniczy.pl" z jakich pomidorów można zbierać nasionka.Otrzymałem taką informację,że "nasiona powinno się zbierać ze wszystkich,zdrowych i dojrzałych pomidorków.Nie ma znaczenia z jakiego grona.
Tu też jest trochę informacji:https://pl.rfarmfresh.com/1541-how-to-collect-tomato-seeds-correctly.html

Nikt nie mówi o dodawani preparatu enzymatycznego (Pektoenzym).
Ja nasiona pobieram z bardzo ale to bardzo dojrzałych pomidorów, nasiona wtedy bardzo łatwo odchodzą od reszty miąższu.

Znalazłam posty z pierwszych stron wątku dotyczące stosowania pektozymu.
( moją metodę już przedstawiłam we wcześniejszym poście: płukanie na sitku, suszenie w ściereczce )).

Poniżej pierwszy z nich:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...sion?start=18#561827

Gdyby ktoś był zainteresowany techniką pozyskiwania nasion w ramach fermentacji, to swego czasu przetłumaczyłam poradę Tatiany:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...sion?start=72#564236

Co roku mam dylemat nasion. Jeszcze przed chorobą sporo udało mi się zebrać. Ale czy są odpowiednie, tego już nie wiem.