Forum Ogrodnicze Oaza

Kochani, ponieważ zbliża się termin pozyskiwania nasion z pomidorków, a ja będę robić to pierwszy raz Metodę mam wybraną, ale pytanie w kwestii formalnej brzmi: w jakiej fazie dojrzałości zbieramy nasionka ? Czy mogę wydłubać nasiona z pomidorka dojrzałego w mieszkaniu czy raczej pozyskiwać je z owocu dojrzałego na krzaczku ?

Bez znaczenia

No właśnie.Pytanie Ani bardzo na czasie. Też miałam ten dylemat kiedy pozyskiwać nasionka .

Z mojego doświadczenia to bez znaczenia. Byle były dojrzale. Ale ja o odkażaniu, Tak sie zastanawiam czy kwasem mlekowym można odkażać nasiona. Pamiętam ze używaliśmy go do dezynfekcji beczek na kapustę w kwaszarni. Jest wygodniejszy w użyciu jak nadmanganian.

Ja już trochę wydłubywałam nasion, pomimo że gruntowe pomidory dopiero się u mnie zaczynają. Śpieszę się dopóki krzaki są jeszcze zdrowe. Miąsz wybieram łyżeczką do małej szklanki, dodaję kroplę Pektoenzymu i wodę, zostawiam na 12-24 godziny. Po tym czasie nasiona nie mają już na sobie śladów galaretki, płuczę, lekko odsączam i wtedy dolewam łyżkę wody utlenionej. Po godzinie dokładnie otrząsam na sitku, już bez płukania i wykładam na złożony płatek ręcznika papierowego. Wcześniej na ręczniku zapisuję nazwę odmiany na przekór sklerozie.

Zrobiłam wczoraj taką metodą jak Iwona M z tym że nie moczyłam w wodzie utlenionej. Po wysuszeniu wyglądają tak


Zastanawiam się czy one są dobrze oczyszczone.I jeszcze jedno -jeśli nie były moczone w wodzie utlenionej to czy je teraz namoczyć .
A i jeszcze jak długo trzeba je suszyć bo te schły przez noc i mimo że wyglądają na wysuszone,nie sklejają się, to po wzięciu w palce wydają mi się jeszcze wilgotne.

A czy z takiego krzaka, na którym wystąpiła zaraza i jakoś udało nam się ją pokonać, można zebrać nasiona?

Ja zbieram nasiona tylko ze zdrowych krzaków i owoców. Nie wiem, może można po dezynfekcji odpowiedniej nasion, ale ja tak nie robię.

I słusznie. Zdrowe rośliny = zdrowy materiał nasienny =zdrowe rośliny

W przypadku pomidorów proszę zwrócić uwagę też na ślad po słupku. Powinien być punktowy .Rozciągnięty ślad to wynik zdeformowanego kwiatu, a to z kolei oznacza duże prawdopodobieństwo przypadkowej krzyżówki.

Teraz już nie mocz ich w wodzie utlenionej, bo jeszcze mogą skiełkować. Na ręczniku suszę 3-4 dni, codziennie przemieszam nasiona i ewentualnie rozklejam połączone. Przed wysianiem wiosną można pomoczyć godzinę w roztworze nadmanganianu potasu, w celu odkażenia.

Nic nie cuduję z pozyskiwaniem nasion. Po prostu z miąższem daję na ręcznik papierowy, opisuję i tak sobie schną. Przechowuję w torebce papierowej, przed siewem wyskubuję z ręcznika i sieję. M. nawet kiedyś potraktował ręcznik jak taśmę z nasionami, wyciął krążek wielkości doniczki , przysypał lekko ziemią,też skiełkowały i miały się dobrze. Na moją uwagę , że trzeba je odkleić stwierdził, że na kompoście też kiełkują bez żadnych interwencji człowieka, a z nasionami jak z dziećmi, im więcej chronisz, tym częściej chorują.

Swego czasu wpadł mi w ręce materiał jednego z naszych instytutów na temat odwirusowywania nasion. Tam pisali, że absolutne minimum to fermentacja (wrzucamy do wody nasiona z resztkami miąższu a jak wypłyną to płuczemy i suszymy) natomiast preferowany sposób to 1 godzina w 2% kwasie solnym, płukanie i kilka godzin w pekto-costam, takie do wiązania pektyn, używają w winiarstwie. Po takim procesie nasiona mają być wolne od wirusów w otoczce (czyli niemal wszystkich), grzybów i ogólnie lepiej przygotowane do wysiewu.

W tym roku też czekam, aż wypłyną. Od wrzucenia do szklanki, dolania troszkę wody, do wypłynięcia mija mniej niż doba.

W tym roku będę pierwszy raz pozyskiwać nasiona z pomidorków - oczywiście tylko z tych zdrowych; paprykowe i dyniowe nie są tak trudne do wydłubania. Z komory nasiennej pomidora wydłubię łyżeczką miąższ, wyrzucę całość na drobne sitko i opuszką palca wypłuczę je pod bieżącą ciepłą wodą - aż do momentu wstępnego usunięcia galaretki. Potem wyłożę nasionka na papierowy ręcznik, do pierwszego podeschnięcia, a potem przeniosę na talerzyk. Tam będą dosychać.

Odkażamy teraz czy przed wysiewem ?

Proponowałabym przed wysiewem. Gdyby to robić teraz może się okazać, że ktoś zbyt długo będzie moczył w wodzie do sfermentowania, potem odkażanie i ani się obejrzy nasionko zacznie kiełkować. Czasami możemy tego nawet nie zauważyć ale jak proces się zacznie, kolejne suszenie będzie śmiercią zarodka.

Czy z pomidorów które mają ślad na skórce tzw. suwak można pobierać nasionka.

W jednym z czasopism pisze o pozyskiwaniu nasion z pomidorów, aby zalać zimną wodą do sfermentowania na ok 3 dni, potem przetrzeć na sitku i wysuszyć.

Pestka wrote:
Umawialiśmy się, że zbieramy nasiona ze zdrowych owoców i krzaków. Trzymajmy się tego.