Forum Ogrodnicze Oaza

Brawo Ewo Przylepko możesz być z siebie dumna ! to ogromna satysfakcja jak nam się coś uda, szczególnie jak jest to pierwszy raz. Czy zgodziłabyś się podzielić swoją wiedzą na temat cięcia pędów i w ogóle prowadzenia ogórków tą metodą, myślę że nowicjusze by na tym skorzystali Zaskoczyłaś mnie tym, że nie wszystkie odmiany się do tego nadają, na myśl przychodzi mi tylko ogórek Dar bo jest krzaczasty, ale inne..?

Niestety nie mam swoich zdjęć, te są z inetrnetu.




U nas jeśli siejemy fasolę tyczną, to właśnie tak jak zdjęcie pierwsze. Kilka tyczek związanych górą.
Ogórki rosły przy konstrukcji jak na drugim zdjęciu,jedna tyczka i sznurki, tylko w innej skali (mniejsze koło).

I jeszcze schemat uprawy fasoli.

Z tego co wiem, do prowadzenia ogórków po sznurku, lepiej nadają się odmiany, które silnie rosną. Mąż zrobił mi konstrukcję według mojego rysunku i trochę zmodyfikował .Jak bedę na działce, to pykne fotkę.


Moje ogórki, do pół metra obrywałam z kwiatków i pędów bocznych, potem rosły jak chciały, pilnowałam tylko zaplatania, bo chętniej zaczepiały się o sznurek sąsiada, niż o swój .

Z tego co wiem, to napewno nie nadają się odmiany wczesne, bo właśnie mają krótsze pędy.

Tak naprawdę nie zastanawiałem się, jaką odmianę sadzić. Mieliśmy wtedy trzy odmiany
Wisconsin, Polan,Śremski i posadziłem je przy tyczkach. Były puszczone na żywioł, tylko
zaplatanie na sznurki, podwiązywanie. Myślę, że pędy były do wysokości 130-150cm.
W pełni wegetacji wygląd był super, zielony stożek, kwitnący,z którego można było zrywać ogórki.

Tak się zastanawiam,że ogórki które wg.mnie osiągają 130-150 cm długości pędów,nadają się
do uprawy przy sznurkach. Wtedy też plon jest optymalny. Warto zwrócić uwagę na informację o odmianie,
że łatwo się regeneruje, bo te odmiany zazwyczaj mają długie pędy i dłużej plonują. Co do usuwania
zawiązków i pędów bocznych, to zmusza się w ten sposób roślinę do dalszego wzrostu.

Ja w zeszłym roku miałem pierwszy raz wysiane ogórki, prowadzone był po sznurkach. Wysadzałem do doniczek torfowych po dwa skiełkowane nasionka i sadziłem takie doniczki co 30 cm.
Generalnie mam dostęp do obornika kurzego i rzędowo nawoziłem pod ogórki. Na pewno miałem niedobór potasu, ponieważ miałem sporo ogórków w kształcie butelki. Miałem Hermesa, Kronosa, Śremianina, Śremski nowy i Octopusa. Te dwa ostatnie niestety przy niedoborze wody były gorzkie, zdecydowanie nie polecam. O tyle dziwne, że Octopus jest często wychwalany.
W tym roku z pewnością zostaje Kronos i Hermes, coś jeszcze dokupię.
Kto ma sprawdzoną odmianę, która przy suszy i rzadkim podlewaniu nie ma gorzkich ogórków? Ten brak podlewania wynika z braku wody na działce w czasie większych upałów.

A jak sprawował się Śremianin? Będzie u mnie w tym roku po raz pierwszy, bo do tej pory tylko siałam Śremskiego i Octopusa. Ten ostatni to rozczarowanie, bo faktycznie często gorzkawy. W tym roku nie planuję dwóch odmian z powodu kłopotów z kiszeniem. Podobno nie wolno mieszać różnych odmian w jednym słoiku a mnie nie zawsze udawało się rozdzielić ogórki (chociaż starałam się zbierać oddzielnie każdą odmianę). Z kolei jedną odmiana to zawsze ryzyko, że w razie czego (choroby) nic nie zbiorę. A u mnie ogórki to jedyne warzywko, które moje grymaszące dzieci jedzą.

Śremianin wydał sporo owoców, ale generalnie na każdym forum wszystko co na Śre... nie jest polecane, jako, że najszybciej łapie mączniaka, Wydaje mi się, że musimy posłuchać bardziej doświadczonych, Mogę polecić właśnie Kronosa i Hermesa, ale nie mam dużego doświadczenia, a z pewnością są lepsze odmiany, tylko trzeba je odkryć

Sadzę zawsze dwie odmiany w sporej odległości od siebie. W jeden dzień zbieram jedna na drugi dzień druga odmianę. zawsze sadzę Kraka i coś jeszcze. Co roku żegnam sie z Karkiem, bo kłopotliwy, chorowity, a jest u mnie ponad 20 lat. No ale jak w zimie otwieram słoik z Krakiem, to wycofuje się z brzydkich slow które pod jego adresem kierowałam. Urodą przydatnością do kiszenia, plenności , ą bije wszystkie inne odmiany. Kiedyś był bardzo zdrowy, teraz już nie.

Zastanawiam się nad rozbieżnością opinii o Octopusie. Wysiewam go od wielu lat jako jedyną , niezawodną, smaczną, odporną i uniwersalną odmianę. Rósł w bardzo różnych warunkach.W zeszłym roku w pojemnych skrzyniach, podlewany na "życzenie" i klapa,plon o połowę niższy. Chyba sklepowa ziemia mu nie odpowiadała.

Może to kwestia nasion? Zawsze kupuję profesjonalne z Sygnety.500 sztuk - no i wystarcza na kilka lat

Że śremski podatny na mączniaka to fakt. Ale myślałam że śremianin został wyselekcjonowany ze względu na odporność. Sadzę ogórki razem w jednej skrzyni, prowadzę do góry po sznurku i mieszają się mi odmiany, bo zawsze sznurek sąsiedniej rośliny jest atrakcyjniejszy.
A Octopusa u mnie też z nasion Syngenta i klapa na całego.

Ja miałem Octopusa z firmy Roltico.

Właśnie pisałam swoje spostrzeżenia na temat Śremskiego, i wszystko mi wywaliło w kosmos , więc w skrócie, miałam go dwa sezony i szybko chorował, nie było z niego dobrych plonów. Osobiście nie polecam.

W całej masie odmian ogórków(kiedyś myślałem że jest ich mniej) są różne co przeznaczenia,odporności, wyglądu.
Tak jak już ktoś pisał, trzeba trafić na swoje.

Co do mnie, to z racji, że ogród jest daleko od domu, szukaliśmy odmian ogórków do wszystkiego, odpornych na
choroby i żeby długo plonowały. Przez lata próbowaliśmy różnych odmian i zbiory były różne. Trzeba przyznać,
że 10 czy 20 lat temu warzywa rosły inaczej, były chyba bardziej odporne. W 2014 r. wybraliśmy te odmiany,
o których pisałem i które polecam. U nas w sezonie ogórki w postaci mizerii idą na równi z pomidorami.
Odmiany Izyd,Reja,Ozyrys są właśnie do wszystkiego:na korniszony, konserwowe, kwaszeniaki, na mizerię
i zgodnie z opisem są odporne na choroby.

Kupiłam dziś nasiona ogórków, odmiany Julian I Ela. O Julianie słyszałam pochlebne opinie, natomiast Ela to dla mnie absolutna nowość. Przyznam się, że kupiłam ją dlatego, że moja córka ma na imię Ela Uprawiałam może ktoś tę odmianę?

ja od lat w gruncie sadzę octopusy, zawsze się udają i wszystkim smakują. Sadzę na końskim oborniku.

Ale potrzebuję jakąś sprawdzoną odmianę sałatkowego pod folię, żeby owocował w miarę wcześnie i był odporny na zimno i zmiany temperatur. Ktoś coś, najlepiej z własnych doświadczeń.

Spróbuj Graciusa F1. On jest partenokarpiczny , więc pod folię w sam raz. Nie powinno być problemów z wiązaniem. Ja go miałem w gruncie na sznurkach. Dobry ogórek

o fajnie to poszukam nasion gracius F1, bo mam nasiona telegraph improved, sadziłam już w ubiegłym roku i jestem zadowolona, w tym roku też będzie kilka krzaków. Mam jeszcze nasiona Orion F1, pisze na nim, że wczesny. Miał ktoś doświadczenie z ta odmianą?

Dzisiaj kupiłam nasiona ogórka Vert Petit de Paris. Uprawiał ktoś?
Zawsze siałam Kraka F1 i Cezara F1,ale ostatnio Kraki nie był tym samymi ogórkami co zawsze i zrezygnuję z nich.Skusiłam się na tego "paryskiego",bo pisze że jest wczesny,a w moim klimacie to jest bardzo ważne pomimo sadzenia z rozsady.