Forum Ogrodnicze Oaza

Pyry rosną Traktuję je - pod względem profilaktyki i ochrony identycznie jak pomidorki, a więc na chwilę obecną, gdy brak komunikatów o zagrożeniach chorobami, dostają regularne opryski z PW i HT, ale chemia też jest w pogotowiu.

Lily - pokazała się parę dni temu, posadzona jako bulwa z jednym oczkiem, teraz wytwarza dużą ilość pędów.

Fioletowa - w rzeczywistości ma o wiele ciemniejsze liście z delikatnym, fioletowym odcieniem.

Aniu, obsyp je ziemią, całe krzaczki

Mamma, Fioletową już obsypałam, a Lily, wbrew pozorom widocznym na zdjęciu, jest jeszcze niziutka .... Obsypywać do poziomu dolnych liści ?

Całe kochana, razem z liśćmi. A jak znów wyjdą to obsyp jeszcze większy kopczyk.
Mariusz pobiegł zrobić zdjęcie ziemniaków

Z przodu już raz były obsypane, będę jeszcze raz je zakopywać bo już wyszły a z tyłu jeszcze nie obredlone.

Mamma, przepraszam za kłopot, Tobie bardzo dziękuję za naoczny instruktaż, a Mariuszowi za uczynność . Do tej pory byłam przekonana, że nie zasypujemy CAŁYCH roślinek , ale de facto gdzieś te pyry muszą się urodzić, stąd obsypywanie , jeśli dobrze rozumiem.

Dokładnie tak i czym większy kopczyk uda Ci się usypać tym więcej pyrek
A Mariusz, odważnie w deszcz (w końcu pada, hurra...) pogalopował robić zdjęcie

Odwdzięczę się osobiście

Tym razem chciałabym pokazać młode ziemniaczki, które dostałam od Tadzika - tak więc JUŻ SĄ i oczywiście nie zawiodłam się.

Nieduże, bardzo kształtne pyrki, z delikatną, cieniutką skórką, o zwartym, mączystym, żółtym miąższu ( zazwyczaj młode ziemniaki są wodnite, a te wręcz przeciwnie ). Jak zwykle, ugotowałam je w mundurkach na parze, co trwało kilkanaście minut.
W smaku .... rewelacja: jędrne, pachnące, absolutnie NIE słodkie, o wyrazistym smaku dobrego, prawdziwego ziemniaka, a dodatek odrobiny masła i posiekanego, działkowego koperku sprawił, że miałam KRÓLEWSKI obiad.

I jeszcze zsiadłe mleko do tego albo chłodnik. Ale mi apetytu narobiłaś

Zsiadłe mleko jest super, ale obecnego mleka nie da się skwasić, no chyba że od krowy.Ja czasami kupuję zsiadłe z Krasnystawu, smakuje jak swoje, polecam

Pierwsze wykopki .


Odmiana Lord .


Obiad gotowy.

Zajrzałem w kopce czy się coś dzieje. Narazie widzę pomału.

Moje ziemniaki nawiedziła plaga dzików, wykopały parędziesiąt krzaków w jedną noc , jutro jeśli się uda to będzie zakupiony i założony pastuch.

Masakra. U mnie też działka nieogrodzona i sarny oraz zające robią szkody ale jednak dziki wolą kukurydzę rolników.

Wracając do tematu wątku, dziś zagrzebałem dłoń w jednym wiadrze z ziemniakiem w poszukiwaniu bulw i o dziwo bardzo szybko znalazłem.

Fioletowy ziemniak zdecydował się na wytworzenie pączków kwiatowych - może doczekamy kwiatków ?

Wczorajsza nawałnica strasznie poturbowała moje ziemniaki w pojemnikach. Jednego dosłownie połamało na amen. Nie pamiętam już odmiany ale wybrałem z niego ziemniaki. Były to takie łaciate kremowo-różowe. Jak wrócę z pracy, to zrobię fotke i sprawdze odmiane.

Udało się pstryknąć fotke.

Ale fajne. Ciekawe co natchnęło autora, żeby tę odmianę nazwać "Zmierzch Majów".