Forum Ogrodnicze Oaza

Podczytuję sobie ten wątek z racji tego że co roku mamy grządkę ziemniaków dla siebie. Różne odmiany mieliśmy, czytam pochwały o ziemniakach odmiany lili nawet o takiej nie słyszałam. Nie spotkałam się z taką u nas. Ostatnio dosyć popularną odmianą jest belaroza. Muszę poszukać tej lili

Uprawa niemal wszystkich warzyw jest dla mnie nowym wyzwaniem (pomidory dwa lata, papryka 3, a ziemniaki nigdy). Drodzy Forumowicze, czy można liczyć na rady typu "jak krowie na miedzy" jak się za uprawę ziemniaków zabrać ?

Jak chłop krowie na rowie to mogę powiedzieć, myślę że jedna z najprostszych upraw. napiszę co prawda jak się uprawia na większym obszarze ale zasady te same. Sadzimy oczywiście w redlinach, redlina od redliny w odległości od 50-75 cm w redlinie ziemniak od ziemniaka ok 30cm. Ja na polu sadzę czasami już na początku marca(zależy od pogody)ale jest to trochę ryzykowne ze względu na przymrozki. Pewniej jest zasadzić od początku kwietnia do max 15 maja. W uprawie działkowej proponuję zasadzić na płaską przekopaną glebę po czym usypać redlinę wysoką na ok 15-20cm, jeśli ktoś posiada możliwość użycia walca od trawników proponuję przewalcować redliny celem zagęszczenia gleby. po około 2 tygodniach delikatnie zgrabić gorę redliny, ma to na celu przyspieszenie wschodów, w pierwszym okresie sadzeniaki najpierw się ukorzeniają i dopiero potem wypuszczają łęciny. W momencie gdy na powierzchni pokarzą się pierwsze listki należy je znowu obsypać ziemią formując redliny(nie przejmować się że listki zostaną przysypane. te prace są najważniejsze, od tego czasu pozostaje pielenie , podlewanie i ochrona przed zarazą oraz sprawdzanie czy zawiązane bulwy nie wychodzą na wierzch bo tedy zielenieją , jeśli tak się dzieje należy podsypywać ziemia. Sytuacja w której zasychaja już łęciny nie zawsze jest spowodowana zarazą , zależy też od okresu wegetacji danego gatunku. Zdarza się że gatunki wczesne zasychają już na początku sierpnia, mimo wszystko proponuję poczekać ze zbiorami przynajmniej do początku września. Skórka ziemniaków w tym czasie dojrzewa i w trakcie zbioru jest bardziej odporna na uszkodzenia.Istotną sprawą jest temperatura ziemi w trakcie wykopek, nie powinna być niższa niż 8 oC, jeśli jest niższa to uszkodzenia skórki są zazwyczaj większe.
No i zapomniał bym o nawożeniu, przed wysadzeniem najlepiej obornik najlepiej na zimę ale dopuszczalny jest też na wiosnę , trzeba też dać przed wysadzeniem trochę nawozów azotowych(ja polecam satetrzak - dłużej działa)fosforowych i minimalnie soli potasowej.

Dla chętnych którzy chcieli by spróbować coś nowego.

Może jako ciekawostka, ale może ktoś spróbuje

Przepraszam za trochę chaotyczne opisywanie ale łatwiej robić coś co jest rutyną a gorzej to po kolei opisać. Oczywiście łatwiej odpisać na konkretne pytania jeśli ktoś takowe ma. Piszę zazwyczaj wieczorem bo wtedy więcej czasu.
Z istotniejszych spraw mogę dodać że jeśli ktoś chce mieć młode ziemniaki jak najwcześniej to proponuję podkiełkować sadzonki, umieścić je cienką warstwą w plastikowych skrzynkach i umieścić w cieplejszym pomieszczeniu. Można to już zrobić i przy sprzyjającej pogodzie posadzić na początku marca i nakryć agrowłókniną. Przy sprzyjających warunkach koniec maja a na pewno początek czerwca da się już zebrać młode ziemniaki. Uwierzcie mi na słowo że smak takich jest nieporównywalny do tych kupowanych w sklepie a nawet na targowisku.

Z czystym sumieniem mogę polecić poniższe odmiany ziemniaków:

Ditha - przeznaczona na frytki i do pieczenia
Red Lady - odmiana typowo sałatkowa
Lily - "wszechstronna"

Wiedziałem kto najlepiej opisze , przy okazji podrzucę jeszcze kilka odmian do degustacji.

Tadzik, żadne słowa nie opiszą ani zapachu, ani smaku .... tylko ten, kto spróbował tych ziemniaków wie, o czym BĘDĘ pisać, bo szczegółową charakterystykę dopiero mam w planach.
Bardzo, bardzo Ci dziękuję !

Kto wie, jaka odmiana ziemniaków rośnie w kształcie serca?

Nie spotkałem się z taką odmianą która powtarza taki kształt, a dziwne kształty trafiają się w każdej odmianie

To Walentynka

Ja w tym roku będe uprawiał zebrane w tamtym roku swoje Vitellotte oraz Mystery mix, które uprawiałem z nasion. Dostałem też dwa sadzeniaki od znajomego zz UK ziemniaka, którego bulwy osiągają spore rozmiary, a także kilka sadzeniaków różnych odmian od znajomej z UK, które otrzymałem wraz z nasionkami ziemniaków.

Póki co wysiałem testowo jedną odmiane z nasion Shwarze peter i jestem ciekaw jak będzie kiełkował.

Mam też chyba jedną nieplanowaną roślinke ziemniaka w doniczce z marchewką i tak sobie narazie rośnie.

Schwarzer Peter? A to Ci dopiero.... Kto Ci dał Czarnego Piotrusia pierwszy raz słyszę. To jakiś ciemny? Musisz nam składać relację z uprawy

Nasiona ziemniaków, a także kilka sadzeniaków ciekawych odmian,otrzymałem od znajomej z Angli.

Błażej - smak, smak - jakie są w smaku? Więcej szczegółów niż kraj pochodzenia poproszę

Błażej, w związku z tym że uprawiałeś już ziemniaki z nasion, w przeciwieństwie do mnie, napisz coś więcej na ten temat.

AniuTo ziemniaki raczej uprawiane hobbystycznie. W takim sensie, że ludzie wysiewają je z nasion i w pierwszym roku sadzeniaki są malutkie i jest ich tyle, że można myśleć tylko i wyłącznie o ich przechowaniu na kolejny sezon, by już daną odmianę mieć w większej ilości. Te sadzeniaki dostałem jako niespodzianke, gdyż umawiałem się tylko na nasionka.

Co do ziemniaków, które uprawiałem do konsumpcji w tamtym sezonie, to były to Bellarosa, to bardzo popularna już u nas odmiana, która jest świetna na frytki i siostra zjadła mi wszystkie, nie zostawiając nic na ponowne nasadzenie. Miałem też fioletowe Vitellotte oraz czerwone Burgundy red. Niestety nie trafiłem z nimi z miejscem i zaraza je dosłownie zjadła. Z Burgundy nie zebrałem praktycznie nic, a z Vitellotte, tyle co na wysadzenie w kolejnym sezonie. Co do Vitellotte, bo te już jadłem rok wcześnie, to jest ona troszkę bardziej mączysta, a Ja lubię takie odmiany i mi bardzo pasuje.

Tadeusz Co do uprawy ziemniaków z nasion, to przypomina to troszkę uprawe rodzynka, gdyż nasionka i młode roślinki są bardzo malutkie i lichę. Trzeba się je naprzesadzać kilkukrotnie, by mieć na końcu sadzonke, którą będzie można bez obaw wysadzić na miejsce docelowe. Zrobiłem jakiś czas temu testowy wysiew odmiany Shwarze Peter(jak dobrze pamiętam) ale nie wiem czy już wyszły. Sprawdze jak wrócę do domu. Mam jedną jakąś przypadkową w doniczce z marchewką, to wstawie później fotkę jak wygląda młoda roślina. Co do ogółu uprawy, to tak jak już wspomniałem Ani, jest to uprawa bardziej hobbystyczna, bo jest trochę zabawy by sadzonki wyhodować, a sadzeniaków z tego może być od zera, do kilkunastu, w zależności jak się trafi z odmianą. Ale w pierwszym sezonie nie ma szans by sobie podjeść ziemniaków, choć nie wiem dokładnie, bo wszystkich odmian nie znam.

Nie, no wiem że podjeść się nie da, ja sobie zdaję sprawę że uprawa hobbystyczna. Bardziej miałem na uwadze opisanie doświadczeń z wysiewu dla osób które zdecydowały się na wysiew nasion ziemniaków fioletowych które przekazałem na straganik. Myślę że hobbystycznie można się pobawić i w 2-3 lata spróbować jakichś mało znanych odmian.