Forum Ogrodnicze Oaza

Jak widzimy swój warzywnik w 2020 r ?

Tegoroczny sezon uprawy warzyw już za nami; zebraliśmy plony, które zagospodarowaliśmy w większym czy mniejszym stopniu, wielu z nas przygotowało już grządki i zagonki na wiosenne wysiewy, a przed nami ostatnie porządki w warzywniku i na rabatach.
Oprócz namacalnych dowodów naszej ogrodowej pracy i pasji, po każdym kolejnym sezonie nabywamy także nowego doświadczenia, a na podstawie własnych sukcesów i czasami niepowodzeń możemy zaplanować nowe oblicze naszego warzywnika.
Zima wcale nie musi być długa, nudna i pozbawiona działkowych emocji, tym bardziej , że część z nas przystąpi już w styczniu do pierwszych wysiewów .

1. Inny rozkład grządek, a może wyznaczymy zupełnie nowe miejsce pod uprawę warzyw ?
2. Czy ustawimy wzniesione skrzynie lub przygotujemy większą ilość donic ?
3. Innym wyzwaniem będzie postawienie tunelu lub szklarni – może ktoś się pokusi ?
4. Niektórzy z nas z pewnością pozostaną przy uprawie ulubionych, sprawdzonych gatunków i odmian, ale inni będą chcieli spróbować nowości – jakie warzywa nadal będą dominować w warzywnikach, a z uprawą jakich chcielibyśmy się zmierzyć w przyszłym sezonie ?
5. Ktoś marzy o ziołowym zakątku lub grządce z roślinami wabiącymi pszczoły – dlaczego nie ?
6. Może warto postawić nowy lub naprawić stary kompostownik, zabezpieczyć nietrwałe materiały przed zimą, zdezynfekować narzędzia, zaplanować zakupy środków ochrony roślin, nawozów i podłoży – przydadzą się już niebawem, a unikniemy paniki na progu wiosny, że czegoś nagle nam zabrakło.
7. Budki lęgowe, karmnik, poidełko, domek dla pszczół i trzmieli ... warto pomyśleć także o skrzydlatych i czworonożnych mieszkańcach ogrodów.

Jakieś nowe wyzwania, realizacja małych i dużych marzeń, czasami nieoczekiwana rewolucja, nadanie nowego życia starym przedmiotom lub miejscom ...wydarcie trawnika.... odkrycie źródła dobrego obornika ... nowe opryskiwacze, konewki, grabie ...zupełnie “irracjonalny” pomysł na stanowisko pod uprawę fasolki tycznej ... ochota na przetestowanie nowej metody uprawy ...

Zapraszam wszystkie Ludki do pisania - mam nadzieję, że inspiracji, marzeń, realizmu nie zabraknie w Waszych postach

Ja to bym tyle chciał zmienić ale możliwości z różnych względów mnie ograniczają. Spróbuję uprawy nowych warzyw- melonów oraz innych odmian pomidorów. Zaopatrzyłem się też w nowy sprzęt akurat wczoraj kupiłem widły do obornika (będą znowu kurki i kaczuszki ) oraz kultywator, chciałem 5 zębny ale nie było choć na moją lekką glebę i taki będzie dobry. Przetestowałem i przyznam że super się nim pracuje do tego na tak małą powierzchnię- szybko.





Jedną z nowych upraw będzie tyczna fasola szparagowa, ciekawy jestem jaka będzie wydajność w porównaniu do karłowej Pierwszy raz w życiu jadłem w tym roku zupę botwinkę, całkiem znośna dlatego też zagoszczą u mnie buraki.

A tak z innej beczki 3km od ścisłego centrum Gliwic 15km od mojego miasta znalazłem rolnika u którego można kupić swojskie ziemniaki(trafić na dobre w sklepie teraz to cud no i ceny), jajka, ser czy mleko prosto od krowy. Wczoraj byłem tam właśnie po ziemniaki (uprawiane naturalnie na oborniku), jajka i biały ser ile tam było krów a tego obornika ojjj gdyby tak mieć transport jakiś

Kurki są jednym z moich marzeń, niestety nie do zrealizowania - zadowalam się zakupem świeżych jaj u zaufanej rynkowej "babci".
Natomiast w sferze bardziej realnej wydarłam trawnikowi niewielki skrawek ( 10 m2 ) pod przyszłą grządkę dla ogórków i selerów, a może i sałaty oraz rzodkiewek; dwukrotnie wysiałam tu żyto na kurzeńcu, a na wiosnę zaplanowany jest dalszy ciąg nawożenia mineralnego.

Tegoroczna uprawa warzyw korzeniowych ( marchewki, pietruszki i selera ) oraz porów z własnej rozsady okazała się tak przyjemna i co najważniejsze, owocna, że pod przyszłą uprawę przygotowałam większy niż w tym roku areał - warzywa będą uprawiane na dawnym, pomidorowym miejscu, a pomidorki zmienią lokum na przednią część warzywnika. Marchewki, pietruszki i buraki ćwikłowe będą uprawiane z rozsady.
Ilości wysadzonych warzywek będą musiały być dostosowane do wielkości zagonu:

W wyniesionych skrzyniach również wysiałam żyto - jednak ze względu na bezpośrednią obecność samosiejki brzozy i rozrastające się jej korzenie - przyszła uprawa skoncentruje się na warzywach o niewielkich systemach korzeniowych i o krótkim okresie wegetacji:

Nieśmiało myślę także o wiosennej adaptacji zaniedbanej rabaty na potrzeby ziół - mała grządka przeznaczona byłaby na jednoroczne i bylinowe zioła, np. bazylię, majeranek, koperek, tymianek i cząber.

Obowiązkowo muszę zaopatrzyć się w porządne, lekkie grabie do sprzątania liści i równie porządne rękawice ogrodowe oraz przyrząd do sadzenia rozsad/cebul - ze względu na ograniczenia sprawności rąk.

Aniu ja bym brzozę usunął póki młoda, ona ma płytkie szerokie korzenie wyssa całą wodę i pokarm. Ja nigdy nie przekonam się do robienia rozsad korzeniowych. Co innego pomidor czy papryka gdzie z 1 rośliny uzyskuje się wiele owoców ale taka marchew- 1 sadzonka 1 korzeń bardzo mało wydajne.

Ja mam ogromną brzozę i rzeczywiście w jej okolicy to już tylko moge trawę posiać.Może i one nie urośnie.?Tam już nic nie daje rady rosnąć.Jest piękna,ale to strata miejsca,ile warzywek byłoby?

Ja także zmniejszyłam trawnik,nawiozłam ziemię i będą buraczki, fasolka karłowa i więcej miejsca dla sałaty i pomidorków.

Te skrzynie ( przy brzózce są dwie ) są maleńkie, a na dodatek płytkie i częściowo zacienione przez starą śliwę - stawiając je nie miałam zamiaru uprawiać tam wymagających warzyw, a wycinać zadomowionego drzewka nie mam sumienia.
Alternatywą dla właściwej uprawy warzyw jest potraktowanie owych skrzyń jako rozsadniki lub swego rodzaju zimne inspekty - idealnie pasuje do ich wymiarów tunelik kupiony w markecie - to rozwiązanie już sprawdziłam dwa lata temu na potrzeby uprawy ostrych papryk i karłowych pomidorków w donicach.

A rozsady ... wiem, że to dziwaczne, ale po prostu lubię je robić

Aniu, ta powiększona część jest troszkę za mała. O, powinnaś jeszcze sprawić taką samą część, jaką w tym roku "uruchomiłaś". I ta uruchomiona druga część była by na warzywa korzeniowe z siewu bezpośredniego. Wiem, masz słabe ręce, ale spokojnie dałabyś radę.
A jestem pewna, że marchewka i buraczek na pewno ci się przyda.

Aniu potem będzie duża i korzenie sięgną daleko a i kłopot będzie ściąć bez zezwolenia, nie mówiąc już o problematycznej wysokości. Popieram Alę, korzeniowe z siewu, dla pewności rowki można przysypać marketową ziemią z worka wtedy lepiej wschodzą, podłoże nie zbija się jak to ogrodowe i nie utrudnia kiełkowania- sprawdzone na opornej pietruszce .

Aluś, pamiętaj, że mam jeszcze na podorędziu większą skrzynię wyniesioną, w której do tej pory uprawiałam ogórki jako warzywo wiodące oraz naprzemiennie papryki, kalarepki, rzodkiewki, sałaty, skorzonerę, a w pierwszym roku po postawieniu pomidory.

W przyszłym sezonie planuję zmniejszyć ilość odmian pomidorków na rzecz tych sprawdzonych i niezawodnych - niemal wszystkie będą w gruncie oprócz Czekistów ( będą to jedyne pomidorki uprawiane w donicach ze względu na wymagania ).
Zrezygnuję także z działkowych papryk w donicach - ten sposób uprawy będzie zarezerwowany na parapety w mieście.

Z poprzednich sezonów wyniosłam doświadczenie, że najbardziej przydadzą mi się pomidory, ogórki, sałata, fasolki, pory i warzywa korzeniowe plus ze dwie cukinie - cieszą się największym "wzięciem" i są świetnym materiałem do robienia zapasów i przetworów na zimę. No i oczywiście zioła - konieczny będzie wysiew majeranku, bo zapasy z ubiegłych lat maleją bardzo szybko.

No tak, każdy musi sam ocenić.
Na rok 2020 planowany areał pomidorów i papryki będzie mocno okrojony. Jakieś 10-15 procent tegorocznych nasadzeń. W foli dzieci posadzą Żubra, Bawarię, Czekista no i parę krzyżówek. Ja w gruncie mam zamiar posadzić dwarfy i kilka wczesnych. Papryka ostra tylko Kinizsi i Gabi. Ale nie więcej niż 10 szt. Papryka słodka - tu muszę pomyśleć. Też nie dużo, tylko na bieżące zużycie.
Oczywiście będzie ogórek na płasko, koper, por, no i zamiast karłowej fasoli chyba spróbuję szparagowej.
Na pewno będzie więcej marchwi, buraczków. No i koniecznie musi być kapusta. Bo swoja przebija kupną. Mam też w planie posadzenie ogórków w pionie, choć 2 rzędy. Pewnie będę robić rozsadę.
Na pewno nie zabraknie cebuli i sałaty.
Z nowości, na pewno rodzynek.

Alu, chyba miałaś na myśli fasolkę szparagową TYCZNĄ, bo karłową już miałaś, jak doczytałam.
Właściwie przypomniałaś mi, że ilość papryki ostrej będę musiała ograniczyć - w tym roku zrobiłam sporo zapasów na co najmniej dwa, trzy lata, więc w ich miejsce wysieję słodkie, których nigdy dosyć - są świetne solo, jak i dodatek do leczo, sałatek, buraczków, etc.

Adrian - póki mogę i sprawia mi to radość, będę robić rozsady ... wysiew, pikowanie i rozsadzanie to zajęcia, które bardzo mnie odprężają i nie myślę wtedy o złych sprawach. Inna sprawa, że nie robię tych rozsad dużo, więc łączę przyjemne z pożytecznym
A drzewo ... drzewo jest dla mnie święte - wiesz, ja żyję i rozumiem przyrodę trochę "inaczej"

Pod drzewem natomiast można przygotować schronienie dla jeża :

sites.google.com/site/niepozornyjezyk/je...schronienie-dla-jeza

www.zakumaj.pl/artykuly/jak-przygotowac-...-domek-dla-jeza.html

Myślę, że nasi najmłodsi też przyłączą się do wspólnej budowy

naszaszkoladomowa.pl/zimowe-schronienie-dla-jeza/23698/

Aniu moja no tak właśnie pomyślałam, Ty drzewa byś nie usunęła choćby nie wiem co

Adasiowa wrote: Polecam grabie uniwersalne Fiskars Solid. Mają jeden plastykowy trzonek dł. 167 cm z wymiennymi dwoma końcówkami.
Jedna końcówka (zdjęcia 1 - 3) do grabienia ściętej trawy, liści. Ma 25 długich, elastycznych zębów, szerokość 52cm.
Druga końcówka (zdjecia 4 - 6) do grabienia długiej, ściętej trawy ma zewnętrzne zęby z dodatkowym zagięciem do środka, 12 zębów, szerokość głowicy - 41 cm. Specjalny kształt głowicy umożliwia wyrównywanie, przesypywanie gleby.
Głowice wykonane z lekkiego, elastycznego tworzywa. Wykorzystuję je codziennie.

Andrzej, dziękuję Ci bardzo - nie będę pokazywać, jakich grabi używałam do tej pory, a właśnie o takich: lekkich i poręcznych myślałam.
U mnie na działce rośnie dużo drzew i krzewów liściastych, a opadające liście gromadzę w kompostowniku na "produkcję" ziemi liściowej, więc praktycznie od września mam co grabić. Tej wiosny, rozgarniając pozostawioną jakimś cudem kupkę liści wymieszaną z ziemią, "wypłoszyłam" z niej trzmiela - widocznie wymościł sobie tam kryjówkę/przyszłe gniazdo. Warto więc mieć i liście, i dobre grabie

Ja mam zamiar uprawiać paprykę słodką, arbuza i bakłażana. Tak jak w tym roku będę wysiewał melona oraz ogórka SL.

Takie plany, co będzie się okaże.

Paweł, bakłażanów na Straganiku dostatek ( także dzisiaj świeżutka dostawa nasion ) - nic, tylko czytać wątek bakłażanowy, wybierać i zamawiać Papryka słodka też się znajdzie...

Ogórki - poprzednie dwa sezony upłynęły pod znakiem uprawy w pionie, na sznurkach. W przyszłym roku do tej metody dołączy nowa dla mnie: na płasko. Muszę tylko zabezpieczyć roślinki przed Kacprem, który jako niewidzący nie patrzy pod nogi

Hi, hi, a mnie po nocach się śni szpinak Malabar. Nawet miejsce już dla niego mam. Clematis musi się posunąć przy altance:) Już go tam widzę oczami wyobraźni Fascynująca jest uprawa warzyw. Ja niestety dla warzywnika musiałam usunąć dużą sosnę, której broniłam jak lwica dziesięć lat temu przed firmą karczującą ugór na działce.