Forum Ogrodnicze Oaza

Ja na dolnych liściach jarmużu znalazłam pełno mszycy,na mączniaka wywiesiłam żółte lepy.Nie są atrakcyjne,ale pomogły.Kapustę pekińską wysiałam pierwszy raz,ale jak się okazało za wcześnie.Ona lubi ciepło,ale przy wiązaniu główek woli 15 stopni.Przy takich uprawach podoba mi się ,że można zagospodarować miejsca po zebranych plonach.Kiedyś dosadzałam sałaty,a teraz myślę o rzodkiewce i innych .Spodobała mi się też kapusta stożkowa chyba u Przemka.

Warzywnika powiększać nie chcę, a warzyw uprawiać chcę coraz więcej. Czy to da się pogodzić?
Wbrew pozorom da się! Plenniejsze i najlepiej wczesne (o krótkim okresie wegetacji) odmiany, uprawa współrzędna, poplon i przedplon, tam gdzie się da sadzenie rozsad.

Śródplon też.

Sałata lodowa Great Lakes świetnie sobie radziła między pomidorami. Zanim pomidory się rozkrzewiły sałata została skonsumowana.

U mnie szykuje się powiększenie warzywnika.
Ale najpierw rewolucja - rozbieranie muru, przekopanie pod kanalizację.
Potem więcej skrzynek, więcej, więcej
(pytanie, czy na sezon zdążę).
Pewnie wrzucę zdjęcia before/after

Bardziej chodziło mi o gatunki warzyw. Jak zaczynałam, to miałam i brokuły i kalafiory, kapustę białą i czerwoną, kukurydzę i już sama nie wiem co
Nie powiem, zbiory były całkiem, całkiem. Jednak te warzywa zajmowały bardzo dużo miejsca. Z tego też powodu już ich nie uprawiam, ale trochę tęsknię za nimi.
Co do przedpolu, śródplonu i poplonu, to się stosuję.


Na zdjęciu widać sałaty w papryce i w pomidorach
Jak tylko zwolni się kawałek ziemi, to zaraz coś wtykam. Wyjątkowo w tym roku wszystko obsialam żytem i wyką. Rośnie tylko brukselka po groszku i kapusta pekińska po czosnku.

Tak,czas pomyśleć o warzywach na przyszły rok.W planach -zmniejszenie upraw bakłażanów, papryk ostrych,pomidorów i ogórków.Z uprawą tych warzyw w tym roku trochę przesadziłam.
Trochę nowości.Na dzień dzisiejszy mam melon Melba i Pepino,Kiwano,Ogórek Meksykański.Znając moją zachłanność i chęć dzielenia się z rodziną i znajomymi rozsadami i warzywami,to chyba na tym się nie skończy.
Oby tylko zdrowie pozwoliło na realizację planów,a z tym z roku na rok niestety jest coraz gorzej.
Przygotowana ziemia czeka,a ja szukam wygodnego,niskiego stołeczka,dzięki któremu będzie mi wygodnie pielić i przerywać warzywa.

U mnie szykuje się zakup folii na namiot,ale w głowie kręci się namiot z poliwęglanu.Dziś też znalazłem większy 8x3x2 o 100 zł.droższy od 6x3x2.Co włączę laptopa bez względu na stronę w reklamach pierwsze pokazują się poliwęglany.Również i na naszym forum już są.

Ja mam szklarnię gartentec F6 gut 448x230cx200 z automatycznym zestawem do wentylacji plus podstawa.Jest nieduża ale większej ta firma nie oferowała. Wkomponowała się w mój mały ogród warzywny. Jestem z niej zadowolona choć mogłaby być większa.
.

Józek - Kreciku stary jeśli chodzi Ci po głowie tunel z poliwęglanu to się nie zastanawiaj tylko kup. Mam taki tunel 8x3m i jestem bardzo zadowolona. Jest tylko jeden warunek, teren musi być równy jak stół (wypoziomowany)a sam tunel dobrze zakotwiczony w podłożu i kup boczne okna bo nie każdy jest z oknami. Prawda, wydatek w porównaniu z folią spory ale odchodzi szarpanie się przy nakładaniu i zdejmowaniu foli, a i trwałość jest wyższa. W upały narzuciłam siatkę cieniującą i było super. W tej chwili po mojej głowie chodzi drugi taki tunel a rodzinka nie stawia oporów, więc kto wie może będzie...

Ja mam szklarenkę z poliwęglanu 2,5 x 1,8m. Stoi w pełnym słońcu i nie jestem z niej do końca zadowolona. Raz, że temperatury na wiosnę nie trzyma w ogóle, a dwa, że jak słońce przyświeci, to w moment robi się w niej, mimo otwartego okienka i drzwi milion stopni:P No dobra, 45-48 około. Siatkę cieniującą też nakładam, ale to upierdliwe. Znaczenie ma też chyba grubość samego poliwęglanu, mój jest dość cienki. Moja szklarenka to Palram Harmony Silver. Dostałam ją w prezencie, kupowana była w tajemnicy - gdybym mogła teraz wybierać, wzięłabym na pewno większą i z grubszym poliwęglanem. Aha, mocniejszy wiatr potrafi wyrwać okienko;)

A co do planów na 2020. Co gdzie posadzę mam już zaplanowane od około dwóch miesięcy. Za każdym razem obiecuję sobie, że będę się tego trzymać i... nie wychodzi. A do tego przeczytałam właśnie ten wątek od początku i przez Was próbuję wymyślać co jeszcze i gdzie dałoby się upchnąć. I że może grządeczka pod płotem, a może skrzynia na tarasie, a najlepiej i jedno i drugie;) Teraz jeszcze mi się te wspomniane ziemniaczki zamarzyły. Szlag.

Patrycja ziemniak to bardzo ładny kwiatek. W sam raz na rabatę

Siostra sobie w skrzyni wsadziła na balkonie ( kupny puścił pędy- przecież nie wyrzuci) i wszyscy się pytali co to takie ładne

Mój poliwęglan ma 6mm grubości.Niczym nie zacieniam, stoi w pełnym słońcu,nie miałam żadnych oparzeń owoców. Mam już 5 sezon.

Ten namiot,na którym najczęściej zerkają moje oczy ma pokrycie poliwęglanem o gubości 4mm.Rury(kwadratowe) ocynk 20x20 mm.lub 40x20 mm(prostokątne).Na razie grubszego poliwęglanu nie znalazłem.Dziękuję wszystkim,za porady i opis zalet i problemów.Okna mogę dokupić po 130 zł.szt.Jest to namiot Agrohit Elit

Ten 6mm poliwęglan mają szklarnie Gutta ale największa to f6.

O, ta Twoja, Kreciku ma poliwęglan komorowy i wydaje mi się, że on będzie przepuszczał ciut mniej światła. Ale to chyba właśnie dobrze w tym przypadku? Moja jest z litego, o grubości 0,7mm. To pewnie też tłumaczy dlaczego nie trzyma temperatury

W ramach rewolucji zrobiłam wczoraj rajd po sklepach - no i mam nowe widły i sekator do gałęzi Kurczę, w zasadzie to powinnam była jeszcze na kompostowniki rzucić okiem, skleroza.

Zacząłem zastanawiać się nad nawożeniem pogłównym warzyw w przyszłym sezonie. Gdzieś Pomodoro pisał (albo mi się wydaje, że pisał), że do tego nadaje się Kristalon czerwony (12-12-36) w ilości 1g/litr/ raz na tydzień. Nie mam co prawda Kristalonu, ale mam MS 9-9-36, która nie różni się za wiele od Kristalonu. Myślę nad tym aby go zastosować przy nawożeniu marchwi, pietruszki, cebuli, porów, selerów, ect.

Dzisiaj w ramach rewolucji i redukcji upraw, przygotowaliśmy i obsialiśmy żytem ok.500m2 terenu
A miał być tylko kawałek
Kiedy w końcu do mnie dotrze, że nie tędy droga...