Forum Ogrodnicze Oaza

Nie powinien

To po co jest karencja?Nosić maseczki czy nie?Nosić kiedy policja patrzy i karze,czy też nosić zgodnie z zaleceniami lekarzy epidemiologów.?Każde warzywo ,owoc zerwany z krzewu nie zużywa(utylizuje) już środka chemicznego.Decyzja zależy od każdego z nas.Osobiście przestrzegam karencji, i maseczkę też noszę.

Józiu co do maseczek mam inne zdanie. I tutaj nie ma mądrego bo co jeden specjalista podnosi inne za i przeciw.
Ale co do pryskanych owoców masz rację i jest na ten temat kilka publikacji.
Nie umiem znaleźć na szybko ale kiedyś czytałam jak przebiega utylizacja oprysków w różnych tkankach roślinnych.
Pamiętam, że najdłużej utrzymują się one w liściach.

Od koleżanki dostałam do spróbowania 2 pomidorki.Bardzo smaczne, miesiste z malutką ilością nasion.
Kupują od znajomego co dostał nasiona pomidorków z instytutu i eksperymentuje.
Nie wiem, czy to 2 odmiany czy na jednym krzaku były 2 kształty. Zapytam też o nazwę, podobno będzie samokończąca bo wytworzył 2 grona i trzecie szczątkowe.
Oczywiście posiałam. Posadzę w donicy i będą najwyżej przeniesione do domu

Lucysiu

Fajny ten pomidor.
Lubię takie inne pomidory, a ten jest po prostu śliczny.

A u mnie wreszcie zaczyna się coś dziać

Pierwszy .

Szczypiorek wrote:
Aguś, Zuzię mam też - na razie zawiązała jedno grono niemal w 100%, a reszta powoli sposobi się do wiązania:

Grono Królowej Nocy:

Całokształt Pomidorowej Grządki wygląda tak: no, są to chudziny , ale ... własne.

Po prawej kępka oregano :

Jeden z piękniejszych kwiatostanów :

Najbliższa wizyta dopiero za tydzień - mam nadzieję, że krzaczki przetrwają.
Pozdrawiam cieplutko Warzywny Naród i trzymam kciuki za dobrą i spokojną pogodę

Adasiowa chyba mamy inne pojęcie chudości
Byś widziała moje to byś się za głowę złapała. Jak pójdę do ogródka to zrobię zdjęcie. Moje chyba wszystkie wprowadziłam w stan mocno generatywny
Krzaki biedne ,zdechłe A grona mega duże. Nawet Brandywine Pink wygląda na zdechlaka. Co prawda wyrósł on z wilka (sztuk 3) bo wszystkie skosił mi syn motyką. Ale za to grona zacne i mam nadzieję że wyrosną chociaż w większości. Brandywine yellow za to widać że jest mocniejszy( ten nie miał do czynienia z synem) A pomidorków jak na lekarstwo.

Szczypiorek wrote: Co to za plamy po oprysku?

Wklejam zdjęcia moich Brandywine Pink. Wyrośnięte z wilków,chudziny. Ale ważniejszy owoc. I tak nie pozwolę Mu rosnąć zbyt wysoko i za niedługo go ogłowię.






Na jesień mam jeszcze parę krzaczków w donicach i tamte wyglądają już normalnie.

KaLo

To reszta po oprysku PW z powodu SZW
Zgodnie z zaleceniami pryskałam grona

Moje w szklarni też sobie rosną: K152, Or pera d'Abruzzo, K-37, Malachitowa szkatułka Większość ma zawiązane 3 grona.
Co cztery dni są nawożone dolistne naprzemiennie siarczanem magnezu, saletrą potasową a co trzecie podlewanie (kropelkowe) z nawozem z biednej Bronki

Rolnik 90

Przed opryskiem powinno się zerwać wszystkie dojrzałe i zapalone pomidory.

whitedame wrote:

www.facebook.com/arkadio2285/videos/2841777855929278/

Moje też nareszcie zaczynają wiązać. Na większości pierwszych gron niestety są duże ubytki w owocach z powodu gradobicia. Wyżej jednak zaczyna być dobrze


Najważniejsze, że omijają nas, jak na razie choroby

I będzie dobrze - zobaczysz

Pomodoro tak wiem, że powinno się zerwać, prosiłem o to pewna osobę, lecz zapomniała i mi nie zerwała Miałem nadzieje, że oprysk w zerwanym pomidorze również się neutralizuje.

Lucysia, ja już teraz się piszę na nasionka tego śliczno-smacznego serducha.