Forum Ogrodnicze Oaza

Alu podpisuję się pod Twoją wypowiedzią obiema ręcyma Niech każdy uprawia to co chce i jak chce. A ja bardzo chętnie poczytam opinie i doświadczenia innych ogrodników, niezależnie od tego czy uprawiają odmiany F1 czy tradycyjne, ekologicznie, organicznie czy przy użyciu nawozów i środków chemicznych.
W końcu dotarła książka na którą zęby ostrzyłam sobie już od dawna. Craig LeHoullier to współtwórca Dwarf Tomato Project i gość, który przedstawił szerszej publiczności pomidora Cherokee Purple. Zapowiadają mi się przyjemne wieczory w fotelu z książką i herbatą.

Alu jak zawsze w punkt.

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale jak ktoś o coś pyta - widać ma jakiś cel i dlatego należy mu odpowiedzieć. Z własnego doświadczenia. Jeśli się je ma.

Jeśli chodzi od pomidory (nie tylko F1) to moje doświadczenie można podsumować jednym słowem: porażka...

Natomiast jeśli chodzi o F1 czyli gęsi kołudzkie mam ponad ośmioletnie doświadczenie. Pisklaki jednodniowe kupujemy w Dworzyskach k/Kórnika. Oprócz ras zachowawczych klują tam oryginalną "kołudę" - z jaj z gęsi z Kołudy Wielkiej. Tylko tam trzymane są stada mateczne i rodzicielskie tej gęsi, a pisklaki są F1 (=pierwsze pokolenie mieszańców).

Zrobiła się "stała ekipa", która bierze gęsi tylko tam. Mimo, że bliżej mamy też gęsi niby kołudzką, ale jakoś nie jest to samo... Do Dworzyska jadę 230 km... w jeną stronę.


Gęsi po odchowaniu na paszy (do opierzenia) dostają tylko trawę i owies do woli.



Największy "zdechlak" (ta ze skrzydłami jak samolot, czasem się takie coś trafi) po zabiciu ważył prawie 4 kg. Reszta była sporo większa.

Przepraszam, że w temacie pomidorów piszę o gęsiach ale pytanie było o F1. Z mojego punktu widzenia się opłaca.

W 2016r. posiałam Delicius F1. Z 10 nasion za 14,50 zł miałam 8 krzaków. Krzaki były dorodne i miały dużo owoców. Nie chorowały. Niestety smak mnie rozczarował. W tamtym roku miałam też Red Pear. I tu była niespodzianka: smak wspaniały, owoców na krzaku dużo i nie chorował, a cena nieporównywalnie niższa.Nasiona mam jeszcze do tej pory.
W tunelu pomidory prawie nie chorują, stosuję zapobiegawczo środki Pomodoro . ZZ chwyciły tylko pomidory na brzegu tunelu, które były narażone na deszcz. Problemem u mnie była przez 2 ostatnie lata BPL. W tym roku zdezynfekuję tunel Virkonem (Beatko - dzięki ).
W 2021 r. posadziłam Corazon F1. Nie zauważyłam żadnej różnicy z Red Pear w plenności, a oba były jednakowo podatne na BPL. W tym roku posadzę tylko RP.
Co do smaku pomidorów F1, to są też o dobrym smaku. Kila lat temu kupiłam na bazarze (wrzesień/październik) nieduże czerwone pomidorki. Smakowały mi bardzo. Wybrałam nasionka, ale nie powtórzyły smaku, krzaki też były mizerne.
pozdrawiam
Mirka

Wczoraj kolejny już raz - chyba trzeci obejrzałam program Ewy Ewart o roślinach heterozyjnych na przykładzie pomidorów ( ale dotyczy to większości roślin F1). Polecam wszystkim, choćby z tego powodu aby dowiedzieć się o wynikach badań tj. ile jest w nich minerałów, witamin ( np. spadek nawet o 70% wit.C ) a przecież warzywa uprawiamy dla ich wartości odżywczych a przede wszystkim dla smaku którego brakowało w pokazywanych odmianach. No i sprawa etyki przy produkcji nasion. Potentatami jest kilka potężnych zachodnich firm ale nasiona są produkowane w najbiedniejszych krajach m.innymi w Indiach gdzie przy zapylaniu pomidorów pracują dzieci w wieku szkolnym za dzienną stawkę 0,40 Euro a kobiety za 2,50 Euro. Rolnik, na którego polu pracują dzieci i kobiety za 1 kg nasion pomidorów dostaje nieco ponad 100 Euro w związku z czym nie jest w stanie zapłacić pracownikom więcej choćby chciał. Przekazuje je do korporacji a ta sprzedaje 1 kg nasion po kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy Euro, często wielokrotnie więcej niż 1 kg złota . Każdy decyduje, czy kupuje nasiona starych ustalonych odmian, czy uprawia swoje zbierane od lat albo np. z PT lub z wymiany prywatnej.
To wprawdzie wątek pomidorowy ale napiszę o pewnej pani, ma zapewne sporo ponad 80 lat, która uprawia mały ogródek i w nim m. innymi ogórki. Zapytałam ją latem jaką odmianę uprawia to odpowiedziała, że już od lat zbiera własne nasiona z odmiany, która kupiła bardzo dawno temu. Nie pamiętała jaka to była odmiana więc wymieniłam kilka z pamięci i okazało się, że to był Allianz . Ogórków zawsze ma bardzo dużo, zrywa je jej córka i kiszą duże ilości czyli nie trzeba przepłacać za nasiona i można je mieć za darmo.

Ela,
masz gdzieś namiary ten film? Obejrzałbym sobie jeszcze raz - kiedyś na jakimś kanale w tv leciało.


edit:
znalazłem w wersji indonezyjskiej ale YT tłumaczy jako tako na polski

Wczoraj był na TVN24 bis, jak znajdę to dam namiar

"Rośliny hybrydowe: Zbawienie czy klątwa"
Wczoraj o 16- tej w TVN24 Bis, jak ktoś może, to z odtworzenia.

Jak mamy branie na oglądanie, to ja dołożę jeszcze jeden link:
peerj.com/articles/12790/

To artykuł m.in. o tym jak w XVI wieku, prawie 500 lat temu wyglądały pomidory uprawiane w Europie. W tekście znajdują świetne ilustracje, które można pobrać i obejrzeć w dużym rozmiarze.
Pierwszy plik zdjęć, to fotografie kart z zielników. Znajdują się na nich ususzone fragmenty roślin, w tym owoc, którego DNA próbowano zbadać.
Druga karta to kolorowe rysunki, pokazujące, że pomidory, które trafiły do Europy miały różne kolory i kształty, a zatem proces selekcji zaczął się jeszcze w Ameryce. Jak skomplikowany był to rodowód pokazuje kolejna tablica zawarta w tekście.

I na koniec ciekawostka - pomidory zalecano przyrządzać tak jak bakłażany: smażyć na oliwie z dodatkiem soli i pieprzu.

Przygotowuję się na potężne zbiory .Krzaki mogą ich nie utrzymać .

Dzień dobry Powoli szykuję się do nowego sezonu. Planuję zakupić małą szklarnię. Większość pomidorków będę miała w gruncie jednak interesuje mnie jakie odmiany najbardziej lubicie pod osłonami? W miarę plenne, w miarę zdrowe, średnio lub wielkoowocowe? I drugie pytanie, czy szklarnia może stać w cieniu/półcieniu? Pozdrawiam ciepło

Osobiście lubię pomidory, które mi smakują, plon jest dla mnei wartością drugorzędną. W zeszłym roku padło mi ok 300 sadzonek z odmia, które mi smakują. Wysiałam na szybko sklepowe - w tym f-ki i powiem szczerze, że pierwszy rok od dawna nie zajadałam się pomidorami... To jednak nei to... Jeszcze z kupnymi sadzonkami przypałetała mi się do folii brunatna plamistość liści pomidora. Planuję wstawić tam we wiaderkach w czystej ziemi ze 4-6 dwarfów, tylko się zastanawiam czym odkazić samą folię od wewnątrz... Bo w ziemi pomidorów nei będzie pewnie kilka lat tam ;(

Leszku jak stosujesz na pomidorach te ''zawieszki''?

Tu masz więcej dyskusji o zawieszkach forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ezon-2021?start=1926

Kupiłam dziś Red Pear.
Ale się zdziwiłam jak zobaczyłam ta samą nazwę dla zupełnie różnych odmian.

Wszystko się zgadza, Ped Pear jest dużą sakiewką i koktajlówką ( tej nie uprawiałam ) czyli dwie odmiany pod tą samą nazwą
leszek0921 też zakupiłam na dodatek ten sam zestaw Sama jakoś nie mogłam znaleźć gdzie kupić ale kolega Józiu dał mi namiar i od piątku jestem posiadaczką przydasi

Miragoral
W tej dyskusji o wyższości F1 nad uprawami amatorskimi dajesz świetne porównanie, powiem tak bo znam Red Pear i Corazon. Zalety Red Peara wymieniłaś, mogę tylko dodać że nie ma pustych komór co może się zdarzyć w innych sakiewkach. U nas ten pomidor zostaje na zawsze i gorąco polecam.
Corazona znam z zakupu na bazarze jest niemal identyczny w wyglądzie do RP ale smakiem nieco ustępuje.

No i o to chodzi, dla jeden osoby lepszy Red Pear a dla drugiej np. dla mnie Corazon i też można z niego zbierać nasiona na własne potrzeby bo powtarza cechy.
U mnie już był chyba w piątym pokoleniu a jeszcze lepsza w smaku sakiewka to Or Pera d'Abruzzo - nasiona drogie ale też można mieć swoje. Jest wiele sakiewek dobrych i bardzo dobrych, co komu bardziej smakuje to uprawia

A mnie ani Corazon F1, ani Red Pear nie smakuje. Owszem jest mniej wymagający, ale to nie moje smaki, nic na to nie poradzę. Tylko mnie nie tu nie zlinczujcie.

Elu, my amatorzy nie zmienimy tego stanu rzeczy, kształtujemy zbyt mały popyt, wręcz marginalny. Popatrz, w okolicach Radomia powstała szklarnia o powierzchni liczonej w hektarach. Nie wiem czy my wszyscy z forum razem wzięci uprawiamy pomidory na takiej powierzchni jak tam. Uprawiam dosłownie kilka odmian mieszańcowych, a jak tylko znajdę jakiegoś niemieszańcowego na ich miejsce, to zamienię, ale to i tak nie zmieni położenia tych wyzyskiwanych ludzi.