Forum Ogrodnicze Oaza

del wrote: Paula, niestety nie mam żadnego zdjęcia Copper River - w zeszłym sezonie niedużo ich robiłem.

Muszę przyznać że wasze pomidory wyglądają super. U mnie w tym roku coś słabo. Ciągle mi na coś chorują i muszę pryskać a do tego pierwszy raz wyszła mi sucha zgnilizna Może się jeszcze wezmą do rośnięcia

San Marzano Redorta. Po upadku z parapetu młoda sadzonka straciła wierzchołek wzrostu i liścień. Zostawiłam, mając nadzieję, że sobie poradzi. I nie zwiodłam się.

Sadzonka 21 kwietnia nieśmiało zaczęła wypuszczać nowe pędy.




Teraz wygląda tak. Wysadzony 5 czerwca jest dużo mniejszy niż bezwypadkowe wysadzone 20 maja, dopiero kwitnie pierwsze grono.

Teraz ja się pochwalę
Kijewlianka

Katia

Czekista ktory okazał się NN , czerwony podobno bardzo smaczny

Honey Moon

K37 od Mietka

Niestety pochwalę się jeszcze czymś niezbyt fajnym

Niestety wirus u mnie dalej się rozwija, miałem nadzieję, że może coś było w oborniku.
Trochę już mi się odechciewa w przyszłym roku sadzic pomidorów, zwłaszcza, że udało mi się zdobyć nasiona odmian na których mi zależało. Dodatkowo wirus ten TMV może zostać już na lata.

Koralik

Rolnik90 wrote: To może spróbujesz uprawiać Cassarosę F1? Tutaj o nim pisałem
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...22?start=1728#811498
HR(wysoka odporność): ToMV, Va, Vd, Fol 0-1, For
IR(średnia): TYLCV, TSWV
Jest naprawdę smaczny, malinowy super jak na przemysłówkę i żadnych z nim nie mam nigdy problemów. Wiąże bz. z dołu do góry. Ja w zeszłym roku wysłałem na targ parę dilerek oryginalnych nasion, może jeszcze zostały? Jak nie , to może jeszcze coś wyskubię.
W tym roku mam go oczywiście również, ale nie będę wysyłał nasion. Przed chwilą go sfociłem i wygląda tak:


Jak widać niczego mu nie brakuje.

W szklarni Szeherezada

Pomidor wyglada świetnie, napewno coś odpornego posadzę. Zawsze się broniłem przed tego typu odmianami ponieważ wydawało mi się, że są gorsze w smaku, sadziłem maksymalnie cztery sztuki w tunelu.
Mam odmianę honey moon i według opisu jest odporna na HR: ToMV :0,1,2 a jednak też u niej występują te same objawy.

Witam.Jaka może być przyczyna pękania pomidorów?

U mnie pękają, gdy nieregularnie podlewam. Np. kilka dni bez wody, potem dużo wody, znów kilka dni przerwy. Skoki temperatury też mogą powodować pękanie, ale to raczej w związku z różnym tempem schnięcia podłoża i transpiracji wskutek czego efekt jest podobny jak przy nieregularnym podlewaniu.

Bardziej wygląda na staśmiony kwiat.

Rolnik90 dzięki też przetestuję za rok, generalnie szukam teraz odmian odpornych na brunatną plamistość.

Też tak uważam. To jest "kocia morda" a nie nieregularne podlewanie.
Pęknięcia od podlewania wyglądają zupełnie inaczej.
Może to też być objaw wirusa, ale ja bym jednak obstawiał u buka kocią mordę fizjologiczną a nie wirusową.

Co to znaczy kocia morda? Jaka jest przyczyna?

Rolnik90 wrote:
U mnie wygląda to podobnie od trzech lat. Najpierw myślałem że to wina nawożenia ale gdy poczytałem o wirusach moje podejrzenia poszły w tym właśnie kierunku.
Ja sadzonki pomidorów robię z własnych nasion które pochodzą z zawirusowanych krzaków a nadwyzki zawsze rozdawałem. Dziwi mnie jednak to, że wirus pojawią się tylko u mnie a te osoby które doszły rozsady cieszą się dobrymi zbiorami.
Nasiona zawsze dezynfekuje w nadmanganianie potasu i może dlatego rozsady są zdrowe.
Moją teoria dlaczego wirus występuje tylko u mnie jest to,zimuje w różnych chwastach, a potem przy pomocy owadów jest przenoszony na pomidory.
U siebie jak i u ciebie podejrzewam PepMV.

Zahamowany wzrost i zmniejszona wydajność to częste objawy, zwłaszcza gdy występuje kilka wirusów

Mozaikowe wzory jaśniejszej zieleni na liściach (TMV, ToMV, CMV, PepMV)
Liść paproci, w którym blaszka liścia jest zmniejszona, aby uzyskać wygląd podobny do paproci (TMV, CMV, PepMV)

Liście z brązowymi smugami (TMV)

Młode liście zwijają się w dół i stają się brązowe (TSWV)

Powierzchnia liścia wydaje się zniekształcona i musująca (PepMV)

Suche wiązanie, gdy owoce nie zawiązują się (TMV)

Owoce mają brązowy, niejednolity wygląd (TMV, ToMV)

Owoce dojrzewają nierównomiernie z jasnymi plamami lub marmurkowatością (TSWV, PepMV)

Moje liście są jak u paproci, na niektórych odmianach jest mozaika choć nie bardzo widoczna i pomidory maja jakby przebarwienia tak jak u ciebie.
Ja już się pogodziłem z tym wirusem, co roku się zastanawiam czy wysiewać i mam nadzieję że tym razem będzie dobrze, lecz w czerwcu moje nadzieję są weryfikowane. Tylko dzięki mnie to, że ktoś chce brac moje sadzonki mimo że ostrzegam o zagrożeniu.

Pierwszy raz mam Megagroniastego . Jak go prowadzic?

Ja na dwa grona, nie obcinam wilków żeby miał dużo liści.

ogrodnik2 wrote:
Spróbuj nasiona pozyskiwać przez fermentację, która zabija wiele patogenów. Na koniec po fermentacji można jeszcze chwilę pomoczyć w Domestosie (chodzi o podchloryn sodu) rozcieńczonym wodą w stosunku 1:5 i dobrze wypłukać. Większość wirusów nie przenosi się przez zarodek, tylko przez łupinę nasiona. Wirus obecny w roślinie może być utajony, a w sprzyjających warunkach dać objawy zewnętrzne, może warunki u Ciebie niezależne od Ciebie - obiektywne - są dla wirusa sprzyjające.
TUTAJ masz wszystko pokazane co i jak.

W tym roku z powodu przewlekłej choroby (nie mojej) nie mam czasu na dopieszczanie pomidorów w szklarni,ani całej działki. Pomidory wyglądają nędznie. I to jeśli chodzi o krzaki i ilość owoców. Chcę je dokarmić dolistnie. Mam zrobiony koncentrat do pomidorów owocujących z żółtego kristalonu i saletry potasowej. Szukam ile tej mikstury dawać do oprysku i nie mogę znaleźć. Znalazłam tylko wpis forumowicza,że do oprysku dawać 3x większą dawkę niż do podlewania,ale nie wiem czy to jest właściwa proporcja.