Forum Ogrodnicze Oaza

Deszzu nie było i nie zapowiada się.Poranek słoneczny ale wieje dość mocno zimny wiatr.
Teraz termometr wskazuje 30,8 na osłoniętym balkonie.Spokojnego dnia.

U mnie słonecznie i wietrznie.

Po wczorajszym polowaniu kaczuchy miały obfite drugie śniadanie. A jeszcze słoiczek został na podwieczorek. Pomrów de la creme.



Moi chłopcy uratowali z nieczynnego basenu jeża i 6 ropuszek. Już mają nowy dom w naszym ogrodzie. Niestety kilka ropuszek już uschło w tym "basenie". Szkoda...

Dziś zdecydowanie cieplej niż wczoraj i słonecznie.
Po wczorajszych obfitych deszczach liczyłam na jakieś grzyby, żadnych jednak nie znalazłam. Na pusto jednak nie wróciłam z lasu. Kolejne udane zbiory jagodowe.

Doczekałam się deszczu.Wczoraj od godz.22 do 24 burza z silnym wiatrem. Dzien przyjemny,trochę wiatru,trochę słońca.
Obecnie 20 stopni.

Wczoraj i w poprzedniej nocy trochę popadało, ale bez szału. Ochłodziło się i człowiek lepiej funkcjonuje.




Lilia Pretty Woman

Przede wszystkim gratuluję, Celinko, empatycznych i mających serce po właściwej stronie chłopaków. Wspaniale wychowani!

Środa - po chłodniejszym wtorku - ma być we Wrocławiu znowu cieplejsza, słonko od rana robi swoje, chmur prawie nie widać.



Piękne lato, co tu gadać.

Zapach na dziś - OT White planet, jedyna OT "patrząca" ku niebu.



Pokazujecie swoje piękne lilie - . Proszę o więcej, ale i w wątku tematycznym, nawet jeśli nie znacie nazw. Już niedługo to piękno przeminie.

Upał ,nawet nie wychylam nosa .
Wczoraj warzywa podlane dziś dom i rolety w oknach zasłonięte .
Lato piękne ,lecz dla mnie za gorąco .
Jak lilie to bardzo proszę .
Regale Album
Już jest na liście do dokupienia .Zapach i kolor zniewala .

Maldano

Palazzo

Dobrego dnia

U mnie na niebie podobne obłoczki jak u Ani - Łatki.

26 stopni w cieniu. Leciutki wiaterek.




Miłego dnia

Nocka była chłodnawa,poranek ciepły a teraz ukrop.Aktualnie termometr wskazuje 31,8.O godz.12 na termometrze było 39,8*.Momentami słońce świeci słabiej i podwiewa chłodny wiaterek.Te czynniki obniżają temperaturę i jest fajnie.

W dzień ciepło, wieczorem zaczął wiać silny wiatr, idzie ochłodzenia.

Popołudniowa burza dała mi do wiwatu. Wiatr spowodował sporo zniszczeń, a grad dopełnił dzieła. Całe szczęście, że podczas gradobicia nie było mnie w domu. Po pierwsze ciężko byłoby mi na to patrzeć, a po drugie pewnie biegałabym w tym gradzie żeby ratować co się da. A tak, wieczorem na spokojnie oceniłam straty. W najgorszym stanie są dynie i arbuzy, większość owoców została obita przez grad. Trzymajcie kciuki żeby krzaki nie odrzuciły tych owoców i żeby rany się zagoiły. Jest już zdecydowanie za późno żeby dynie zawiązywały nowe owoce, nie zdążą dojrzeć do przymrozków. Na zdjęciu kwiaty połamane przez wiatr. Najbardziej żal pysznogłówki, która wypuszczała boczne pędy, oraz kolejne kwitnące główki wyrastające na tych już przekwitłych. Trafiły do wazonu więc jeszcze przez kilka dni będę je podziwiać.

Edyta współczuję , na psa urok ta pogoda, najpierw susza, a jak w końcu pada, to armagedon i nic człowieku nie zrobisz. Opryskaj rośliny czymś grzybobójczym, żeby przez rany po gradzinach nie wnikały patogeny. Ja po gradzie wszystko opryskałam Polywersum VP, bo to akurat miałam, weź dowolny środek grzybobójczy. Jak nie będzie stale padało, mniejsze rany się zasuszą, większe rany zasyp cynamonem albo węglem aktywnym. Nie uważam żeby dynie nie zdążyły, chyba że to odmiany wielkoowocowe. Ściskam i całuję, wiem co to grad.

Szaroburo, zimno i mokro.
+13'C, przelotne opady. A tu się urlop zbliża

Miłego dnia

Pogoda barowa , ale nie ma weekendu , chyba że ktoś zaczyna wcześniej .
Doskonale warunki dla ZZ 14 stopni , wilgotno . Dzisiaj mogłem zerwać pierwszego pomidora z gruntu, ale przetrzymam do jutra, by lepiej dojrzał .
Łaskawej pogody

Chyba gorące lato to już było.
We Wrocławiu troszkę nocą popadało, ale niezbyt pilnie. Tyle, by ponownie ożywiły się hordy pomrowów. O 7 rano było tylko 15 stopni, przy prawie całkowitym zachmurzeniu. Teraz słońce usiłuje się przebić, idzie mu marnie.

Pocieszam się słoneczną różą, The Poet's Wife, niech będzie czwartkowym zapachem.



Miłego dzionka!

Babciu Alu dziękuję za wsparcie. Od wczoraj co chwilę przelotne opady wiec z opryskiem ciężko. Bede polować na okno pogodowe.

Grzebuła wrote: Nie przetrzymuj dojrzałych owoców na roślinie, utrzymanie takich owoców kosztuje roślinę b. dużo wysiłku, ten pomidor zerwany - w domu też dojdzie i będzie taki sam w smaku.

U mnie też co chwila pada, nie czekam na okna pogodowe z opryskami, przecież pomidory i tak mokre są ...

Warto sobie Was poczytać bo nie wiedziałam co mąż rok temu dostał w gratisie do zamówienia a teraz już wiem - pysznogłówka, dzięki Edyta