Forum Ogrodnicze Oaza

Trawnik, zwłaszcza młody potrzebuje regularnego podlewania, nie mylić z powierzchownym polewaniem, bo wtedy spłyca się system korzeniowy trawy.
Kosić trzeba, bo koszenie stymuluje trawę do krzewienia, rozrastania.
Zbyt długa trawa będzie się pokładała i wygniwała a przy okazji może złapać jakiegoś grzyba.
Jeśli jednak podczas upałów trawnik był koszony zbyt nisko i nie dostawał odpowiedniej dawki wody, to po prostu zamarł a wolne miejsca szybko opanowały chwasty, które poradzą sobie w każdych warunkach.
Z pokazanych zdjęć wynika, że w miejscach bardziej cienistych, gdzie siłą rzeczy było więcej wilgoci trawnik jakoś tam się trzyma a w miejscach słonecznych wysechł i padł.
Na chwilę obecną należałoby całe te puste place odchwaścić, przekopać szpadlem lub glebogryzarką i posiać trawnik na nowo stosując tę samą mieszankę trawnikową.

Blanka.
Zadusiłaś trawnik wodą.
Brak dostępu tlenu do korzeni.
Trawnik trzeba założyć od nowa.

Mnie również wygląda to na wyschnięcie. Widać że rosną tam brzozy a one baaardzo ciągnął wodę z gleby. Nie syp za dużo nawozów, jeżeli jest sucho, substancje będą gromadzić się w wierzchniej warstwie, zasolisz podłoże i ciężko będzie utrzymać tam rośliny.

Jak by wysechł-to by był.
A że zgnił-to go nie ma.
Pozostały tylko chwasty z długim korzeniem palowym.

Gdzie by był? w pytaniu nie było żadnej wzmianki o podlewaniu, czy o tym że było za dużo opadów. Sam miałem młody trawnik który wysechł i jakoś nie odrósł.

W postaci zaschniętych źdźbeł przytwierdzonych do korzeni leżałby na ziemi.
Ja na fotkach poza chwastami nie widzę nic.

Adrian89 napisał:

Adrian.
Wywnioskowałem to na podstawie analizy czynników mogących doprowadzić trawnik do takiego stanu jaki przedstawiła na fotkach Blanka.

czyli co, za duzo wody??

Glupieje!

Blanka.
Napisz tak szczerze w jaki sposób nawadniałaś swój trawnik od czasu wysiania nasion.
Nie wspomniałaś o tym w swoim pierwszym poście a jest to bardzo ważny czynnik przy analizie tego co się stało z trawnikiem, że raptem w przeciągu kilkunastu dni zniknął z powierzchni ziemi.

waldek727 wrote:
Trawnik był założony na kilka tyg. przed upałami.. Podlewałam go codziennie zmieniając co pół godziny ustawienie zraszaczy (dwa na jeden obszar), w czasie upałów podlewanie konczyłam 0 23 wracając o 17 z pracy. Tak samo traktowany był trawnik z przodu domu, który ma się wyśmienicie..

Witaj Blanko , nie wiem, jaką masz ziemię, ale u mnie (gleba przepuszczalna, piaszczysta) taki był efekt przesuszenia i przenawożenia. Trawnik był u mnie starszy, ale i tak mocno ucierpiał. Póżniej odbił, nie wiem, czy u Ciebie zostały korzenie. Jak z bliska wygladają te 'placki'?

Blanka28 napisała:...I wszystko jasne! Kaczuszki nie zlatywały do ogrodu popływać sobie na trawniku?

Drogi Waldku, mam podłoże mocno przepuszczalne, woda absolutnie tam nie stała. Ponadto rozłóż ten czas na podlewanie 1500mkw ogrodu, to nie jest tak, że tylko te 250mkw było lane tyle godzin

hanya wrote:
jak się przyglądam to myślę, że korzenie są ok, to wszystko jest jakieś takie "powierzchowne".. no ale o przesuszeniu raczej nie ma mowy.. może to nawożenie..

Blanko , jeżeli korzenie nie są zniszczone (spalone nawozem), to odbije. Może trzeba podlewać, żeby nadmiar nawozu wypłukać. Deszcz by na pewno poratował sytuację, mam nadzieję, że i u Ciebie pada. Myślę jednak, że na pewno musisz usunąć te dorodne chwaściory, inaczej do reszty zagłuszą biedaka. Nie martw się, trawa to twardy zawodnik. Podosiewasz, a teraz pogoda dobra dla trawników, bez upałów, sporo wilgoci. Nie ma tam przecież żadnych grzybów ani robali w ziemi, prawda?

dziękuję za serdeczność rzadko spotykaną na forum to raz

dwa ziemia wygląda wzorowo.. dziś robię oprysk na chwasty, wzruszę później trochę podłoże i sypnę raz drugi.. Mam tylko wątpliwości co do mieszanki

Droga Blanko.
Trochę sobie ironizuję ponieważ i tak nie da się przywrócić pierwotnego stanu trawnika. Chcę znaleźć przyczynę tego co się z nim stało abyś nie powielała błędów w przyszłości, bo to i zmarnowany czas i pieniądze które można by było wykorzystać efektywnie w ogrodzie. Wiem jak wygląda trawnik przesuszony, przenawożony, przelany, zagrzybiały czy zaatakowany przez drutowce, pędraki oraz nicienie. Może być jeszcze wiele przyczyn zniszczenia trawnika, ale Twój opis wszystkie je eliminuje.
W pierwszej chwili pomyślałem sobie, że ktoś przyszedł w nocy, zwiną trawnik i wyniósł go z ogrodu pozostawiając Ci chwasty na pamiątkę.
-No niedawno był i zachwycał swą urodą i raptem go nie ma.

Powodzenia, odezwij się, jakie efekty.

Deczko tej właśnie ironii nie rozumiem bo nie przyszłam tu wdawać się w słowne potyczki ani wysłuchiwać prześmiewczych komentarzy samozwańczych "kruluf" forów, których na większości notabene jest od groma..
Gdybym wiedziała co się wydarzyło nie pisałabym. Wiem, że trawnika już nie odzyskam, chyba że cudem na wiosnę. Mam pojęcie o ogrodnictwie ale nie mam pojęcia o trawnikach niestety, tę lekcje przegapiłam.
Chodziło mi tylko i wyłącznie o zidentyfikowanie problemu coby go na przyszłość uniknąć.
Dodam jeszcze, że trawnik z przodu domu traktowany dokładnie tak samo ma się wyśmienicie..