Forum Ogrodnicze Oaza

anianiekurzak wrote:
Nie z siewu, Aniu - dostały mi się 16 lat temu razem z ogrodem. Wierz mi , że nawet trudno się ich pozbyć ... przełażą do sąsiadów Odrostów jest co roku multum - ale najwcześniej w kwietniu, nieraz w maju. Latem mam dosłownie pajęczynę z przyrostów na długich, cieniutkich wąsach i często złości mnie ich redukowanie

Jeśli byłabyś zainteresowana, to odezwij się potem na pw

Oj Aneczko Amlos fajnie by było. Na pewno się odezwę Chciałabym że by u mnie się tak rozłaziły

Marzenko z tymi cenami to masz rację. Ja rok temu też miałam w planie zasiać, ale tak jakoś zeszło i w końcu nie zasiałam. Latem kupiłam sobie trzy krzaki czerwonej po trzy złote na rynku... bez sensu.

Ok 3 złotych kosztuje paczka nasion, jak ktoś chce trochę więcej tych sadzonek to są już nie małe pieniądze. Wiem, że w warunkach mieszkaniowych w bloku jest trudno wyprodukować jakąkolwiek rozsadę, ale ja mimo to wolę swoją - jak wysadzę na grządkę to roślinki dadzą radę.

Wykiełkowały i nadal wyłażą

Pięknie już coś się dzieje długo czekałaś na wschody?

Trochę Marzena pospieszyłaś z poziomką ona i tak wcześniej jak końcem sierpnia nie będzie Ci owocować, a zawali Ci okno..

Emalko tych parapetów to trochę mam do dyspozycji, ona po pikowaniu to i tak pójdzie w tunel Czy wcześnie? Zaraz w kwietniu na rynku mają piękne młodziutkie sadzoneczki - po 3 zeta za sztukę - dla mnie to za drogo, tym bradziej, że ja sadzę wszędzie te poziomki - dziecko wciąga każdą ilość tych owoców, ten środkowy rządek to odmiana Yellow Wonder.
Siałam je gdzieś ok. 4-5 luty, cały czas stoją na grzejniczku

Te które na wiosnę sa takie ładne, to siane w sierpniu. Zimowane w doniczkach i silosach.

Wiem Emalko, ale mimo to 3 zł za sztukę to dużo dla mnie 3,2 kosztowały mnie żółtek poziomeczki, reginę kupiłam chyba w biedronce a barona von ... w kauflandzie. Ja co roku dosiewam a potem dosadzam , żeby mieć stale nowe sadzonki. A Ty siejesz?

Tak w jesieni , a tato na wiosnę sprzedaje je sobie na ryneczku. On ma prawie 90 lat i bez tego straganiku by się pewnie rozchorował. Wiec sieję mu rożne zioła, rośliny.

O rany ja na ryneczku jak coś kupuję to tylko od takich stareńkich osób. Moja siostra robi tak samo. Popatrz, ten straganik to dla Tatusia sens życia pewno. Życzę zdrowia starszemu Panu.

W 17 dni po wysiewie:

Marzenko jak Twoje poziomki pewnie już duże? Pikowałaś już je? Moje wysiane początkiem marca mają dopiero po jednym listku właściwym a drugi się pokazuje....

Pierwsze kwiaty, niestety zmarznięte. Ale zimę przetrwały w dobrej kondycji

Ładne krzaczki poziomek masz Emalio, zdrowiutkie


A to moje do pikowania tylko czasu brakuje

To ubiegłoroczne. Aniu jeżeli chcesz by w tym roku Ci owocowały to musisz znaleźć czas i popikować. Przynajmniej część. ja co roku sieję środkiem lata ( czerwiec) i owocuja juz od maja przyszłego roku. Ale raczej ich nie trzymam dłużej jak 2 lata.

W takim razie muszę się zmobilizować i popikować je. Zależy mi na owocach w tym roku. Emalio nie trzymasz poziomek dłużej niż 2 lata? To znaczy że później słabiej owocują?

Chorują, łysieją, owoce jakieś takie suchę. Pewnie jakbym je pryskała byłyby dłużej. Ale jak je wysiewam w czerwcu i nie zawalają mi okien to z nasadzeniem nowych jest mniej roboty niż z pielęgnacja starych, a owoce tych młodych sa większe i zdrowsze.