Forum Ogrodnicze Oaza

Mam dokładnie tak samo, Jolu. Dlatego nie inwestuję w żadne ogrodowe "ozdóbki" (nie przepadam, z drugiej strony), nawet krawędzie rabat z kamieni zwożonych z różnych stron.... Jedyne "szaleństwo" to podpórki metalowe do róż (bo nie trzeba montować) - ach, i tyczki wspierające inne wysokie kwiaty, jak lilie czy dalie. Może nie wyglądają cudnie, nic to, i tak nie ma nic ładniejszego od roślin samych w sobie, przynajmniej moim zdaniem.
Z dokładnie tych powodów, o których napisałaś, nie wkopuję doniczek na rabatach, ale już do donic (i drewnianych skrzynek) na tarasie - tak. Zamiast większej ilości bratków.
Te tarasowe donice częściowo dość stare, nic bardzo drogiego, co rok kupowałam jedną, z wyprzedaży w budowlanych marketach. A, również w Ikei można -nadal - kupić dość porządne donice w relatywnie akceptowalnej cenie.

Pisałyśmy jednocześnie ja wcześniej skończyłam.

Najwcześniej startujące już właściwie przekwitają, te późniejsze zawładnęły rabatkami.
Jeanne d'Arc



Spring Beauty





Oczywiście, trafiają się jeszcze spóźnialscy, dopiero wychodzący spod ziemi - w głębokim cieniu lub sadzone w grudniu.

No i czym tu się chwalić po takiej rewii krokusowej u Ani!! Do tego u mnie wyłażą powoli, a we Wrocku "Najwcześniej startujące już właściwie przekwitają" . No cóż... po prostu Łatkowy mikroklimat

Moje pierwsze wierne maluchy - rozlokowały się w rozmaitych miejscach. Dziś słonecznie więc pewnie ujrzę ich otwarte kwiatki.
Dotąd opornie im to wychodziło.
















(Sorry, przekręcam w komputerze, a i tak niektóre lubią stać na głowie )

Aniu, jak nie trzymasz telefonu w dobrej pozycji, to chyba forumowy algorytm z powrotem zdjęcia "wywraca". Dlatego go nie używam. Coi do kwitnień, po prostu będziesz dłużej oczy napawać. Jak ja w górach - ale tam przecież nie jestem codziennie.

"Łatkowe" krokusy to są te (Ruby Giant i Niebieskie Perełki, ale prześwietlone):



W tym miejscu jest dość cieniście, dlatego botaniczne w względnej formie.
Golden Yellow po prostu mam...dość dużo (namnożyły się przez ponad dwie dekady), więc kilka kęp jeszcze też ładnie wygląda.



Między nimi Flower Record, już widać przekwitnięte.



Van Guard u mnie zaczynają później



To samo Pickwick

Aniu Twoje to widać bardzo zadbane, moje nieco zdziczały, ale dobiorę się im do skóry

Tam gdzie nie sięgają zęby karczownika

Alu, a jakieś pułapki na tego karczownika nie działają?
Krokusy śliczne.

Moich kilka bidulek dzisiaj cieszyły oczy

One są tak śliczne, że nawet jeden w trawie cieszy oczy i raduje duszę - nie ma bidulek, wszystkie są urocze.

Aniu, pułapki na karczownika mam, ale "szczwana" bestia, chociaż nie powiem kilka osobników udało mi się przenieść na tamtą stronę, ale one szybko się mnożą, a osoby z otoczenia mówią, że jeszcze szybciej się sprowadzają do mnie z okolicznych pryskanych pól uprawnych.

I u mnie na cienistej rabatce coś tam kwitnie.

Nie znam nazw, bo większość to pomyłki.

Snow bunting




Golden Yellow

Cuda, cuda, cudeńka. Nacieszyłam sobie oczy Waszymi łanami krokusów.
Dopiero dzisiaj przeczytałam przepis Ali na podniesioną rabatę. Bardzo to profesjonalnie wygląda i... na ciężką robotę też, przynajmniej dla starszej pani, co to już by chciała poodpoczywać w ogrodzie, a nie urabiać sobie ręce po łokcie.
Poprzestanę jednak na ewentualnych pojemnikach wkopanych w rabaty. Nie za dużych, żeby w razie czego łatwiej było obsłużyć.

A w takim pojemniku jeszcze mi się to uchowało i jakby optymizmem powiało.



A i jednego krokusika znalazłam w trawniku (a raczej w terenach zielonych, bo pasjonaci trawników byliby oburzeni, że moją mieszankę trawy i chwastów nazywam trawnikiem ). Powiedziałam mu: siej się malutki i mam nadzieję, że zrozumiał.

Ja też zawsze z zachwytem graniczącym z rozczuleniem, oglądam krokusy - jedne z najważniejszych wiosennych kwiatów (patrz mój awatar od kilkunastu lat ).
Dzisiaj, w pierwszy dzień wiosny, 3 dni po poprzednim mało entuzjastycznym wpisie - trafiłam chyba na pełnię ich kwitnienia:

21.03.

Wreszcie mam i ja




Sadzone późną jesienią.

Bardzo późno sadzone mają poślizg z kwitnieniem. Też mam kilkanaście takich, wyprzedażowych cebulek wsadzonych w korzeniach perukowca, teraz jeszcze gołego i dopuszczającego światło. A tak, to właściwie finito, troszkę najpóźniejszych się nie poddaje.
Kępka Prins Claus, wnętrza kwiatuszków są nieomal białe. Nieduże, bo to C. chrysanthus

Barr,s Purple - nie jestem pewna czy to ta odmiana.





I jeszcze raz Golden Yellow trochę pokazał wnętrze

U mnie też kilka

ewakatarzyna wrote:
Ewo, nie widzę zewnętrznej strony płatków, ale sama popatrz: Barr's Purple mają na rewersie taką jakby siateczkę ciemnych żyłek. A po prawej kilka całkiem innych, zapewne Purple Giant. To są wczesne odmiany, ale w chłodnym miejscu mogą nadal kwitnąć.