Forum Ogrodnicze Oaza

Zaczęło się na dobre, czekam jeszcze na najniższe fioletowe

Donicowe:

MARRY wrote:
Marysiu, już mam - dzisiaj 'upolowałam' w pobliskiej szkółce Dziękuję za inspirację

aster rozkrzewiony/ Aster divaricatus
22.09.

Wspomnieniowo, bo u mnie dopiero zaczynają


kwitnienie,

Mój Aster nowoangielski za sprawą deszczowego lata, przerósł mnie, i bardzo obficie zakwitł

Hmmm...nieco żal mi naszych poczciwych marcinków/michałków; chyba są mało doceniane.
Nie wszyscy je lubią i uprawiają, bo - a to się 'rozłażą', a to sieją się tam gdzie nie chcemy, a to łatwo łapią mączniaka czy łysieją od dołu...
Jest w tym dużo prawdy, lecz myślę, że ta prawda przegrywa z ich niepodważalną cechą - ubarwiania szarego jesienią ogrodu . Mnogość i gatunków i odmian pozwala na dobranie barw i wysokości, pod swój gust.
Prawie co roku dosadzam nowe, a nadmiarem się dzielę

Moje aktualne 'barwidełka' ogrodu
- aster krzaczasty / dumosus 'Island Bahamas' + aster nowobelgijski 'Almira White'







- jedne z najstarszych (kilkudziestoletnich!) - nowobelgijski i nowoangielski , obydwa NN :






- wyższy aster sercolistny 'Little Carlow' i NN niższy fioletowy:




- po lewej ich stronie - niedawno posadzony aster rozkrzewiony/ divaricatus (biały, niski) i obok wysoki NN fioletoworóżowy :





- dalej jakieś kolejne NN, niskie niebieskofioletowe:






- oraz nowoangielskie purpurowe (odmiana NN) :





Jesienna uczta dla oczu, a także dla owadów różnej maści .

Proszę pokazujcie swoje, potrzebujemy naładować akumulatory barwami przed całkowitą zimową szarzyzną

Wiem, że w większości Waszych ogrodów marcinki rosną; widuję w innych wątkach i rozumiem, że nie zawsze jest czas
by pokazać je również tutaj - w wątku tematycznym.


Pokazane wyżej bz - nadal cieszą oczy. Ostatnio do nich dołącza aster płożący / Aster speciosus „Connecticut”.
Na razie tylko częściowo rozkwitnięty, ale pączków cała masa i liczę na grubą, białą pokrywę klombiku.







Egzemplarz 8-letni wiosną dostał bardziej słoneczną miejscówkę - jako, że poprzednia zarosła i zakryła cieniem, co spowodowało
zdecydowane zmniejszenie kwitnienia.
Jak już gdzieś pisałam to bardzo długowieczna, odporna, niziutka (5cm) roślina okrywowa, która bardzo szybko się rozkrzewia - nawet z maleńkich kawałeczków utkniętych w ziemię.

Polecam wszystkim dysponującym miejscem na skalniakach lub przy murkach

Aster Ronald:

Aster płożący z przedostatniego postu - biały 'kożuszek' się zagęszcza :

dzisiaj, 20.10.






Wieszczą ciepłą, złotą jesień, więc jest nadzieja, że 'kożuszek' będzie jeszcze grubszy

Ja bardzo lubię Marcinki, hoduję je od niedawna, mam jak na razie jeden gatunek zwykły pospolity fioletowy

Ja Marcinki mam dlatego, że jesienią jest na nich duży ruch Jest bardzo przyjemnie przy nich stać i obserwować co latającego mamy w ogrodzie. Nasze pszczoły go kochają, ale nie tylko one

Uwielbiam je Gdyby nie one, ogród o tej porze roku byłby taki smutny

Aster nn :

Aster nn:

Aster Endanke:

Pomyliłem nazwę astra.
Ma być: Andenken an Alma Potschke.

Jak zwał,tak zwał i tak śliczny.
A to moje zwykłe a niezwykłe.

Piękne myślę na wiosnę nabyć takie białe, pamiętasz Krysiu nazwę ? Czy są wysokie czy niskie ?