Forum Ogrodnicze Oaza

Island Bahamas

Posadzony w zeszłym roku słabo kwitnie. Nie podsypany nawozem, może dlatego.




Mój aparat przekłamuje kolor. W rzeczywistości kolor jak poniżej.

Chyba ta odmiana, Ewo, potrzebuje nieco więcej czasu na rozruch . Czyli wymaga cierpliwości

Posadzony w 2013, po roku kwitł podobnie do Twojego :

10.10.2014


Później było kwiatków stopniowo coraz więcej, by po 5 latach liście zostały prawie zakryte :
03.10.2019




Nie dokarmiałam widząc, że sobie dobrze radzi, i chyba w obecnym sezonie zaczął się lekko buntować, bo kwitnienie było nieco mniej obfite ( a może to upał, susza lub po prostu starość ? ):

08.10.2021


Nie jest jeszcze tragicznie, ale na wszelki wypadek wiosną zaaplikuję gnojóweczki

Aster Snow Flurry:

Aster tongolski:

Marcinki startują i pomału się rozkręcają.
U mnie na razie niskie - aster żeniszkowaty 'Adustus nanus'.

Mario, Marry- bardzo ciekawy aster u Ciebie
u mnie sieją się same 'łobuzy' marcinki nowoangielskie , wyłażą wiosną, jak nie zdążę ściąć jesienią kwiatostanów.
Siewki pierwsze zaczynają kwitnienie obok odmiany hodowlanej 'Herbstschnee', ładnej o białych kwiatach.

Małgosiu, jest bardzo niski, typowy na obwódki, może nie będzie chorował, mam go pierwszy rok.

Zaczyna aster rozkrzewiony Aster divaricatus, bardzo go lubię ale rozrasta się i potrzebowałby więcej miejsca, tak by mógł się prezentować, tu z krwawnicą w tle.

Aster ożota:

'Starlight', niziutka, wczesna odmiana

Jolu, gratuluje posiadania, dla mnie Starlight',to dla mnie jedna z najpiękniejszych, zgrabnych odmian ciekawych astrów krzaczastych.

I kolejne już wyższe, chyba belgijskie. Bardzo do siebie podobne, ale minimalnie różnią się wielkością kwiatów.

Fafka wrote: Jolu, masz na zdjęciach dwa przecudne astry nowoangielskie, jednego podejrzewam, ze to odmiana 'Andenken an Paul Gerbe', a druga podobna to albo świetna dawna 'Abendsonne' lub‘Septemberrubin’.
Mam nadzieje, ze nie pogniewasz sie za moja powiastkę.

U kochanej Adasiowej zdjęciach, na konkretach najlepiej widać jak wyglądaja formy astra nowoangielskiego. Ja mam fioła na punkcie odmian tego gatunku, choć wysoki,
to jesienią cieszą widokiem mnóstwa kwiatów.

Adasiowa wrote:

Małgosiu dlaczego miałabym się pogniewać za garść imponującej wiedzy. Raczej czuję wdzięczność, że pochylasz się nad moimi NN-ami.
Napisałam, że belgijskie, bo ktoś mi ofiarował tego drugiego (pierwszego zresztą dawniej też dostałam) z adnotacją "zjawiskowy różowy belgijski". I tak w mojej głowie funkcjonował. A że na astrach kompletnie się nie znam, to nie wnikałam. W końcu nie sposób poznać wszystkie grupy roślin, tyle ich jest.
Ta niewiedza zupełnie mi nie przeszkadza bardzo je lubić i cieszyć się nimi w te coraz bardziej ponure dni.

A to też NN, niewysoki, o ślicznej oryginalnej barwie i uparcie nieprzyrastający. Powinnam mu chyba znaleźć nowe miejsce, tylko ciężka sprawa z tymi miejscami w przeładowanym ogrodzie.

Fafka wrote:

Bardzo piękny kolor, nieczęsto widywany.Ten kolor chyba nie jest u astrów krzaczastych - Aster krzaczasty ( obecnie Symphyotrichum dumosus, Aster dumosus ).
Jolu , moze to jest aster krzaczasty albo jego krzyżówka z astrem belgijskim. Te ostatnie także jak pierwsze mają niewielki wzrost (20-50 cm)
i u krzyżówki daje się zauważyć fakt wolnego przyrostu.

No to przeplotę te piękne fiolety, róże i biele - wyraźną żółcią, nietypową u astrów jesiennych...

aster złoty/aster ożota / Galatella linosyris

Kwitnie już bardzo długo... zaczął jako pierwszy z jesiennych. Niestety nie zanotowałam dokładnie od kiedy
Dzisiaj wygląda tak samo jak tydzień temu:
09.09.

NN, biały, niski, zdrowy

'Alice Haslam'


Siewka o ładnych dużych kwiatach i średnim wzroście (tak mniej więcej do kolan)