Forum Ogrodnicze Oaza

Późno siane, ale i tak zakwitły...

Hej, wyjaśniłby mi ktoś jak odróżnić rudbekię wieloletnią od dwuletniej? Które z nich mają szorstkie, owłosione liście i łodygi?
Mam ich dużo u siebie i podczas gdy jedne kwitną w najlepsze, inne już zupełnie zaschły i zbrązowiały, tak że cała kępka nadaje się jedynie do wycięcia - od czego to zależy?
Z góry dziękuję za pomoc

W pierwszym poście Ania ładnie zcharakteryzowała rudbekię owłosiona jednoroczną, natomiast rudbekie bylinowe sa opisane tutaj. forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...0-rudbekia-rudbeckia

Eudbekie bardzo łatwo się rozsiewają, wystarczy, że na działkach ktoś ją posadzi lub wysieje, w kolejnym roku wędruje po okolicach Tę kępę sfotografowałam tuż przy drodze, spory kawałek od ogrodów działkowych



Rudbekie bardzo łatwo się między sobą krzyżują, tworząc najrozmaitsze kombinacje

W pobliżu rosła też żółto-brązowa:

A te wierne, niezmordowane, kochane 'słoneczka', cieszą oczy od pierwszej dekady lipca
Ciągle pojawiają się nowe pąki, wygląda więc na to, że zostaną do zimy

24.09.

Jak tam w tym roku Wasze 'słoneczka' - rudbekie owłosione ?

U mnie pierwszy kwiat objawił się już 11 czerwca !
11.06.


Z dnia na dzień rozwijają się kolejne - i tak będzie aż do przymrozków

22.06.


25.06.

Sieja sie same, same wybieraja miejsca, ale co dziwne niekoniecznie są takie jak ich rodzice. Ten jakby pełny chciał być. Rosnie na łące. I problem z koszeniem

Ileż w tym roku tego słońca w ogrodzie!!!
















Spora część zasiliła kompost, dużo połamały harcujące koty, silne wiatry też zostawiły zniszczenia - a one, rudbekie owłosione - się nie poddają i ciągle od czerwca cieszą oczy.
Po nawałnicy, która przeszła nad Wielkopolską, musiałam je niestety podwiązać, bo bidule zostały bardzo przygięte

Czy to będzie rudbekia owłosiona?

To jest bylina - rudbekia błyskotliwa/Rudbeckia fulgida... Niezniszczalna, a nawet trudna do całkowitego usunięcia. Trzeba pilnować, bo rozrasta się szybko i anektuje sąsiednie rośliny

Tu mamy wątek o różnych rudbekiach bylinowych -> forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...0-rudbekia-rudbeckia

Dziękuję

Samosiejki w kołomiejskim odludziu w pobliżu działek. Rosną w kilku miejscach i od dziś w moim mini ogródku i w wazonie






I inne ładne, których nazw nie znam

Rudbekie są niezawodne.

Na razie pojedyncze kwiaty, ale już niedługo zamienia sie w ogniste plamy i trwać będa do jesieni. Wszędzie, nałące, w warzywach nawet na sciezce.

Fajnie to u Was wygląda. Ja się rudbekii usiłuję od lat pozbyć, ale zawsze gdzieś jakaś rośnie - jak gdzieś, gdzie nie muszę wkładać rąk to niech sobie rośnie. Nie wiem czy ktoś jeszcze ma problemy z jej dotykaniem (od razu mam ślady jak jej dotknę, swędzi itd.). To był jeden z ulubionych kwiatków mojej mamy...

A to ciekawe! Kilkadziesiąt lat mam styczność z tymi roślinami i nigdy nie zauważyłam tego typu objawów!
Może masz alergię na nie?

_________

Zawsze redukuję nadmiar samosiewu i bardzo się cieszę gdy co roku w czerwcu zaczynają te 'wesołe słoneczka' kwitnąć
Pierwszy pokazał się tydzień temu:
14.06.


Dzisiaj już w kilku miejscach się żółcą :
20.06.

No niestety na to wygląda - a rosła kiedyś w miejscu, gdzie spadały orzechy - to był koszmar dla mnie. Mąż musiał je tam zbierać, bo nie dawałam rady.

Ostatnie rudbekie: