Forum Ogrodnicze Oaza

Mimo, że na jednoroczne mam już niewiele miejsca, zrobię wszystko, aby i w najbliższym sezonie zasiać i zasadzić rudbeckie. Znam i lubię je już od lat ale zupełnie straciłam dla nich głowę w tym roku, kiedy okazało się, że po zimie przepadło sporo bylin więc trzeba było zapełnić puste miejsca i skusiłam się właśnie na nie. Kiedy zaczęły kwitnąć, zachwytom nie było końca tym bardziej, że kwitły do samych przymrozków. Szkoda tylko, że wiele nowych odmian, nie zawiązuje nasion ( choc pewnie siewki i tak nie zachowałyby cech matecznych).

No faktycznie, można stracić dla nich głowę .
Wszystkie ładne, ale pełne z ostatniego zdjęcia i 'Chim Chiminee' najbardziej mi się podobają .

Ciekawe czy przezimują? Mnie się nie udało z odmianową

Andrzej, ona jest wspaniała!
Oby udało jej się przetrwać..

andrzejek wrote: Takiej rudbecki jeszcze nie widziałam. Jest piękna, Andrzejku

Czy ktoś rozmnażał rudbekie przez wysiew? Dostałam trochę nasionek i nie wiem jak za nich się zabrać Czy trzeba stratyfikować? Czy siać tak jak inne byliny-w maju czerwcu na rozsadniku?

To są akurat rudbekie jednoroczne ,które wysiewamy pod koniec kwietnia i w maju do gruntu lub jak chcemy ,żeby szybciej zakwitły to w lutym w domu(ja w tamtym roku siałem na dwie tury i miałem długaśne kwitnienie )

U mnie rudbekia wysiewa się sama, pojawiła się nie wiadomo skąd i szybko się zadomowiła

Pierwsze kwiaty 'urodziły się' w noc świętojańską


24.06.




Teraz już będą cieszyć do jesieni

Wczoraj na targach Agro-Tech kupiłam coś takiego rudbekia ale nikt nie umial określić co to za odmiana ani udzielić jakiejkolwiek informacji na jej temat /poza ceną oczywiście/





w realu kolor bardziej beż z brązem.

Hmmm... trudno jednoznacznie określić, Ewo. Może to być odmianowa, ale może też być jakąś krzyżówką?

Przypomina odmianę Rudbeckia 'Cherokee Sunset' - ale głowy nie daję

Najważniejsze, że ładna!

______________

W ciągu dwóch tygodni od pojawienia się pierwszych kwiatów, opanowały ogród...
Niektóre, zagłuszające inne rośliny usuwam (do wazonu )

U mnie Rudbeckie sa bardzo zmienne /jak Gailardie/ na jednej roślince pojawiają sie różne kwiaty np

polanka wrote:
Cyt. "Ma się rozumieć, że powiadomię."

I co Polanko? Przetrwała ta ślicznotka?

Rudbekia hirta to wdzięczna roślina na słoneczne i suche stanowiska.

Nie tylko na suchych... rudbekia owłosiona daje sobie radę właściwie wszędzie - jest zupełnie niewybredna .
Kwitnie na gliniastym podłożu (zatrzymującym wodę) w słońcu, w półcieniu a nawet cieniu, gdzie promienie słoneczne docierają tylko 1-2 godzin na dobę.

Robi miłe niespodzianki - nigdy nie wiadomo jakie mieszańce utworzy za rok.
Takich jak na pierwszej fotce, w ubiegłym roku nie było

Zasiała się w truskawkach - no i kwitnie.
Zdjęcie dzisiejsze.

Niezmordowane te rudbekie! Też w dalszym ciągu kwitną

01.11.

Na kwiatach już widać szron, ale się jeszcze nie dają.