Forum Ogrodnicze Oaza

A teraz wystawiają łebki z silosa

Przecudne te błękitne, moje zaczynają dopiero, późno posiałam bo we wrześniu. Sądziłam że na kwiaty będę do czerwca czekać, a tu tadamm

Lucynko, cudne te błękitne łany A ja mam takie samosiejki -w dziwnych miejscach.



Kupione i wsadzone do pojemników tarasowych głównie niebieskie - dziwne, co?



Drobne niebieskie



Drobne w kolorze pieczątkowego tuszu



Ale są i takie - jasne masełko

Bratki są cudne - takie "kwietne motyle". Ja już nawet nie obiecuję sobie, że "więcej nie kupię" tylko kupuję, trzeba mieć coś z życia i koloru na wiosnę...
W tym roku kupiłam "przecudnej urody" - do tego stopnia, że kupiłam dla siebie i Przyjaciółki, ale nie potrafiłam wybrać, które jej dam więc skończyło się, że ja tam zawiozłam i kupiła sama - ja sobie kupiłam tylko 2

Oceńcie sami:





















A te pachną:





I pierwszy raz kupione "falbankowane"

Te "falbankowe" widziałam z ksywką "rokoko" . Chyba posieję na następny sezon
Super są

Imponującą kolekcję bratków wyhodowałaś, Małgosiu

___________


A ja w tym sezonie mam nową odmianę... "Viola patrioticus "

03.05.

Bratki Rococo bardzo słabo mi wzeszły. Sztuk jeden.



A to już z sadzonek in vitro kupowane w sierpniu i zimowane w silosie.

No właśnie, co robicie z zakupionymi bratkami po przekwitnięciu? Czy wadzone do ziemi w ogrodzie odrodzą się na wiosnę?

Według tego, co mi wiadomo, to rośliny dwuletnie. Raczej nie zakwitną powtórnie. Inna rzecz- że się sieją, mam sporo siewek już widocznych. Tylko że nie powtarzają cech odmianowych...

No właśnie. Jak obejrzałam swoje zeszłoroczne, były same niebieskie, no. trochę czysto żółtych.
Teraz znajduję całe kępy takich:



Nie są ani całkiem drobne, ani naprawdę duże.

Niewykluczone, że pojawią się i inne, bo siewek między liliami i jeżówkami multum.

Ale ładne sieweczki narodziły Ci się ze skrzyżowania niebieskich z żółtymi.

Do czasu ślimaczej inwazji przed kilkoma laty, też sadziłam bratki na ogrodzie - siewki były nieliczne
Teraz tradycyjnie są na balkonie od Dnia Kobiet, ale urywam nasienniki i nie doczekałam się nigdy takiego melanżu barw.
21.03.

Aniu, mam jeszcze takie siewki, ale to Viola cornuta - i te wdały się w mamusię.

Też bardzo lubię bratki. W tym roku mam takie :

Łatka wrote:
Zainteresował mnie ten fiołek rogaty/cornuta, jako że ponoć lubi słoneczne stanowiska i wówczas najładniej kwitnie...
Te ogrodowe póty ładne, póki ich ciepło i słońce nie przygrzeje; potem tylko na kompost:(. Fajną alternatywą byłby więc lubiący słońce właśnie ten rogaty. Ale czy to aby na pewno prawda? Nie znam go niestety.

Nabyłaś u nas, Aniu, czy przywiozłaś go z wojaży po Europie? Ponoć w Pirenejach jest ich "matecznik"
Jakoś nigdy nie wpadł mi w oko w sklepach ogrodniczych

To nie jest oczywiście botaniczny gatunek - to całkiem zwykły nabytek, ten drobniutki "bratek" z kwiaciarni lub marketu.
Fakt faktem, rosnąc w donicach na tarasie (strona wschodnia, późną wiosną i wczesnym latem słońce od rana do gdzieś trzeciej) nie tylko daje radę - po prostu w pewnym momencie mam go dosyć, wydłużone kępy zapełniając luki po cebulach wsadzam do gruntu, gdzie się właśnie rozsiewa. Podobno może przetrwać zimę - ale jakoś nie u mnie.

Ahaa! To te o malutkich kwiatkach? No fakt, są w kwiaciarniach, ale przez przybliżenie nie poznałam ze zdjęcia jego wielkości.
Dzięki

A ja wczoraj wsadziłam już do gruntu siane z nasion na początku lutego (rococo, różowy, rogaty) i na początku marcu (fioletowy z białą obwódką i zwisający żółty)- zakwitną pewnie dopiero maj/czerwiec, te z marca pewnie czerwiec/lipiec - robię tak co roku.

za podpowiedź - choć ja się wzdragam przed wysiewaniem dwuletnich, nigdy mi to nie wychodzi. Co innego, jak Natura bierze sprawy w swoje ręce.
Ten "rogatek" całkiem "fiołkowy"