Forum Ogrodnicze Oaza

Bardzo aromatyczną herbatę uzyskuje się z fermentowanych liści róży. Z tym, że ta herbata potrzebuje czasu na dojrzewanie, tuż po wysuszeniu jest nijaka, dopiero po 6 miesiącach pojawia się w niej bardzo mocny owocowy zapach.

Polecam Ci również herbatkę z liści aronii i czeremchy. Bardzo smaczna jest też herbata z liści jabłoni i z liści gruszy, ale z nich najlepiej robić herbatę w maju. Bardzo smaczna jest też herbata z listków truskawek, najlepsze są stare, czerwone liście. Tak samo z jesiennych liści jeżyn herbata jest pyszna

Jeżeli chodzi o herbaty z gatunków roślin to ja mogę polecić (fermentowane) bergenię, kiprzyce, ałyczę. Z nie fermentowanych pijam kwiat lipy, liście głogu, oraz liść morwy( bardzo mi smakuje).
Ktoś z przedmówców pisał o herbacie z czeremchy. Ja chyba coś sknociłem. Fermentacja przebiegła dobrze, pojawił się ładny migdałowy zapach, suszenie też przebiegło sprawnie, ale herbata po zaparzeniu jest nijaka, bez smaku.
Zastanawiam się czy teraz można zebrać jeszcze jakiś surowiec na fermentowaną herbatę, prócz bergenii.Zaciekawiła mnie róża. Może ktoś podpowie czy pączki można by zebrać o tej porze roku i jaki konkretnie gatunek? Czy to może być też r. rdzawa czy r.pomarszczona.

Zbieranie teraz pączków róż to chyba zajęcie dla sierotki Marysi jakiejś Pewnie z 10 hektarow róż by trzeba było oblecieć, żeby jakąś torebeczkę uskubać Polecam liście truskawek, malin i jeżyn, lekko przemrożone, zaczerwienione są pyszne po lekkiej fermentacji.

Nie wiem dlaczego czeremcha u Ciebie wyszła kiepska, może za wysoką temperaturę suszenia dałeś, jak długo fermentowałeś tę herbatę? Jak ją fermentowałeś, w garnku pod przykryciem czy w zakręconym słoiku? Była przemielona w maszynce do mięsa na granulki?

Co do czeremchy to liście porozrywałem na mniejsze fragmenty, ubiłem w słoiku, zakręciłem i ok. 30h w normalnej temperaturze pokojowej. Następnie suszyłem to też w temperaturze pokojowej.
Czy mogłabyś napisać krok po kroku jak przygotować taki surowiec z czeremchy oraz z pączków róży.

Wszystkie herbaty robię z fermentowanych liści, które przepuszczam wcześniej przez maszynkę do mielenia mięsa.

Np. tutaj pokazałam takie przemielone liście:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...wych?start=54#405054

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...ych?start=108#487865

Wydaje mi się, że powstałe granulki są estetyczne i łatwiej fermentują

Twarde liście, np z gruszy czy czeremchy przemrażam najpierw w zamrażaniku. Często łączę też liście mrożone ze świeżymi, gdyż nie zawsze jestem w stanie nazrywać odpowiednią ilość liści do fermentacji, a dla małej szklaneczki granulek nie chce mi się maszynki wyjmować

Hiacynto dziękuję za odpowiedź, masz ogromną wiedzę na temat herbat. Ja surowca mam pod dostatkiem więc będę próbował.

Szukałam,szukałam i znalazłam...Ten wątek chyba nie jest zamknięty,bo mam zamiar w tym sezonie zrobić sporo herbatek /zresztą po raz pierwszy w życiu/ i liczę na pomoc i instrukcje.Hiacynto,przeczytałam "od dechy do dechy",z wypiekami na twarzy. Teraz muszę przeanalizować z czego mogę i powinnam zrobić herbaty.Moja córka nazywa mnie "herbatopijcą" i ma rację - to mój ulubiony napój.Najbardziej lubię herbaty zielone i białe o różnych smakach.Taki efekt chciałabym uzyskać robiąc je samodzielnie.Z czego doradziłabyś mi zrobić herbatę na początek?Słyszałam ,że robi się herbatkę z liści Cytryńca chińskiego.Tylko,czy można też z fermentowanych?Czy zamiast w maszynce do mięsa można zmiażdżyć liście w wyciskarce do owoców na największym rozstawie /tylko granulki byłyby pewnie trochę grubsze/?Czy można suszyć granulki na suszarce do grzybów,albo na piecu w kotłowni?...O,rety!Od czego by tu zacząć...

Hiacynto- Jaką średnicę otworów w sitku używasz w maszynce? Mam zamiar raz spróbować zrobić taką samą herbatę ręcznie rolowana i przepuszczoną przez maszynkę. Masz jakieś doświadczenia w tym temacie?

Czy ktoś posiada naklejki na herbaty ziołowe do naklejenia na słoik?

Fermentacja lilaka i liści jeżyny w samochodzie oraz testowo liście rdestowca i kawa z mielonych ususzonych owoców głogu.

Sprawdzony sposób na eleganckie i nie rozwalające się granulki to podwójne przepuszczenie przez maszynkę, najpierw przez największe oczka, a potem przez średnie. W ten sposób unikam częstego rozkręcania maszynki, żeby ją przepchać

W ubiegłym roku zaczęłam też robić próby z liśćmi wstępnie przemrożonymi. Np. liście gruszy są dość twarde i zapychały mi często maszynkę. Po przemrożeniu mielenie szło szybciej, a granulki były bardziej zwarte.
Niektóre liście, jak np. maliny po zmieleniu są sypkie, tracą formę. Wtedy wstępne przemrożenie liści poprawia ich zdolność do sklejania się.
Naprawdę warto próbować, eksperymentować. Po spróbowaniu własnoręcznie fermentowanej herbaty przestałam pić herbatę klasyczną

A czy mogłabyś zmierzyć średnicę otworów sitek,bo ja muszę dokupić ,bo mam tylko najmniejsze.
Przydałby się ranking własnoręcznie ukręconych i ulubionych herbat .Przydatna rzecz do eksperymentów.
U mnie to wygląda tak:
1.Iwan czaj
2."kawa" z prażonego głogu
3.Lilak
3.Kwiaty i liście głogu(wcześniej dla lepszej ekstracji dobroci głogu można skropić ulubionym alkoholem,np.rum,nalewki różnego rodzaju).

Poleca książkę:

Alinko,a odpowiedź na moje pytania? Ja jestem bardziej zielona niż ta herbata,którą najbardziej lubię...
Czyli zrywam liście poziomki,maliny.czarnej porzeczki,jeżyny i cytryńca chińskiego,bo tym dysponuję.Dziś przemrażam,jutro przepuszczam dwukrotnie przez maszynkę /najpierw większe,potem mniejsze oczka/.Wszystko razem,czy trzeba każde osobno?Potem do słoika,zakręcić i do ciemnego miejsca na 24 godziny.Tak?A później suszyć w piekarniku /jak nie chcę bardzo ciemnej herbaty to w jakiej temperaturze?/.A skąd masz takie ciemne "apteczne" słoiczki?Muszę zacząć...

Liście po zerwaniu powinny zwiędnąć i pozbyć się wody.Jeśli robisz mieszankę i jesteś przekonana,że taką chcesz to przed zmieleniem wymieszaj wszystko,ale jeśli chcesz popróbować smaki i mieszać gotowe herbatki,to raczej wszystko osobno.Przecież się różnimy i to smakuje Hiacyncie,może nie smakować Adze i odwrotnie.A może odkryjesz nowy smak,który ci podejdzie? To fajna zabawa,jeśli ma się czas

Edit: Właśnie spróbowałem herbatkę z przytaszczonych w sobotę kwiatów jarzębiny.Nie fermentowane kwiaty,ale do suszenia.Fajny zapach i słodkawy smak.Próbował ktoś?

W tym szaleństwie fermentowanych herbat nie należy zapominać o tym,że niektóre rośliny są trujące i warto się zastanowić wcześniej ze zbieranym materiałem.

Fermentowana herbata z młodych liści rdestowca.Kolorem przypomina zieloną herbatę o słodkawym smaku.Jeśli ktoś lubi tego typu napary,to warto spróbować.

Nie znam tej rośliny.Rdestowiec jaki?I gdzie pozyskałaś liście? Moja pierwsza herbatka z liści malin,jeżyn,poziomki,cytryńca i czarnej porzeczki wyszła wspaniała!Oczywiście spróbowałam,ale teraz chcę ją zostawić,aby "doszła".Mam sporo melisy i chciałam zerwać nie tylko liście,ale też końcówki pędów.
Te liście rdestowca były zwijane?...

Rdest rośnie nad rzekami ,zbiornikami wodnymi itp.Wszędzie tego pełno u mnie.Ja wszystko zwijam.Póki co nie mam odpowiedniej średnicy sitka ,by spróbować robić maszynką.Poza tym wolisz liściastą herbatę ,czy granulowaną ze sklepu? Spróbuj jeszcze z kwiatów lilaka.póki jest jeszcze.

Odrobinę bym się nie zgodziła w sprawie granulek własnoręcznie robionej herbaty Sklepowa herbata granulowana robiona jest z materiału ostatniego sortu, granulacja ratuje te resztki przed wywaleniem na kompost W herbatkach robionych z liści mielenie przez maszynkę powoduje, że fermentacja jest szybsza i intensywniejsza Mi to pasuje Poza tym cierpliwości do skręcania i rolowania całej reklamówki liści bym nie miała

Jeśli ktoś lubi słodkawe smaki herbat, polecam fermentowane liście klonu. A z kolei fermentowana mięta łapie lekko landrynkowy posmak

Do mielenia herbat używam sitek o oczkach 8 mm, a potem o oczkach 4 mm.

Efekt delikatnej, jakby zielonej herbaty uzyskałam z młodziutkich liści gruszy, które zostawiłam do podwiędnięcia. Niektóre z nich ściemniały, zrobiły się delikatnie przefermentowane. Herbatka była super

Polecam też herbatki z liści wiśni, na polnej drodze spotkałam zdziczałą wiśnię, której liście dają herbatę o piernikowym posmaku. Po prostu rewelacja

Hiacynto- Ale ja nie mam nic do mielenia,tylko Aga chyba ma wątpliwości,więc rozwiązaniem jest spróbowanie innej metody lub wybór jest prosty,bo jeśli kupujesz granulki w sklepie,a nie liście to zapewne lepszym wyborem jest maszynka.Warto próbować wszystkiego,bo to fajna zabawa i poszukiwanie nowych ,nieodkrytych smaków

Mam większe ilości melisy i mięty pieprzowej i zastanawiam się jak to ugryźć i skomponować najlepiej jakąś kompozycję.Macie jakieś propozycje?

p.s. Cały czas czas chodzę za sitkiem nr8 i braki w sklepach . Próbowałem na 4,5mm liście rdestowca,ale mnóstwo soku i bardziej ciapa niż granulki
Z pewnością twarde liście pójdą lepiej.

Zapomniałem dodać,że ostatnio czytałem,że sklepowe herbatki ziołowe to zwykłe siano,a firmy je produkujące pozyskują materiał z firm po ekstrakcji ziół. Badania robił dr Różański.

Edit: Miętowy smak zamienia się na landrynkowy ,czyli słodki? Jeśli tak ,to jutro targamy miętę .Gruszy też gdzieś naskubie na mały słoiczek:-)

Ja jestem pełna zapału do robienia różnych herbatek,ale najpierw muszę wysadzić wszystkie rozsady,które przygotowałam / no,wszystkich nie zmieszczę,ale upchnę co się da/.I też mam kilka pomysłów i możliwości:mięty /w tym roku kupiłam 10 odmian!/,melisa, orzech laskowy i włoski /?/,i drzewa owocowe,cytrynowiec... Czy z liści Aktinidii można zrobić herbatę,bo nigdzie nie mogę znaleźć,czy przypadkiem nie są trujące.Bardzo się cieszę,że znalazłam ten wątek. Liczę na Wasze cenne uwagi.