Forum Ogrodnicze Oaza

Red Sarah Bernhardt?

Jolu chyba mam taką samą Nie bardzo wysoka, tak gdzieś około 65 cm, liście dość ciemne, pąki kwiatowe z białą łezką u nasady. Kolor ciemny róż ale z minimalnym dodatkiem fioletu:











Zapach chyba jakis nieznaczny bo nie zwrócił mojej uwagi.

Alu dziękuję za sugestię, o tej odmianie nie pomyślałam. Pooglądałam w sieci i już zaczęłam myśleć, że może mamy trafienie, gdy w Warmerdam czytam: zapach łagodny i słodki. Tego akurat o mojej nie da się powiedzieć. Zapach jest taki trochę mydlany i to nie luksusowego mydełka, a raczej jakiś środków czyszczących - nie przykry, ale i nie rozkoszny.

Mirko wyskoczyłam do ogrodu w poszukiwaniu jasnych łezek u podstawy płatków na mojej i nic takiego nie znalazłam. I moja jest o 20 cm wyższa od Twojej.
Wydaje mi się, że jest sporo starszych odmian w tym kolorze i trudne są do identyfikacji, bo kto tam kiedyś przed Internetem przywiązywał wagę do nazw odmianowych.

Przypomniałam sobie, że mam w zakładkach fajną stronkę. i trafiłam na coś, co mi się kojarzy z moją NN, szczególnie gdy doczytałam o niej w APS
arctangent.smugmug.com/Peony-Projects/F-...e-peony-P-lactiflora
Muszę się lepiej przyjrzeć tej odmianie 'Victorie de La Marne'

'Zwycięstwo nad Marną' (z pierwszej wojny światowej) podobno okrutnie śmierdzi, szukaj dalej Moja pasowała mi na Mary Brand ale w końcu dałam spokój poszukiwaniom skoro i tak nie kwitnie.

Zapach to sprawa względna. Ta moja nie pachnie przyjemnie, dla kogoś może to być smród. I ten zapach na początku kwitnienia jest inny - łagodniejszy nieco, niż później. Dla mnie jest podobny do zapachu Karla R., nad zapachem którego nikt się nie rozwodzi. W gorące parne dni faktycznie jest to smród. A takie 'Corale' - piszą o nich, że śmierdzą. Dla mnie nie śmierdzą, ot taki zapach zielska, a nie perfumeria.
Im więcej przyglądam się 'Victoire de la Marne' i o niej czytam, a jednocześnie obserwuję rozwój mojej kępy, to nabieram przekonania, że trafiłam z rozpoznaniem.
Dzisiaj:

Chwila prawdy albo nie , 'Adolphe Rousseau' chyba w najlepszej swojej odsłonie, bo ciągłe burze nie wróżą piwoniom urody na długo. Dzisiaj w pełnym słońcu poranka.
Mirko on czeka na Twój werdykt.







Wysokość kępy:75 cm, średnica kwiatów: 10-12 cm.

Na piwoniach nie znam się w ogóle, ale wreszcie mam pierwszy (i na razie jedyny) kwiat piwonii. Tylko jakiej?
Kupiona jako zupełnie inna.
Kolor zmienny, początkowo jasnoróżowa z białymi smugami, później blednie a ostatecznie delikatnie żółknie.








Liście ma bardziej powycinane niż piwonie najczęściej spotykane

Może ktoś rozpozna?

Kasiu ładna piwonia ale za mało się znam zeby Ci pomóc.

Jeśli chodzi o Calota to mamy ich dwóch Jacques i Auguste.

Pierwszy wyhodował ok. 20 nowych piwonii i nic o nich nie wiemy.
Drugi sto i to jego są Duchesse de Nemours, Philomele, Reine Hortense itd.
Tu podane są wszystkie.

www.paeon.de/navigation/bree_calot.html

Świetny spis bo są podlinkowane zdjęcia większości odmian.

Co więcej nie ma w spisie Alerte oraz Joanne d'Arc chociaż ta ostatnia jest zarejestrowana w American Peony Society.

Natomiast prawdziwą sensacją jest to że piwonia Pecher jest inną nazwą dla Noemi D. U nas w spisie to dwie różne piwonie.

www.paeon.de/aaa/01670.html

Kupiłam obie i posadzę obok siebie.

a to piwonia z mojego osiedlowego wewnętrznego podwórka. Zupełnie nie wiem jaka, ale Wy na pewno wiecie i podpowiecie Ma już chyba z 5 lat, pierwszy raz ma aż tyle kwiatów.

To jakaś drzewiasta, ale jaka - wielka zagadka. Sama mam takich kilka
No proszę, w Warszawie też już kwitną.

O proszę! Chciałam napisać, że chyba drzewiasta, ale się zawahałam, bo sięga mi do kolan, to ta nazwa jakaś taka 'na wyrost' mi się zdawała

To zaproponuję alternatywnie,krzaczasta. W każdym razie jakaś P. suffruticosa

Jola mnie zganiła, że wstawiam nierozpoznane piwonie w wątku głównym - może tutaj ktoś pomoże nadać im imiona?

1. To nie jest Garden Treasure - brak charakterystycznych "ogni" wokół słupków. Ani Bartzella, z tego samego powodu. Natomiast spośród moich piwonii to najweselsze żółteczko.





2. Kupiona jako Nippon Beauty, na pewno nie ona. Red Charme?



3. Kompletnie nie kojarzę, musiała być kilka razy przesadzana i pauzować. Raczej nie płowieje.

Ja nikogo nie ganię , to tylko podpowiedź, gdzie łatwiej znaleźć pomoc. Wątek ogólny pędzi, jak pendolino i treści szybko umykają. A tutaj może trochę niemrawo, ale przynajmniej łatwo odszkuać.
Aniu czy ta domniemana 'Red Charm' jest młoda, bo ten kwiatek taki, wydaje się nie za duży. Dorosłe kwiaty to spore bomby, kwitną właśnie teraz, pachną podobnie do 'Rubry Plena' ( w końcu to jej dziecko).
Moja 'Red Charm' (kolor ciężki do odtworzenia, powinna być głęboka czerwień bez malinowego odcienia)


Czerwonych pojedynczych nie odróżniam.
A na żółtka itoha bedę miała oko, gdy przeglądam FB.

Owszem, Jolu, to raczej młoda piwonia i z niezbyt renomowanego sklepu.Chyba sadzona jesienią '23, rok temu wiadomo, co było, a teraz mikrus z jednym pąkiem.
Żeby było śmieszniej, zawsze chciałam Red Charm i dostawałam pomyłki.
Jak przesadzę "na ognistą stronę" , będę zadowolona z Charma. O ile nie okaże się zwykłą majową, sądząc po wysokości pędu jest to możliwe.

Jeśli kolor jest zdecydowanie czerwony bez maliny (czyli nie to co mi wyszło na zdjęciu), i teraz kwitnie, to może być Charm.
Może tu lepszy kolor, ciut ciemniejszy byłby w punkt.

Kolor by się zgadzał, Jolu, tylko budowa kwiatu budzi wątpliwości. Tu może trochę lepsze zdjęcia sprzed chwili, całkiem jest teraz otwarta.





To co, ani jedna, ani druga?

Moim zdaniem, ta Joli, ma inne liście.