Forum Ogrodnicze Oaza

Witam, dzisiaj spacerując po ogrodzie, zauważyłam na krzewie czarnego bzu inwazję mszyc. Ten bez rośnie przy kompostowniku, do niczego w zasadzie nie jest mi potrzebny. Co radzicie? Czy jakoś je zwalczać? Czy mszyce przeniosą się na inne rośliny, czy zadowolą się pobytem na tym jednym krzewie? Kilka zdjęć:

O walce z mszycami są informacje w dziale róż:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...e/7677-szkodniki-roz

No i mój sposób
W ubiegłym roku podczas inwazji mszyc na róży chińskiej sprawdził mi się oprysk odwarem z pokrzywy. Do garnka wrzuciłam kilka garści młodych pędów pokrzywy, zalałam wodą i jakąś godzinę gotowałam. Odlaną wodą zrobiłam oprysk hibków, mszyce się wyniosły Resztę liści i łodyg zmiksowałam i dodałam do skrzynek balkonowych jako odżywkę

Dzięki za podpowiedź czym pryskać, ale czy konieczny ten oprysk? Gdyby zostały na tym bzie, to niech sobie je mrówki hodują Ten krzew daleko od innych kwiatów, w kątku - może niech sobie tam siedzą???

Ja często robie mszycom zimny pryszic strumieniem wody. Niż mszyce pozbierają się do kupy po takim prysznicu, to już roślina żywicielska nie nadaje się do konsumcji.

Czarne mszyce atakują też porzeczki, róże, buraki. Na ogół posiedzą sobie w maju - czerwcu na roślinie, a potem znikają. Oprysk z pokrzywy albo jeszcze lepiej śmierdziucha pokrzywowego jest skuteczny, a dodatkowo jest to odżywka dla rośliny.

Wydaje mi się, że warto ograniczać populację mszyc, choćby dlatego, żeby chronić róże w innych ogrodach

Zakładam ten wątek po tym jak zobaczyłam co się dzieje w moim ogrodzie - mszyca jest dosłownie wszędzie tego co mi wiadomo nie ja jedna borykam się z tym problemem. Jakich środków użyć by uwolnić rośliny?
Może macie jakieś skuteczne sposoby?

edit: a może to trzeba walczyć z mrówkami, wszak to one hodują sobie te mszyce?

Ja tam przekonany jestem do CALYPSO, bezpieczny dla innych stworzeń i długo (do 30 dni) działa.
Albo Teppeki 50 WG ale nie stosowałem jeszcze:
doradztwosadownicze.pl/?p=896

Polecam dział poświęcony szkodnikom, jest tam sporo recept na mszyce i mrówki, zachęcam też do korzystania z wyszukiwarki -> Szukaj.

Hiacynto, przejrzałam to, co było w wyszukiwarce i nie jestem przekonana o tym, czy oprysk stosowany na róże zadziała na pomidory lub koper ale mogę się mylić wszak jestem początkującą ogrodniczką

Na pomidorach spokojnie możesz wypróbować oprysk śmierdziuchem, koperkowi pewnie też nie zaszkodzi. Jak to nie zadziała, pozostaną środki owadobójcze, ale jestem pewna, że zadziała.

Na FO jest taka porada:Ja stosowałem na jaśminowcu-zadziałało.

To mój sprawdzony sposób Nie zapominajcie, ze jak wytępicie chemicznie mszyce, to i biedronki się wyniosą, ptaszki nie pojedzą itd. Z róż otrząsam tylko, bo mszyca jak spadnie, to już ponownie nie wejdzie na roślinę.

Czy to musi być koniecznie Ludwik, czy chodzi po prostu o jakikolwiek płyn do mycia naczyń? (nie mam Ludwika )

Ja nie wiem co się dzieje z "moimi" ptaszkami, biedronkami, bzygami itd...dlaczego nie jedzą tej mszycy? Nigdy nie używałam chemii...a biedronki to nawet znoszę na "stołówkę"...

O jakikolwiek płyn do mycia naczyń, chodzi o zwiększenie przyczepności cieczy.
Jeszcze parę dni temu bez czarny był... czarny od mszyc, dzisiaj nie było już ani jednej, ptaszki miały niezłą wyżerkę Gorzej jak podepną się pod ten interes mrówki Ale właśnie sobie przypomniałam, że sąsiadka w ubiegłym roku pokazywała mi świetny patent Jutro zastosuje na czereśni. Pień drzewa kilkakrotnie owija się szeroką taśmą przylepną, tylko że klejem na zewnątrz... i mrówki wędrując w odwiedziny do swoich mszyc zostają przyklejone na pułapce

Ja w ubiegłym tygodniu zlikwidowałam mszyce na porzeczkach robiąc oprysk rozcieńczoną gnojówką z pokrzyw, to naprawdę uniwersalny środek i jednocześnie odżywka dla roslin.

Najskuteczniejszą walką z mszycami jest zrobienie oprysku preparatem zawierającym w swoim składzie olej (2%). Jaja mszyc to forma zimująca tego owada w naszych ogrodach. Bardzo dokładny i obfity oprysk należy wykonać w fazie bezlistnej roślin. Najdogodniejszym terminem jest koniec lutego i początek marca kiedy temperatura powietrza wynosi powyżej 5*C i nie są już zapowiadane w najbliższym czasie przymrozki.
Uwaga. Przed zrobieniem oprysku należy okryć tymczasowo wszystkie rośliny iglaste których igły pokryte są woskowiną np. świerk kłujący Hoopsii.

Waldek727!!!
Zgadzam się w całości z Twoją propozycją.
Dodaję do tego ten link www.ho.haslo.pl/article.php?id=2652

Preparaty olejowe w fazie bezlistnej są rzeczywiście bardzo wskazane, jednak z mszycami to bardziej złożony temat . Mszyce są magazynowane przez mrówki w podziemnych korytarzach . Wiosną i latem wynoszone są na rośliny , potem mroweczki biegają i zajadają spadź . Chcecie walczyć z mszycami , walczcie z mrówkami .