Forum Ogrodnicze Oaza

Amlos, dziękuję za pokazanie jak zmienia się nasze otoczenie. Dla mnie to znak czasu, który płynie.
Świetnie opowieści o poszczególnych kapliczkach.
Ciekawie jest wiedzieć co, skąd i po co.
Mimo iż jestem otwarta no nowości architektoniczne, żelazko jest ... zaskakująco dopasowane do otoczenia. Cóż, trzeba próbować nowych rozwiązań.
barashka, w Bielsku -Białej też była afera ("aferka" raczej)o reklamę strojów kąpielowych wiszących na murach tuż pod (nieczynną) kaplicą zamkową i krzyżem na niej. Mijałam ją codziennie i dopóki ktoś nie zaczął złośliwie komentować, w ogóle nie zauważyłam tego. W końcu zostaliśmy stworzeni nadzy, nie w ubraniach. Ale po komentarzach w mediach, zdjęto reklamę. Rzeczywiście przestrzeń wokół nas tak szybko się zmienia, a pod osiedla anektujemy nowe przestrzenie.

To, że przestrzeń się zmienia, nie znaczy, że wszyscy wkoło mają się stac innowiercami i wiarę swoich ojców zastąpic w wiarę tekstu bądź obrazu ogłoszeń reklamowych, bo to dźwignia dzisiejszych czasów. Gdybym przechodziła wokół kapliczek ze spuszczoną głową i nie wykonywała znaku krzyża, tak wstydliwego w tych czasach, to pewnie też byłoby mi "wsjo radno". Nie wstydzę się swojej wiary, bardziej tego, że Bóg mnie stworzył nagą , o czym uświadomiła nas o tym "reklama" ( ), jeżeli mogę to tak nazwac To takie moje skromne, chociaż głośne przemyślenia na otaczającą rzeczywistośc Ile w tym "siły" wypowiedzi świadczy fakt, że u nas na portalu miejskim też była dyskusja na temat tego kontrowersyjnego zestawienia i ... nic to nie zmieniło

A "żelazko" okropne, sorry, ale nie da się tego inaczej nazwac. Mam wrażenie, jakby to była "zemsta architekta"

barashka, dziekuję za uwagi, choć tak odmienne od mojego podejście do świata. A przy okazji, odnośnie "żelazka", to kiedyś Hotel Forum w Warszamie nazywano kontynuacją Potopu Szwedzkiego.

A jeśli chodzi o kapliczki, to ostatnio wróciłam do ksiażki prof. Zina. Pisze on, że niektóre kapliczki przydrożne odalone od zabudowań były rodzajem drogowskazów, mówiącymi "droga przy św. Mikołaju prowadzi do gospodarstwa ...". Pewnie ten święty miał być opiekunem domostwa. Moi znajomi wrócili ostatnio z Beskidu Niskiego, gdzie obecność kapliczek świadczy o istnieniu w danym miejscu w pobliżu gospodarstwa (dziś często nieistniejącego), które oddawło się w opiekę temmu właśnie świętemu.

Niby różne, a jednak podobne podejście do życia. Dziś mieszkam na terenie wieloreligijnym. Ciekawie jest obserwować tę różnorodność.

Włąśnie sobie uświadomiła, że w mojej najbliższej okolicy, co rzadkie w Beskidach jest mało kapliczek. Jest jedna na wzniesieniu prowadzącym z Kamienicy do Aleksandrowic. I chyba nic więcej. Może to dlatego, że każde z wyznań miało tu swój kościół, stosunkowo niedalego od domu.

Akl, to dobrze, że mamy inne poglądy i że coś czasami "iskrzy" - nie jest nudno. Ostatnio czuję się wręcz przesłodzona, a tu taka odmiana . Dzięki za uwagi.

No to ad rem

Kolejna kapliczka w moim mieście na Osiedlu J.Sobieskiego - tym razem młodsza, z 1946 roku.


Ufundowana przez ówczesnych mieszkańców wsi Piątkowo - Brzozowską i Jarczyńskich.
Do Poznania wieś została włączona w 1973 roku.

Zazdroszczę Ci tych kapliczek na osiedlach. I nie mogę sobie przypomnieć podobnych miejsc. Bo ani w Bielsku-Białej ich nie pamiętam, choć mieszkałam w blokach na terenie dawnej wsi, ani w Bydgoszczy, która też anektowała spowo okolicznych wsi. A może tylko słabo się rozglądałam. Ale taką czerwoną, to zauważyłabym na pewno.
Piękne towarzystwo oplecionego bluszczem drzewa.
Na słowo "kapliczka" widzę figurę odgrodzoną płotkiem i otoczoną drzewami lub postawoną na tle pojedynczego, dużego drzewa. Choć jest przeciez tyle ich rodzajów.

Tą kapliczkę w Sandomierzu mijam codziennie w drodze do i z pracy







Bloki tuż obok

Przy osiedlu i na rozdrożu ...

Ni to kapliczka, ni to krzyż... ale przydrożny obiekt sakralny

Też w północnej części Poznania, która kiedyś była wsią Piątkowo...

Przy ruchliwej ulicy Obornickiej (wylotowej w kierunku północnym), stoi sobie ponad 2-metrowy postument z figurą Jezusa z sercem.
Ufundowany w 1923 roku przez katolików gminy Piątkowo, w dowód wdzięczności za odzyskanie niepodległości.
Zniszczony przez hitlerowców w 1939, odbudowany po wojnie.

Kolejna poznańska kapliczka - Serca Pana Jezusa.
W południowo-zachodniej części miasta, w starszej dzielnicy o nazwie Wilda,
która w roku 1899 jako zamożna wieś,została oficjalnie włączona do miasta Poznań.

Znajduje się przy skrzyżowaniu obecnych ulic Sikorskiego i Przemysłowej, w załomie kamienicy z muru pruskiego,
z 1890 roku.
Kapliczka podobno była już wcześniej... ufundowana przez majętną rodzinę Handschuhów i pierwotnie poświęcona męczennikowi św. Wawrzyńcowi, zniszczona została w 1939 roku.
Zaraz po wojnie ją odbudowano i umieszczono za szkłem figurę Serca Pana Jezusa, która stoi do dziś.







Parę kroków dalej bardzo ruchliwy Rynek Wildecki, zgiełk, rzeka przechodniów, samochodów i zgrzyt tramwajów przejeżdżających po wijącym się obok torowisku...
Takie sąsiedztwo ma dzisiaj ta stareńka, około 130-letnia kapliczka



______________________________

Na marginesie ciekawostka... na pierwszej fotce, po prawej stronie widać tablicę na murze kamienicy.
Istnieje od roku i też ją pierwszy raz zobaczyłam :

Nie wiedziałam, że Wilhelmi był Wielkopolaninem.

Naprawdę podziwoiam szacunek i sytarannośc z jaką Poznaniacy traktują kapliczki kapliczki. Ta jest jak ostatnia wklejona w budynek.
A swoją drogą, to nie widziałam dotąd kapliczek o ryglowej konstrukcji. Chyba przy tak małych gabarytach nie była potrzebna. A szkoda, lubię takie budynki, bez względu na to, czym są wypełnione.

Aniu, z muru pruskiego jest kamienica, a kapliczka zwyczajnie murowana i otynkowana
Te poziome kreski to chyba naniesione na tynk paseczki, albo rowki...

Tak, Aniu, widzę. Sąsiedztwo kamienicy przypomniało mi,że nigdy nie widziałam kapliczki z takiego muru.
Choć ostatnio byłam w Rowach i tam kosciół o konstrukcji ryglowej jest tak mały, że niewiele wiekszy od beskidzkich kapliczek

Kozy
No, może przesadziłam, ale pierwotnie miał wyniary 7 na 11,5 m.

Kapliczka wśród wierzb jak z folderu. Dziękuję za informacje o filmach. Swoją drogę lubię się przyglądać gdzie były kręcone sceny w filmach. I bardzo się cieszę, jak potrafię je rozpoznać. Nawet szukałam jakiegoś strony o takiej tematyce, ale nic szczególnego nie znalazłam, czoś oczywiście coś jest.
Kapliczka św. Jadwigi Ślaskiej pięknie dpasowana w okolicznej zabudowy. szkoda jednak, że zniknął pomnik poległych. Czy go gdzieś przeniesiono ? Na wątku z cmentarzami są przykłady niemieckich cmentarzy z I Wojny Światowe.
Kapliczka myśliwych ascetyczna, ale bardzo ciekawa. Dobrze, że ją pokazałaś.

akl wrote:
No właśnie! Też początkowo sądziłam, że to wierzby, że Pola się pomyliła...

Dopiero jak zagłębiłam się w temat, okazało się, że to faktycznie lipy - baardzo wiekowe !

Na fotkach z poniższej stronki można wyraźnie zobaczyć liście:

www.dtrradio.pl/index.php?option=com_con...&view=article&id=339

Dałyśmy się nabrać, Aniu

Ale wstyd z tymi lipami. Nie myślałam, że lipy przy drogach przycina się tak nisko.
W czasie wakacji widziałam przyklasztorny sad przyciętych, jak mi się wydawałao lip, choć dziś wydaje mi się, że morw.

Niezykle ciekawa jest kapliczka z Frasobliwym w Czeszowie.

Ta ostatnia jak z igły zdjęta - albo nowa, albo przed chwilą odremontowana?
Podziwiam, że na takim odludziu, w lesie i zero uszkodzeń?

_____________________

Ponoć najstarsza w Poznaniu, barokowa, słupowa kapliczka - postawiona w 1706 roku w bardzo starej dzielnicy Śródka.
Ufundowana przez śródeckich mieszkańców.
Od tego czasu była wielokrotnie przebudowywana i remontowana. Pierwotnie poświęcona św. Kazimierzowi, miała też
na cokole figury czterech Świętych, po których ślad zaginął podczas wojennych pożóg.

W wieku XIX planowano ją rozebrać z powodu zniszczeń, jednak do tego nie doszło - odbudowano, umieszczono w niej drewniany krzyż z ceramiczną figurą Chrystusa i zaczęto nazywać Bożą Męką.

W tle widoczny jest kościół (obecnie polskokatolicki) św. Kazimierza, a sama kapliczka znajduje się na terenie obecnej Szkoły Muzycznej nr 2, przy ulicy Bydgoskiej.

Jest najbardziej ozdobną z poznańskich kapliczek - połączenie cegły i ozdobnych elementów ceramicznych nadaje uroku.









Zainteresowanym większą ilością szczegółów -> kapliczki.org.pl/mediawiki-1.19.1/index...._na_%C5%9Ar%C3%B3dce

Poll wrote:
Trudno mi powiedzieć, Polu i chyba nikt tego dokładnie nie wie
W latach 30-tych XIX wieku kapliczka była tak zniszczona, że miano ją rozebrać...
Z tego wnioskuję, iż prawdopodobnie słup-kolumna pochodzi z tamtego okresu.

A w ogóle są domniemania, że kapliczka w tym miejscu stała już 1000 lat temu, kiedy to misjonarze głosili
na tej ziemi chrześcijaństwo...
Ile w tym prawdy, a ile legendy - nie wiadomo