Forum Ogrodnicze Oaza

Marzenko pięknie w równym szyku prezentują się Twoje siewki.

U mnie też wychodzą, są z ubiegłoroczych nasion Verve- miks kolorów (Castorama). Z wysianych 33 nasion po 4 dniach na wierzchu jest 19 sztuk.

Dziewczyny jak Wy postępujecie z pociętymi kawałkami gałązkami pelargonii. Ja po ucięciu trzymam w wodzie a potem przesadzam do ziemi . I tutaj mam problem bo na 8 rośnie nadal 2 szt. Nie wiem gdzie robię błąd ,że nie chcą mi się ładnie ukorzenić .

Kasiu, bo zimno i ciemno.

Szczerze, to wiosną ukorzeniają się same z siebie, jak szalone, niezależnie od metody. Teraz często gniją im końce, korzenie nie chcą wychodzić. Nie, żebym się miała za znawczynię, przeciwnie, do rozmnażania mam lewe łapy- ale wiosną udaje się nawet mnie. Wtykam w ziemię - i tyle, bez żadnego chemicznego wsparcia. W wodzie też się uda, na pewno.

Zapewne Aniu masz rację. Poczekam jeszcze miesiąc z następną próbą ukorzenienia .

Zgodzę się z Anią. Teraz pelargonie mateczne śpią i nie jest to najlepszy czas na ukorzenianie. W drugiej połowie lutego można pomyśleć o romnażaniu pelargonii z sadzonek ciętych.

Kasionek wrote:
Ja moje bluszczolistne nie ukorzeniam w wodzie tylko odcięte roślinki wsadzam w donicę z ziemią i to bez ukorzeniacza. Ciężka i paskudna ziemia, która zbryla się po podlaniu na kamień. I najlepsze, że 90% pobranych jesienią roślin się ukorzeniło a niektóre nawet wypuściły już kwiaty. Mam je na zimnym parapecie w domu. Jutro zrobię zdjęcie.

Też nie moczę w wodzie, ale ja nie mam takich zielonych rąk jak Irenka i dodaję do podłoża perlitu, w nim się dobrze rośliny ukorzeniają.

Ja po ścięciu kawałka do ukorzeniania zostawiam na jakiś czas aby miejsce cięcia przyschło ( ok. 2 godzin wystarczy ). Później sadzonka jest albo w perlicie
( zalanym przegotowaną i ostudzoną wodą ), albo w torfie z perlitem. No i miejsce musi być ciepłe ale nie w słońcu, sadzonki w torfie z perlitem na początku dobrze jest przykryć np. folią i wietrzyć. W lutym na pewno jest większa szansa na ukorzenianie, też czekam ponieważ jesienne sadzonki pelargonii vancouver i calliope są wybujałe. W lutym je pościnam aby się rozkrzewiły a to co zetnę ukorzenię .

Można też nie zasuszony koniec włożyć w cynamon (miejsce cięcia), trochę odczekać i posadzić, robiąc dołek w podłożu paluchem albo ołówkiem, żeby nie zetrzeć cynamonu. Cynamon jest bakterio i wirusobójczy.

Alu o cynamonie wiem tylko zapomniałam napisać. Cynamon służy nawet do ratowania roślin np. nadgniłych korzeni storczyków, zalanej sadzonki pomidora itd.

Alu pomysł z cynamonem genialny i zapomniany przeze mnie
Używałam często w storczykach, a nawet nie przyszło mi do głowy żeby go użyć do pelargonii

bietkae wrote:
Powszechnie używany do ratowania zagrzybionych i zawirusowanych cebulowych, w tym lilii i hippeastrów.
Dzięki Alu i Elu za przypomnienie, że można nim zabezpieczyć sadzonki.

Dziękuję za pochwałę ale to zasługa samych roślinek Moja ostatnia partia pobranych w listopadzie sadzonek z cięcia roślin matecznych. Umieszczone w misce żeby miejsce wykorzystać. Chłodny parapet, podlewam gdy ziemia jest sucha i zaczyna pękać, nie przelewam ich. Kilka już nawet miało kwiaty!

A to moje noworodki , z 33 nasion czekam jeszcze na 3.

Jola no śliczne te maluszki
Ja w sobotę moje będę pikować już osobno:

Przyjrzałam się moim, że wszystkie mają po dwa liścienie, a jeden trzy. Oznaczyłam tego dziwoląga i zobaczę, czy będzie się czymś różnił później.

Tak źle piszecie o Fuksjanie, a w ich ofercie wypatrzyłam jedną odmianę pelargonii zwisającej, która podobno ma pędy do 3 metrów I tak myślę, czy nie zaryzykować kupna. Tak wkurzają mnie te moje krótkopędowe niby zwisające.

Marzenko nie za wcześnie na pikowanie? Nie powinny wytworzyć liści właściwych?

Dziś doszły moje nasiona, w weekend będę siać Już mnie paluszki swędzą...

Mandorla, możesz napisać jakie odmiany będziesz wysiewać?

Też zamówiłam nasiona i czekam na dostawę. Moje to same rabatowe Raspberry Ripple, biała, łososiowa i mieszanka.

Już kilka lat nie wysiewałam pelargonii, a w tym roku zajrzałam do tego wątku i jakoś mi się zachciało.