Forum Ogrodnicze Oaza

Gratuluję wszystkim przepięknych kwitnień
U mnie pora na Lady Jane







klon vittatum- pięknie pachnący






Lemon Star- kwiat ma średnicę 18 cm!

Reniu, pieknotki!
Jakieś 15 dni temu będąc w nastroju depresyjnym a przechodząc w dużym markecie spożywczym obok stołu z doniczkowcami kompulsywnie wrzuciłam do koszyka (swojego, sklepowych nie tykam) bezlistna cebulę z klującym się pędem kwiatowym; dość szybko wybujał na jakieś pół metra (!), a dziś, po powrocie do miasta zobaczyłam na parapecie to:



Dla mnie łudząco podobny do pokazywanego przez Renię. Ale pewnie będziecie mieć inne zdanie
Prócz tego zakwitła marna cebulka Picotee, dorzucona do któregoś internetowego zamówienia wiosennego, o ile pamiętam:





Zdjęcia robione pod wieczorne słońce, biel przekłamana.

Aniu, na moje "oko" to nie jest klon vittatum- może się mylę. Ma czerwoną obwódkę na płatkach.

Tak sobie myślałam
Może Ambiance?





Dziś zauważyłam, że jeden z carrefourowych nabytków, ten ślicznie malinowy, zasuszył taaaki zaawansowany pąk.



Jeszcze wieczorem był ok. Nigdy mnie coś takiego nie spotkało - jak już wylazł z łusek i podrósł, to się rozwijał. Za co to?

Może pocieszy mnie Amarantia, już widać płatki:

Aniu, też mi się wydaje, że Twoja pasiasta to Ambiance

Czy to jest Minerva?


Bo to na pewno nie jest:

Jest dużo czerwieńszy (czerwień w bordo) i ma 1/3 słupka i pręcików czerwonawe. Design też nie.

U mnie chyba rozkwita marketowa Minerva





Ale prawdziwą rozkoszą dla oczu jest Amarantia. Co za kolor!





Trochę niewysoka:



Co sobie będę żałować, pokażę i Wam, na co patrzę, klepiąc w klawiaturę:



Amarantia, Ambiance, Minerva (?) i miniaturowy Picotee

Na początek Aphrodite





Dwie odmiany "retro" , kuzyni "vittatum", pachną

U mnie 3 kwiaty naraz na trzecim pędzie:



A tu moja prawdopodobnie stara babcina odmiana może zostanie mamusią z Marilyn oraz chyba Casablancą.
Jak coś z tego wyjdzie to powinno być ciekawie:

Gratuluje pięknych kwitnień . Moje zostały przeniesione do nowego domu

Kwitnie Marilyn ( mam nadzieję, że to on)

Samotna trochę wyblakła Impala.

Impala może samotna, ale ładna.
Zbyszek kupił swoim zwartnicom willę . Moje muszą jeszcze poczekać na radykalne ocieplenie, nim pójdą na "wolny wybieg", na razie nie zanosi się, ciepło, potem noce z temperaturami koło zera.
Jestem znów w mieście - w tej chwili kwitną tylko dwie:
Amarantia



i zakładam-że-Minerva



W Wielki Piątek rozwalił mi się syfon pod zlewem na wsi. Mus szukać najbliższego budowlanego, bo w kuchni nic zrobić nie można. Nawet nie wybrałam się nigdzie daleko - ale przejeżdżając przez sąsiednią miejscowość, ostro zahamowałam przed malutką kwiaciarenką. Na schodkach stały...no, co, kto zgadnie?
Cebula naprawdę duża, ciemno zabarwiona "szyjka", etykietka "Exotic Striped". Wiem, takiej odmiany nie ma - ale holenderska firma na swojej stronie tak podpisuje (inne, z małymi wyjątkami, podpisuje powszechnie znanymi nazwami). Nie maja licencji i sprzedają?

Aniu - gdzie dają takie cuda?

U mnie kwitną jeszcze 2 Minervy na drugim lub trzecim pędzie:



Apple Blossom:


Niedorobiony 3 kwiat Aquaro:


Tegoroczne "szczypiorki":


i nasienniki Red Liona (chyba):


To jest jedyny, którego nie zapylałam. Te, co zapylałam, oczywiście uschły. Ech... te, co stwierdziłam, że nie warto - zapyliły się same.

Kwitnie Gerwazy?

Tak, Ewo, to Gervase, bardzo ładnie kwitnie. Na mojego jeszcze czekam, odkupiłam sobie cebulę zimą - mam nadzieję, że nie okaże się kolejną Minervą.

Małgosiu - które masz na myśli? Amarantię kupiłam na allegro, o ile dobrze pamiętam - w lutym chyba. Nie mogę się nią nacieszyć, ma cztery wielkie, pełne kielichy niesamowitej barwy:

Zakwitły właśnie dwie siewki, cebule są niewielkie, o średnicy ok. 5 cm



Kwiat czerwony z ciemnym, bordowym środkiem.



Kwiat pomarańczowy z wzorkiem w gardzieli.

Aniu