Forum Ogrodnicze Oaza

dana581958 wrote:
Ewuniu - rozwinął się na Twe życzenie:

En face



i z drugim kielichem w pąku.



Ten Picotee jako jedyna z trzech ściągniętych z Holandii cebul ma smukły, nawet długi pęd. Więc może to chodzi o odmianę? Bo Splash -krótkoszyjek wygląda na mikrusa nawet przy Czerwonym Bolidzie (?)



"Pastelowy tercet" ma szanse stać się kwartetem, obok rozwija się jeszcze jeden kwiat:



Najpierw pomyślałam: jeszcze jeden osieł, ale nie, to już raczej następna do corps de ballet. :


Jolu -

Z tym kwitnieniem Premiere pewnie zwykły fuks, mi w zeszłym roku cebula pokazała trzeci palec - pewnie się boi, że dam ją gawronom na pożarcie . Życzę Ci, by uparciuchy jednak pokazały swe lepsze, choć mroczne oblicze.

Ps. Chciałabym jeszcze dopytać o domniemany Baby Face:



Jak widać, kwiaty są niewielkie, lecz na jednym pędzie aż sześć.
Czy ktoś miał te odmianę? Czy może podzielić się informacjami na temat Buziaczka?

A wiesz Aniu, jak zobaczyłam profil to pomyślałam - Picote. Ale nie chciałam strzelać. Dziękuję za pokaz.
Prezentujesz piękne kwiaty.
Aniu ja miałam Baby Face /pobzyga do spółki z udnicą zrobiły sobie z niej stołówkę/ i dlatego typuję tą odmianę. Średniej wielkości roślina, chętna do kwitnienie nawet na więcej niż jeden pęd i z kilkoma kwiatami na pędzie. Dodatkowym atutem śliczny, w ciepłym odcieniu kolor. To są moje subiektywne obserwacje. Żałuję, że już jej nie mam.
A jeśli chodzi o kwitnienia na krótkim pędzie to już druga cebula w tym sezonie będzie kwitła na takiej ;potężnej ; łodydze. Poprzednia wypuściła drugi pęd już normalnej wielkości i obecnie ładnie kwitnie.

Nie wiem jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy. Cebula jest twarda. Śladów żerowania roztoczy nie widzę. Czerwonego grzyba też nie. A pochewka kwiatowa już pęka.

One czasem tak mają że kwitną na krótkiej łodydze Ale czym to idzie trudno wyjaśnić
Ja dzisiaj porobiłam porządki i ponasadzałam kolejne cebule i wykorzystując deski zrobiłam nową półkę przy oknie.
Więcej doniczek teraz będę mogła poustawiać


Kwitną Desing i biały NN ciężko go dopasować i malutki Top Choice
Tres Bell szykuje się do następnego kwitnienia

Aniu, właściwie Dana już Ci wszystko o 'Babyface' powiedziała. Ja tylko dodam, że moja po pierwszym kwitnieniu podzieliła się na 4 cebule i wszystkie po półtora roku zakwitły. U kogoś też się podzieliła. Moja pochodzi z Lidla. A tu zdjęcie:



Kero też nastawiałam półek koło okna i tylko przez chwilę miałam dużo miejsca, które błyskawicznie się zapełniło.

A jak o zapełnianiu mowa, to...
...wchodzę do biedronki po owoce. Wiadomo, na przeciwko owoców stoją kwiaty (a nie powinny: etylen z owoców i jego szkodliwość dla kwiatów) i oko zawsze wędruje w zielone, przypadkiem, oczywiście. I przypadkiem to wścibskie oko wypatruje cud miód, urody wielkiej, kwiat hippeastrum w pełnym rozkwicie. I kto by taki kwiat kupował, skoro on za chwilę przekwitnie. Ale Fafka oczywiście nie ma takiego różowego cuda w kolekcji, więc wyciąga to biedactwo spomiędzy różnego zielonego i już nie ma jak kupić owoców i innych potrzebnych rzeczy, bo musi delikatnie nieść kwiat, który się kiwa i o mało nie wyskoczy z doniczki. A sklepowe z politowaniem patrzą, że taka głupia, co to przekwitający kwiat kupuje. Ale jak głupia, to niech ma. A co tam. A ja z miną przeszczęśliwą i dumnna, bo przecież taka zdobycz, tulę doniczuszkę i potem jadę ostrożniutko do domu mało patrząc na drogę, tylko w lusterku wstecznym podziwiam kwiat kiwający do mnie główką. Ech, mój ty...
I jak tu było go nie zabrać do domu:





Podpowiedzcie, kto on zacz ? Wydaję mi się, że już ktoś tu rozpoznawał takiego samego z biedry.

Doszłam do wniosku, że nie ma co trzymać go na cebuli, bo bezlistną cebulę najłatwiej zdezynfekować gorącą kąpielą. Kwiat został ciachnięty do wazonika, a cebula powędrowała na 2-godzinną kąpiel do piekarnika. Ku mojemu zaskoczeniu ma dużo białych zdrowych korzeni (oczywiście posadzone do góry) i jedynie zewnętrzna łuska cebuli nosiła ślady zalania, to ją usunęłam.

Jolu, piękna historia. Pewnie też bym poległa...
Tyle, że w "moim" Lidlu kwiaty stoją naprzeciwko słodyczy - pewnie na zasadnie goździk+bombonierka
Dzięki za informacje o Baby Face, już tez coś tam sobie doczytałam z emaryllisa. Że zacytuję:

Berbée Amarylliscultures 2007. Small soft orange (by way of orange and pink striations) with shortened trumpet form. Long lasting flowers on what has so far seemed like a compact plant, even on large bulbs. High bud count. Though appealing from a distance, the uneven color distribution on the tepals is of concern. Another year of growing is in order to make a firm call."

Znaczy niewielki, delikatnie pomarańczowy (?) prążkowany pomarańczowo i różowo (pomarańczowy prążkowany pomarańczowo? ), trąbka skrócona, kwiaty długo się utrzymują, a roślina robi wrażenie kompaktowej, nawet mając duża cebulę. Pęd wysoki (?). A dalej autor przyznaje się, że poczeka jeszcze rok, by wydać konkretną opinię, bo kwiaty nierównomiernie wybarwione...ble ble ble...
Ale chyba mój to Buźka .

Próbuję zidentyfikować różowego z Biedry i trafiłam w emaryllis na takie coś, jak 'Milady'. Podobne. Piszą, że ten efektowny wzorek z białych i różowych pasków to może być efekt zawirusowania. Jeśli tak by było, to nawet dobrze postąpiłam z cebulą, gdy zaraz po zakupie obcięłam kwiat do wazonu, a cebula poszła do piekarnika "na dwie zdrowaśki" (czyli dwugodzinna kąpiel w 46 st. C) Ktoś już się chwalił skutecznym ratowaniem zawirusowanej cebuli wysoką temperaturą. Bardzo bym chciała zachować tę cebulę w zdrowiu, bo mam słabośc do różowych hipków ( a w ogóle to za różowym kolorem nie przepadam).

A może to bardziej 'Pink Flash'?

Aniu emaryllis chyba prowadzi mężczyzna, to można wybaczyć lekką niewydolność kolorystyczną Panowie, nie obrażajcie się, bo choć na kolorach nie wyznajecie się za dobrze, to w dziedzinach technicznych jesteście niepobici.

Zbyszku cytat A to jakaś cebula z zeszłego roku która nie zakwitła, nie mam zielonego pojęcia co to za jeden

Top Choice na pierwszy rzut oka pamięciowo /miałam takiego podobnego ,trochę poszperałam w swojej kolekcji na forum / ,te białe frędzle ,reszta niuansów do porównania ...
Amico dla mnie zawsze ma długie jasne paski na płatkach

Poproszę o więcej zdjęć Dla mnie to on wygląda na Dynamite gdyż ma podobny kolor i te prążki na płatkach Mój Top Choice jest bardziej jaśniejszy ale też ma te prążki
Fafko świetna historia z zakupem tej różowej piękności Ja bym zrobiła identycznie

Dynamite to ciemny kolor raczej,a Zbyszek pisze że to przybrudzona czerwień i kielichy nie za duże Trudno się upierać i jednoznacznie stwierdzić ...
Fafka ma Milady ,te czerwone pylniki i charakterystycznie wywinięte płatki.Swego czasu też szukałam wśród różowych po nabyciu w kaufie .Obfociłam z każdej strony ,ale dopiero dziś wypadałoby podpisać jak więcej wiadomo,bo potem ludzie patrza na kolekcję a tam błędy w podpisach jednak. Pink jest raczej mniejszy z opisu ....Sumertime na białe pylniki i też jest wywinięty w miarę starzenia kwiatu.Dobry opis i fotki z prawdziwym kolorem to pomocne detale przy tylu podobnych ,a odcień koloru to czasem przy tej pstrokaciźnie różu taka mieszanka trudna do opisania ...Mam takie pstrokate ale na czerwonym tle i też trudno jeszcze o nazwanie odmiany Ciekawe co u Bożki rozkwitnie podpisane na etykiecie ''sweet pink''. Z takiej etykiety wyrosło mi Candy Floss swego czasu .......

Mój tercet za sprawą Królowej zmienił się w kwartet:



Oto i Dancing Queen - słabo wybarwiona, fakt:





I tak się cieszę, bo z tego zestawu Susan i DQ mam więcej niż rok. Również ten kupiony (chyba w Lidlu) rok temu - na znaczniku zapisałam tylko "małe białe dzwoneczki".



Przychodzi Wam coś do głowy? Pączków na pędzie jest pięć.

Zbyszku, Top Choice w cudnej czerwieni, nawet jeśli odmiana nazywa się inaczej i tak był to top choice.
A ten pąk z lewej-Picasso znowu?

Tak to picasso mam dwie cebule tej odmiany i chyba dochowam się potomstwa w tym roku.
Nie mam pojęcia czy to top choice ale jest podobny, czekam na dobre światło może uda mi się wreszcie uchwycić kolor i inne szczegóły które mogą rozwiać wątpliwości w każdym razie jest śliczny
Wszystkim gratuluje pięknych okazów

Łatko on jest czysto biały czy ma oprócz czerwonej falbanki w gardełku jeszcze jakieś kropki czy mażnięcia na płatkach .Ma więcej kielichów niż cztery to zawęża krąg poszukiwań

Aniu, a mnie spokoju nie daje u Ciebie to coś wysokie zielonkawe, cudne bardzo. Czy to o tym pisałaś, że kupione jako 'Limona' ? Bo jakby kształt kwiatu inny.

Jolu, sama się zastanawiałam, bo rzeczywiście, płatki nietypowe. W Pintrest pojawiają się najróżniejsze wersje "Limony", w tym - absurdalnie obrobione zdjęcia. W emaryllis obejrzałam dokładnie wszystkie "zielonki" i jedynie Limona ma takie czerwone maźnięcia, jak mój egzemplarz - kupiony zresztą z etykietką tak głoszącą.
Może tu będzie lepiej widać kształt "trąbek":



Co do drobnokwiatowego białaska, nie ma absolutnie żadnych znaczeń prócz tej czerwonej obwódki na samym dnie gardzieli. Kwiatek ma średnicę 10 cm, pęd 30 cm wysokości, licząc od "wylotu" z cebuli.

Jak miło popatrzeć na Wasze zadbane i przepiękne kwiaty.

Wczoraj mnie
W końcu przecenili w LM matterhorna z 21,9 na niecałe 15. Co prawda i tak drogo, ale niech tam. Ale za plastikową osłonkę i opakowanie 7 zł to dużo. Ten podlinkowany jeszcze nie przeceniony - ceramiczna osłonka droższa...
Ale czegoś takiego jeszcze nie trafiłam:

Piękne zdrowe korzonki, przy totalnie wysuszonej, aż szeleszczącej cebuli. Jako pierwszy w moim "hippko-wariactwie" trafił na noc do wody:

Dziś cynamon i do ziemi.

Pisałam, że muszę pojechać do Lidla, po karmę dla kotów. I jakoś tak do koszyczka, mi wpadły 2... Cebulki "ogólnie syfiaste". To już standard, ale jakoś nie przestanie mnie dziwić.

Korzonki szczątkowe i zgniłe, a w doniczce ceramicznej na dole mokro, a na górze susza.
Drugiej też "nic nie brakowało"

Tyle, że miała lepsze korzonki i 3 cebulki (w tym jedną "oślimaczoną") w gratisie.


To jakby się ktoś pytał, czy warto "macać i zaglądać pod łuski".
Poszły na noc "w cynamon":


Dziś pójdą do ziemi.

"Woskowce" opiszę później, bo i tak za dużo pisania mi wyszło. Na 7 jest 5 białych (Antarctica) i 2 inne - chyba Minerva:

A miały różne woski i opakowania. Widać "solidność" sprzedawcy. Czyli spokojnie mogę po przekwitnięciu sadzić do donic odmianami = wyjdzie mi mniej doniczek

Małgosiu, dawno przestałam oczekiwać porządnych roślin w wszelkich marketach - czy to budowlanych, czy spożywczych. Przecież 99% nabywców traktuje te rośliny jako jednorazowe dekoracje - a że nie zupełnie takie, jak na obrazku? Sztuka jest sztuka, jak mówią; to, że w ogóle Twoje zawoskowane żyją, jest wielkim osiągnięciem.
Swoją drogą, chyba znacząco podwyższamy średnią zużycia cynamonu
Teraz o mojej "małej blondynce".
W świetle słońca odkryłam na płatkach pojedyncze czerwone kropeczki





Nie wiem, czy to taka uroda, czy może znowu ślady jakiegoś "robala"
także w słońcu rozpoznana przez Was jako Baby Face



Pikotek zupełnie rozwinięty - ale jest drugi i trzeci pęd.



Dla porównania wielkości kwiatu - choć zdjęcie nie jest do końca adekwatne, mniejszy w rzeczywistości jak 2/3 Picotee



A również prawie kompletnie rozwinięty pęd Premiere nadłamałam, robiąc zdjęcie - próżność ukarana.



Pęd na szczęście nie jest całkiem pęknięty, wypłynęło tylko kilka kropli soku. Jeśli będę widziała, że kwiaty więdną, zetnę do wazonu, choć z bólem. Na razie uwiązałam do patyka.

NN nowe zdjęcia, Perełko to nie Top Choice bardzo ci dziękuje za zdjęcia .

Aniu, Twoja biała trąbka nie może być 'Limoną', bo ta należy do grupy Galaxy, a one mają szerokie płatki i takie raczej przysadziste kwiaty. A Twój wygląda bardziej jak z grupy Diamand. Z pewnością da się coś wynaleźc z czerwonymi maźnięciami. Zerknij na coś takiego jak 'Moonlight'
www.emaryllis.com/photo-library/single-f...6fe7df5e43530b5b/415
Jaką średnicę ma kwiat ?
Z różowymi akcentami jest 'Pina Colada'
Ty piszesz o bólu, który miałby Ci towarzyszyć przy ścinaniu kwiatu do wazonu, a ja zastanawiam się, czy właśnie nie zacząć traktować hipków jako kwiaty cięte. Chociaż ja nie bardzo jestem za wazonowcami, wolę jak coś rośnie w doniczce. A dlatego tak się zastanawiam, bo mój nowy biedronkowiec, który wyglądał, jakby miał po jednym dniu przekwitnąć, w wazoniku z dodatkiem Polopiryny stoi już trzeci dzień i wygląda świeżo, a cebula po dezynfekcji ładnie sobie opoczywa.
Domniemana 'Milady'





Słoneczko przygrzewało, to i ruszyły z kopyta. Na prowadzenie wysunął się 'Clown'



Zbyszku, co kolwiek za odmianę upolowałeś, to jest piękna. Kształt kwiatu prześliczny.

Małgosiu, otworzyłaś szpital dla hipków. To się nazywa poświęcenie. A jeszcze całkiem niedawno zarzekałaś się, że nie masz miejsca i dlatego hipki Cię nie wciągną. Bardzo jestem ciekawa tych lidlowych nowinek.