Forum Ogrodnicze Oaza

Może to ci pomoże:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...-zwartnice?start=612

Fafka wrote:
Trochę tych cebul stoi i prócz mnóstwa czerwonych nonamów mam Jewel, dwa Double Dream, Emerald, trzy Marilyn, Flamenco Queen, Mount Blanc, Syberia i Summertime Mam nadzieję, ze wszystkie wyjdą z kwiatkiem

Właśnie wróciłam z Lidla ....szukałam hipków. straszne co oni tam sprzedają.

Mój biały biedronkowy co chwilę wygląda inaczej a co za tym idzie upodabnia się do innej odmiany. W pełni rozkwitu wygląda tak:



A teraz ten czerwony pełny jest taki:

Witam i podziwiam wszystkie wasze piękności.Jestem dumna bo w tym roku nie kupiłam żadnej cebuli ,a to tylko dlatego że ani w Biedronie ani Lidlu nie trafiłam na cebule.Ale niektóre moje jeszcze nie poszły spać więc niwiele kwitnień będzie.Dobre i tyle,myślałam że nic nie będzie bo nie mam chłodnego miejsca w mieszkaniu.

Bożenko, ja widzę sporo obiecujących "nosków".
Nam przekwitną, a wtedy Twoje będą brylować.
Wróciwszy do miasta zastałam na parapecie lwa (przypuszczenie graniczące z pewnością):



oraz taką, kupioną w OBI jako podpisana Limona. I chyba nią jest:

Długo kazała na siebie czekać kolarowa plaża

Aniu, lew wieczorową porą, to prawie brunet... Świetnie uchwycony kolor. Wiesz, co mnie tylko zastanawia w Twoim : te wewnętrzne skrzydełka przy płatkach. Czy lwy miewają takie rozwichrzone wnętrze ? Czy to może jakieś 'Ferrari' albo inne czerwone cudo ?

Perełko zachciało Ci się plaży zimą, a ona przeciąga do wiosny przynajmniej. Niech już pokaże się w pełni krasy.

Jagodka jak zwał, tak zwał, ale cudne to białe kwiecie.

Nikita pączki na tłusty czwartek jak znalazł.

Jolu złota - no nie wiem...
To jest zwykła biedronkowa cebula, trzy ćwierci do śmierci zresztą.
Ponieważ w sieci przeważają oferty sklepów, powielających jedne i te same, często absurdalne zdjęcia - zrobiłam taki "myk":



Po lewej - mój, po prawej - otwarta strona emaryllis z wzorcem Czerwonego Bolidu
Nie umiałam sobie technicznie poradzić inaczej, to sfotografowałam ekran.
Ferrari z wzorca ma wyraźne białe pikotki i białe znamię słupka. Poleciałam piętro niżej sprawdzić "z natury" - mój też ma, ale mało wyraźne.
Być może jest "rozwichrzony", bo miał ciężkie życie, jeden płatek jest naddarty, jak widać.
Poczekajmy, są jeszcze trzy kielichy.
Co do fotografowania czerwieni: jeśli ktoś ma taka możliwość, najlepiej robić zdjęcia przy małym doświetleniu. Czyli - albo krótki czas, albo manipulujemy przysłoną.
Ja co prawda mam taki stupid-aparacik Canona, ale przynajmniej mogę ręcznie ustawiać niektóre funkcje, choć nie płynnie. Czerwień wychodzi dobrze, jak ustawię warunki, jakby to było skwarne letnie południe.
Dlatego tło ciemne.

Moja Coral Beach, jak wspominałam - jest albo nie jest, identyfikator przepadł. Dobrze choć popatrzeć u innych. Śliczna.

Aniu mam takiego samego biedronka. Też mi się wydawało, że to RL. Ale on taki nie do końca podobny.
Tu zbiorówka biedronek i woskowce:


Sam biedronek:




A to mój oznaczony Red Lion:


Aniu - a Merry Christmas? albo Miracle?

Małgosiu, to się nazywa embarasse de richesse
Te pojedyncze czerwone są dla mnie właściwie nie do rozróżnienia. Może to i Marry Christmas. Rzeczywiście bardzo podobny. Pierwszą myślą był RL, ponieważ to chyba najtańsza odmiana - a taka masowa sprzedaż zwykle nie bazuje na rarytasach, prawda?
Może ktoś z lepszymi ode mnie oczami się wypowie?
Tymczasem w nocy...



Kleks znowu na bardzo krótkiej "szyjce".
Nie wiem, czy to odmiana ma takie tendencje, czy też (raczej) cebule od tego producenta (holenderska, ale nie Fluwel). Najpierw Terra Cotta Star, teraz Splash - może 15 cm. Kwit nie jest ogromny, ale bardzo, bardzo efektowny, prawda?
Wracając do wczorajszych uwag o manipulowaniu światłem: oto dzisiejsze (w miękkim świetle pochmurnego ranka) zdjęcia TCS:
Z małą przysłoną



z dużą



Jakby inna odmiana, nie sądzicie? A przy takim przybrudzonym łososiu różnica jest mniejsza, niż w przypadku czerwieni.
I jeszcze Limona - lekko pod światło:

Czy przed posadzeniem przycinacie tak dorodne korzenie.

Tu o ziemiórkach tak zebrane wcałość
Korzenie można przyciąć ,ale mimo wszystko z własnego doświadczenia zwartnice powinno się wsadzać w długie doniczki ,bo to żarłoki i łatwiej podlewać do podstawki, gdy korzenie pobierają wodę przy tym nie moczymy cebuli i nie narażamy jej na nieprzyjemne rzeczy z tym związane.Do tego łatwiejszy start .Tu znaczenie ma też ilość doniczek ,miejsce gdzie stoją .

Miałam nie kupować ale skoro nie mam szans na kwitnienie starych cebul....Szukałam jakiejś dobrej odżywki do amarylisa, Skoro nie kwitną to może w tym roku dam im tyle jeść aby się nażarły


wygląda całkiem nieźle.

Zapomniałam dopytać. Powinnam chyba zmienić to coś w czym teraz jest na dobrą ziemię???

Tak. Przy okazji dokładnie obejrzyj, czy cebula nie gnije ( ja zdejmuję w tym celu te ciemne, wierzchnie łuski, jeśli tylko czuję coś mokrego/lepkiego). I usuń z piętki wszystkie zeschnięte korzenie - będzie więcej miejsca dla zdrowych i mniej potencjalnej substancji rozkładającej się.

Oglądam te Wasze cudeńka i przy najbliższej okazji kupię 2-3 cebule.Mam "ciężką rękę " do kwiatów doniczkowych,ale może się uda.Wszystkie są piękne.

Marysiu - uda się na 100%! Dołącz do nas!
To są naprawdę wspaniałe rośliny, w dodatku jak mamy ogrody buchające kwieciem, to one nic od nas akurat nie chcą - a potem można je po prostu zasuszyć.
Ty i "ciężka ręka"